Gość portalu: gość napisał(a): > A co powiesz jeśli nie ma "wymiany". Jest tylko zarabianie kasy przez męża. Ona > tylko zajmuje sie dzieckiem, a jak tylko on sie pojawi w domu to i tego nie > robi. Są wieczne pretensje praktycznie o wszystko. Nie ma obiadów, nie ma > sprzątania, nie ma prasowania i prawie nie ma seksu. > Ten konkretny człowiek trwa w związku ze względu na swojego syna. Wg. mnie ma > też nadzieję, że ona go kiedyś doceni i okaże uczucie. To też przyzwyczajenie, > strach przed nowym, nieznanym, przed wywróceniem życia do góry nogami. I strach > przed tym, że straci syna. > > I.