befana3 napisała: > Strasznie naiwnie to brzmi... Życie pisze tak niesamowite scenariusze, że > naprawdę trudno sobie wyobrazić niektóre sytuacje, które potem mają miejsce w > naszym życiu... Też myślałam kiedyś tak jak Ty, ale po tym, co wydarzyło się > siedem lat temu już nigdy nie powiem nikomu, że będę z nim przez całe życie i > że nigdy go nie zdradzę. Czasem działa "czysta chemia" i nie zważasz na > konsekwencje. Tak było w moim przypadku - mając świetnego męża dosłownie > straciłam głowę dla żonatego faceta, który miał już dziecko, okazało się > później, że jego żona jest w ciąży z drugim... Nie był uczciwy ani ze mną, ani > z nią. Okazał się zwykłym tchórzem. Zostawiłam go, mimo że wówczas dałabym się > za niego pociąć. Bardzo dużo się dzięki temu nauczyłam, też o samej sobie... > Nie chciałabym nigdy więcej czegoś podobnego przeżywać. Cieszę się, że nie > jestem jego żoną (kobietą), on nie zasługuje na nikogo, powinien być sam jak > palec...