Gość portalu: sim napisał(a): > posłuchaj pracowniku - nie jestem pracownikiem ranstadu, już nawet > nie pracuję w corningu a to co napisałem to wynik moich obserwacji - > poza tym piszesz jakby praca w corningu to była jakaś wielka > nobilitacja, jakiś wielki przywilej i spełnienie największych > ludzkich marzeń - rozumiem że twoje ambicje zniknęły z chwilą > zatrudnienia przez corning i tak ci się tam podoba że zycie byś za > tą firmę oddał.Po drugie nigdzie nie jest powiedziane ile taki > pracownik ma się sprawdzac zanim spotka go ta wielka niespodzianka - > niektórych zwodzą miesiącami i trzymają na tej dziadowskiej stawce a > później poprostu zwalniają - to znaczy że co że się nie sprawdził, > że przez te miesiące źle pracował, psół robotę czy że co ??? to po > co go tyle trzymali - kto wogóle rozmawia z tymi ludzmi i mówi im co > robią źle NIKT -