w.o.d.z.i.r.e.j napisał: > Ponieważ jestem dzisiaj bardzo zdegustowany tym jak postępuje się z klientem w > sklepach CCC, postanowiłem opisać moją historię, opisać to, że OŚMIELIŁEM się > reklamować buty... > > We wrześniu zeszłego roku zakupiłem sobie w sklepie CCC w Geantcie na > Piłsudskiego, nowe buty. Takie tam zamszaczki czarne, bodajże Gino Lanetti. > Kosztowały mnie 80 zł, echm... przepraszam, 79.99 zł. > Pewnie niektórzy zaraz powiedzą: > "Stary kipiłeś buty za 80 zł i czego oczekujesz"? > Wiem... Mam nauczkę że nie warto kupować takie buty... > Lepiej dołożyć 200 zł i kupić porządne TREZETY, KARRIMORY, bądź ALVIKI > (seria miejska-półbuty i miękka podeszwa). Teraz tak zrobię pewnie. > Mam z resztą od dwóch lat kupione w Sklepie Turysty na Narutowicza zimowe > Karrimory KSB100 i nie narzekam. Nałaziłem się w nich w Bieszczadach w zeszłe > wakacje, nie zawiodły mnie. > Są po prostu dobre bo żaden chinol czy inny skośnooki > nie robił go swoimi łapami (choć słyszałem od kolegi, że podobno Karrimor > przeniósł ostatnio swą produkcję z Wielkiej Brytanii do... o zgrozo...CHIN!! > - na szczęście mam jeszcze z UK :-)). Kosztują niestety sporo ale można w > nich chodzić kilka sezonów i się nie rozpadną jak takie buty z CCC za 80 zł :-( > > Wracając do tematu... Buty kupiłem, dostałem paragon, zapytałem na ile jest > gwarancja? Pani z CCC odpowiedziała, że na 2 lata. Zadowolony opuściłem sklep. > Przyszła wiosna i niestety zauważyłem że na lewym bucie pojawiło się rozdarcie > z tyłu po lewej stronie, puszczał również klej na łączeniu z podeszwami w obu > butach... > Wewnątrz przetarła się strasznie wyściółka pod piętami. > > Wziąłem więc paragonik i wybrałem się do CCC reklamować buty. > I TUTAJ ZACZELY SIE SCHODYYY. > > Okazuje się że jesteśmy tak bogatym społeczeństwem, że reklamować buty u nas > po prostu nie uchodzi :-) Lepiej kupić nowe a tamte wyrzucić do kosza. > Przecież chinol zrobi takie same za miskę ryżu :-/ > > Pani poprosiła mnie na zaplecze (pewnie żebym nie odstraszał klientów), > spisaliśmy "Zgłoszenie niezgodności towaru z umową" powiedziałem, że proszę o > naprawę butów bądź o wymianę na nowy identyczny egzemplarz. > Pani powiedziała, bym zadzwonił za jakieś 2 tygodnie i dowiedział się jaka > jest opinia rzeczoznawcy. > > Spoko myśle sobie, będzie dobrze. > Dzwonię po 2 tygodniach a tam laseczka mi mówi "Przykro mi ale rzeczoznawca > nie uznał pańskiej reklamacji". Powiedziała też że nie powie mi przez telefon > dlaczego tak a nie inaczej i poprosiła o przyjazd bym mógł poznać opinię > rzeczoznawcy osobiście w sklepie. > Pojechałem więc po pracy do sklepu, czytam opinię pana rzeczoznawcy a tam > mniej więcej napisane było że: > "Obuwie było eksploatowane w niewłaściwy sposób, oraz kilkakrotnie specjalnie > zmoczone w wodzie by klej puścił". > Opanowując złość poprosiłem o kartkę papieru i napisałem "Odwołanie od decyzji > rzeczoznawcy". Napisałem że skoro wewnątrz opakowania nie było informacji jak > użytkować buty, to pisanie przez rzeczoznawcę że były one używane w sposób > niewłaściwy mija się z celem. Przecież buty służą do chodzenia a nie noszenia > ich w torbie. Babka z CCC odparła niemiłym tonem: Proszę zadzwonić za tydzień, > by poznać decyzję rzeczoznawcy. > Dzisiaj zadzwoniłem bo właśnie minął tydzień, i babka odpowiedziała mi: > Przykro mi, decyzja rzeczoznawcy nie uległa zmianie. > Odpowiedziałem więc: Proszę Pani wobec tego załatwię tą sprawę w inny sposób, > mianowicie wybieram się jutro do Rzecznika Praw Konsumenta przy Urzędzie > Miasta Łodzi. Przykro mi. Na to pani ze sklepu: No, mnie również przykro. > Ponadto napiszę jeszcze e-mail'a do kierownictwa CCC w Polsce, być może usuną > wiadomość ode mnie zanim ją przeczyta odpowiednia osoba, ale spróbować zawsze > można. Nie daruję skurczybykom! Nawet jak by to były sandałki za 9.99 zł! > > Konkluzja jest taka: Biednych ludzi nie stać na tanie rzeczy. > Lepiej kupować sprawdzone obuwie znanych i renomowanych firm płacąc niestety > dużo więcej niż 80 zł...I to firm jakie mają produkcję w Europie a nie w > krajach skośnookich obywateli. > > Ciekaw jestem czy ktoś z Was miał również takie schody z CCC? > Pozdrawiam. >