big_news napisał: > Nic, tylko moi idole dostali się do filmu po protekcji (jak wiadomo w latach > pięćdziesiątych było w W-wie bliźniaków na pęczki, a może na kopy albo i od > groma i ciut ciut), na dodatek mają ciężki grzech na sumieniu, bo ich stary > AK-owiec nie dał się zastrzelić Szwabom, a co gorsza wymknął się też Ruskim i, > co już jest niewybaczalne całkiem, zamieszkali z rodzicami w centrum stolicy. A > powinni, no bo ja wiem, w ziemiance w pobliżu Radzymina? > Fajki, co wiadomo nawet przedszkolakom, są używką ogólnie dostępną. Ne > zabronioną. Wóda zresztą też. Zioło jakby nie, a twardszych narkotyków nie > uświadczysz w wolnym handlu nawet w Holandii. Są tacy (np. Holoubek), którzy > kopcą fajory do późnej starości i żyją. Co zrobić? > Co do pijaru... > Hm. > Jeżeli nie odpowiada komuś mój czarny, niech samemu stosuje jedynie pozytywny. > Tylko co zrobić z tymi, co to mnie zarzucają negatywną pisaninę, a sami gdy > tylko z czymś takim wyjadę, dzielnie opluwają moich "idoli"? > Relatywizm. Jak ta lala, psze pani.