Gość portalu: 000 napisał(a): > Ma pan racje, ale do tego, co pan podał nalezy dołaczyc stabilne i rozsądne > prawo (równiez to "powielaczowe", ministerialne). Jesli jednym pociągnięciem > pióra (U. Rzeszów, ale i kolegium polsko-ukraińskich uni) likwiduje się aktywa, > zostawiajac uni z zaciągniętymi kredytami, zmienia się algorytm finansowania > dydaktyki (np. obcinając dotację na studia doktoranckie), wymusza się powszechn > e > (całkowicie bzdurne w ogromnej większości przypadków) wprowadzenie studiów > licencjackich (ile to godzin dydaktycznych, za które trzeba zapłacic, jakie > rozdrobnienie dydaktyki; pal diabli sensowność - ale to kosztuje, godzin > "ponadwymiarowych", wymuszonych takimi zmianami jest masa) - to nie ma mowy o > rozsądnym zarządzaniu. Ponadto dotacje ministerialne sa celowe: te pieniądze na > dydaktyke, te na badania, tamte na remonty, itd. Przesunięcie nie jest mozliwe. > A stan bardzo wielu budynków woła o pomste do nieba: stolarka, przez którą > ucieka 90% kupowanego ciepła, cieknąca woda. złe oswietlenie, etc. Dalej - > niemożnośc uzyskania "ISO" dla lab. z powodu "braku "rubryki" z której można > zapłacic. Niemozność odpowiedniej modernizacji lab. (np ekrany, np. idealne > wypoziomowanie i konstrukcje antywstrząsowe...), aby zakupiony sprzęt zaczął > pracowac (i zarabiać) - ten sam, jak wyżej powód. W takich przypadkach > "całkowita przejrzystość" - to zabójstwo, bo przeciez kombinuje sie... Np. jesl > i > nie ma forsy na zakup/modernizacje pracowni komuterowej dla studentów (a > zmieniac trzeba co kilka lat), kupuje się z badań, co jest surowo zabronione... > (i nie udowodni Pan tego, Bogu dzieki, bo "odpowiednio" trzeba rozpisać...)