Gość portalu: Beata napisał(a): > znajoma napisał(a): > > > Beata to zdradzona żona, wiem o tym i z tej perspektywy należy czytać jej > > naiwne kawałki. A dyskusja z nią nie ma sensu, bo jest przekonana o swoje > j i > > tylko swojej racji. > > Nie zamierzałam odpisywać na ten głupi post, ale mnie najzwyczajniej w świecie > wkurzył. Dyskutować z Tobą nie zamierzam, bo to byłoby bezsensowne. > > Nie jesteś moją znajomą (nie wiem czy czyjąkolwiek)!!!, więc nic o mnie, o moim > mężczyźnie, o mojej rodzinie nie wiesz. > Wypowiadaj się na temat, a nie fałszywie wypisuj o kimś bzdury, kogo nie znasz > i > nie masz pojęcia jakie ma życie. Z pewnością zupełnie odmienne od Twojego. > > Nie byłam zdradzona, nie jestem i mam nadzieję, że nie będę. > Nie zdradzałam, nie zdradzam, i nigdy nie zdradzę. To jest pewne. Mam swoje > zasady, wiem co/kto jest dla mnie najważniejsze/y. Nie szukam, nie biorę pod > uwagę czegoś/kogoś innego. Nie mam ani takiej potrzeby, ani najmniejszej ochoty > . > I wszystkim innym wara od tego. I jeśli to jest moja racja, to ja jestem z tego > zadowolona. Ty możesz osiągać zadowolenie życiowe, partnerskie w inny sposób. > > Są ludzie, którzy żyją normalnie i są szczęśliwi. > I wierzę, że takie życie będzie mi dane. > > A reszta niech robi i żyje jak chce. To innych sprawa i nic mnie to nie > obchodzi. Jak sobie pościelesz, tak się wyśpisz i z kim.