Gość portalu: eM. napisał(a): > Nie wiem, gdzie mieszkasz- sprzątałam przez jakiś czas u znajomej mieszkającej > przy wielkiej, ruchliwej ulicy- umycie okien a zwłaszcza ram-plastikowych > oczywiście- nie zajmowało pół godziny a dużo dłużej. > Za sprzątnięcie 70m mieszkania dostawałam 50zł- orka to była straszna, 8 godzin > minimum, gdyż znajoma zwyczajnie w tygodniu niczego nie sprzątała-ograniczała > się do włożenia naczyń do zmywarki. Mycie i pastowanie podłóg, pranie i > rozwieszanie prania, zmiana pościeli- pierzyny!!! i prasowanie. Czasem > ugotowanie obiadu.Zrezygnowałam z jednego powodu, nawet nie finansowego- moja > znajoma zwyczajne pojęcia nie miała ile czasu zajmują poszczególne czynności i > gdy widziałam na stole listę zadań-popadałam w depresję, że jestem nieudaczna i > tyle czasu mi to zajmuje:)