mstrzelbicki napisał: > > że ksiądz nie szedł tylko do wiernych zaiteresowanych ale był gotów rozma > wiać z > > każdym. Może jeszcze do Ciebie nie dotarł (odwiedził do tej pory Koński J > ar i > > Nutki, teraz odwiedza Zaolziańską). A co do otwartości - sam piszesz, że > byłeś > > na spotkaniu w kościele, było parę spotkań w Domu Sztuki bodajże - gdzie > jakieś > > krzyki miały miejsce - więc tu trudno w takiej atmosferze o wymianę poglą > dów. > > Ale nie możesz zarzucić, że proboszcz w ogóle nie rozmawia na ten temat. > > Była kartka, jego nie było. > W kosciele też były krzyki włacznie z: to nasze spotkanie nie wasze - taka byla > reakcja na pytania... nie wspomne o propagandzie gdze na wystep byl zaproszony > ustepujacy burmistrz ursynowa - przepraszam, moze jestetm teoretykiem ale kosco > l > powinien byc apolityczny. O wymianie pogladow tez nie bylo mowy, bo wypowiadali > sei jedynie ci za, zas ci co przeciw sami zorganizowali sobie "rozmowe" po > spotkaniu, ali nikt jej nie poprowadzil i przeciwnicy zostali zakrzyczeni przez > "katolików". Az mnie trafia jakich obelg musialem wysluchac pod swoim adresem, > tylko za to iz jestem przeciwny.... serio - rynsztok. > Ksiadz, jak ksiadz, czy rozmawia, z pewnoscia slucha ale z pewnoscia nie ze > zrozumieniem, a jesli nawet zrozumie i sie wycofa z funcji to z pewnoscia nie > odwroci sie przeciw macierzystej organizacji i nie bedzie chcial powstrzymac je > j > przed budowa kolejen swiatyni....