edico napisał: > Gość portalu: fanka napisał(a): > > > Najrzetelniejszym i do tego prawdziwym fachowcem od tych spraw jest > > pan Grzegorz Motyka. > > Potwierdzam, aczkolwiek trudno jest prowadzić dysputy na tym poziomie, skoro > górę biorą emocje i powiedzmy "niedopatrzenia" a nie argumenty oparte o > rzeczywiste realia. Wyciszanie tego problemu na zasadzie nadziei spokojnego > dojrzewania fanatyzmów zaczyna ponosić kolejną totalną klęskę pomyłki. > > Aż się prosi w tym miejscu przytoczenie słów - "Nieprzyjaciół zaś moich, tych, > którzy nie chcieli, żebym nimi rządził, przyprowadźcie tu i zabijcie na moich > oczach" - pochodzących z ewangelii Mateusza (19:27). > > Dla żadnego uważnego obserwatora nie ujdzie uwagi, że konflikty te powodowane s > ą > od dawna ekspansją tej samej religii na ściśle określonym terytorium w jej > zupełnie inaczej i odmiennie pojmowanych teoriach interesu, w których człowiek > jest najzwyklejszym narzędziem. > > Do serii wydarzeń podgrzewających faszystowskie sympatie do OUN należy podejść > tak, jak na to w pełni zasługują. Szkoda tylko, że w ziarnie zasiewanym przez > religie, zgrzytają miecze do dnia dzisiejszego a niby jedynie słuszna (ta czy > inna) religia dana przez Boga wzbogaca się o kolejne przepastne i niedostępne > archiwa wzbogacając się o następne kanony w swej walce o prymat tej jedynie > uznanej słusznej racji. > > Wznoszony na ołtarze Pius XII dał bardzo wyraźny przykład takim tendencjom i ni > e > wiele wskazuje na to, by do B16 coś w tym względzie się zmieniło. > > Prus, którego podnosiłem wyżej zastosował takie warunki interpretacyjne > atmosfery, w jakich wypadło mu przeżywać te koszmary. Możemy zarzucić jemu, że > niezbyt ściśle trzyma się faktografii, ale w takim wypadku co należy powiedzieć > o wielu pisarzach ukraińskich, którzy z faktografią w swej twórczości nie mają > nic wspólnego podgrzewając w sposób jak najbardziej fanatyczny formy ekspansji > religijnej pod przykrywką jakiegoś męczeństwa narodowego? > > Kościół Rydzyka jest tego wymownym przykładem praktykowanym na co dzień w nasze > j > rzeczywistości. > > Czy nie czas na to spojrzeć z dystansu w sposób bardziej cywilizowany dezawoują > c > w należny sposób głoszone idea fix szerzone przez kościelnych proboszczów? >