Gość portalu: Krisó napisał: > Przychodzi "kobieta karzel" do ginekologa i mówi, ze strasznie ociera ja w > kroku. > Lekarz kazal jej sie polozyc na fotelu i zbadal ja "doglebnie". > Niestety, nic nie stwierdzil. > - Jest Pani zdrowa, jest pani prawidlowo zbudowana... > - Ale, panie doktorze to mnie ociera tylko w czasie deszczu! > - To prosze przyjsc, kiedy beda dolegliwosci. Zobaczymy o co chodzi? > Nie minelo 5 dni i karlica zjawia sie okutana w peleryne i z parasolem w dloni. > - Panie doktorze, ja juz nie wytrzymam! Strasznie dokucza mi to > ocieranie... > Lekarz polozyl "kobiete karla" na fotel, obejrzal i przystapil do > dzialania. > Walczyl z narzedziami okolo 15 minut, po czym powiedzial, ze juz po > bólu. > "Kobieta karzel" zeszla z fotela, zrobila kilka kroków i faktycznie, po > dolegliwosciach ani sladu. > - Panie doktorze! Jest pan cudotwórca, jak pan to zrobil? > - Obciąłem pani kalosze.