Gość portalu: absolwentka napisał(a): > heh...no ja też skonczyłam klasę dwujęzyczną...nie mogę powiedziec...bardzo > dobrze nauczyłam się niem, ale mogłam o wiele lepiej, gdyby tylko niektórzy > nauczyciele mieli jakiekolwiek chęci do pracy.To, że niem.uczą takie świetne > germanistki, jak prof.Organiściak(chylę czoła) czy prof.Brewińska, to nie > znaczy jeszcze, że reszta moze się obijac...a tak było, jest i, zapewne, > bedzie...Bałagan, brak dyscypliny i osobliwe porządki panujące w tej szkole są > niespotykane.Dyrekcja ma niewiele do powiedzenia, za to najwiecej ci, których > nikt o zdanie pytać nie powinien(np.dr Wilhelm) I w ten sposób do tej pory > jeszcze nie znam swojej punktacji z egz dsd2, gdyz poszczególne wynki zostały > utajnione...a dyplom już dawno odebrałam...ciekawe jest też to, iż niektóre > klasy moga brać udział w wymianach kilkakrotnie, a niektóre w ogóle(lub tylko > część klasy).Zależy to od znajomości wychowawcy klasy i jego układów, więc > klasa dwujęzyczna, której wychowawcą nie jest germanista, stoi od razu na > przgranej pozycji...gdyby pominąć to wszystko, to nie jest tak źle, atmosfera > całkiem miła, uczniowie zintegrowani(przynajmniej kiedyś), spore swobody i > można wagarowac do woli...z uszanowaniem