palestrina2005 napisał: > No i co z tego że nawet próbki się naprawią. > Łyżwiński będzie wtedy "tykającą bombą" bo nigdy nie będzie gwarancji że jakiś > dziennikarz czy spec wynajęty przez PO lub SLD nie "dopadnie" jego DNA podczas > pobierania krwi czy w szatni czy w restauracji i nie zrobi powtórnego testu. > A Łyżwiński to pionek. Nikt nie będzie dla niego ryzykował jeszcze większego > skandalu... >