Gość portalu: X napisał(a): > Kabatko, > tym ludziom, tzw. psiarzom, nie przeszkadzaja ani psie kupy na chodniku, ani > inne smieci ani pomazane klatki schodowe... > > To jest kwestia zasad wychowania i kultury wyniesionej z domu rodzinnego, z > dziecinstwa, z obcowania ze srodowiskiem naturalnym. > > Niestety dla niektorych (moze nawet wielu) ludzi kwestia porzadku na ulicy, > chodniku, trawniku znajduje sie na szarym koncu listy priorytetow i ONI nie > widza zadnego problemu w wyprowadzaniu psa kilka metrow od wejscia do klatki > schodowej... Tacy ludzie nie widza tez problemu w rzuceniu na chodnik papierka, > > zuzytego biletu, czy niedopalka papierosa... > > Walka z takimi ludzmi jest jednak celowa: kiedys wydawalo sie trudne > wprowadzenie obowiazkowego przewozenia dzieci w fotelikach, a wprowadzono. > Wydawalo sie niemozliwe wprowadzenia zakazu rozmow przez komorke w samochodzie, > > a wprowadzono... > > Sprzatania po psach tez sie stania kiedys norma w Polsce (tak jak na > Zachodzie), ale musimy przezyc ten okres przejsciowy, kiedy ludzie (czesto > naplywowi, ze srodowisk malomiasteczkowych) beda MUSIELI dostosowac sie do > wymogow zycia w miescie, w otoczeniu innych ludzi...