jaromir_gazy napisała: > Prawdę mówiąc, to dziwi mnie trochę reakcja "garażowiczów" na > pociągnięcia spółdzielni w sprawach ich dotyczących w sytuacji, gdy > praktycznie nie zwracają uwagi na dużo poważniejsze sprawy dotyczące > innych aspektów działalności spółdzielni. > Może wytłumaczeniem tego jest fakt, że wśród garażowiczów znajdują > się również osoby spoza naszej spółdzielni, które mają dużo > trzeźwiejszy pogląd na sprawę naruszania przez zarząd i chyba radę > nadzorczą (w każdy razie powinna o wielu sprawach wiedzieć) > spółdzielni Jary wielu regulacji prawnych i zasad współżycia > społecznego. > Ma rację niewątpliwie au-ro, że zadaszeniom górnych płyt parkingów > towarzyszyło ewidentne naruszrenie naszych praw, bo po prostu > sprzedano naszą, spółdzielców własność bez naszej zgody. Warunkiem > budowy górnej płyty było zawsze jej udostępnienie wszystkim a > tymczasem miejsca na niej zostały sprzedane, często osobom spoza > spółdzielni. Sprzedaż tych miejsc jest niewątpliwie sprzedażą > nieruchomości i jako taka powinna być zaakceptowana zgodnie z art. > 38 par. 1 pkt.5 Prawa spółdzielczego przez zebranie przedstawicieli. > Tak się jednak nie stało i to zarząd podejmował decyzje o opylaniu > naszej własności. > > Wbijano nam do głowy, że zadaszenie jest konieczne, aby dokonać > remontu parkingów, bo wykonano je w sposob niechlujny, w czym jest > duży udział obecnego prezesa, R. Sołtysiaka, bo jak sięgam pamięcią > wstecz, to do momentu objęcia obecnego stanowiska był wieloletnim > przewodniczącym Komisji Lokali, Garaży i Gruntów rady nadzorczej i > choćby z tego tytułu powinien trochę baczniej zajmować się sprawą > budowy parkingów. Tymczasem okazuje się, że pomimo zadaszenia, nadal > leje się po opadach atmosferycznych woda na samochody! I tu trudno > jest zwalać jak zwykle winę na poprzedników, bo jest to > niewątpliwie "zasługą" obecnej ekipy w osobach obecnego zarządu, > działu technicznego czy rady nadzorczej. > > Ale największym skandalem jest chyba użycie tzw. funduszu > remontowego parkingu na finansowanie zadaszeń górnych płyt a więc > zupełnie niezgodnie z celem zbierania pieniędzy na ten fundusz. A są > wyroki sądu, że takie postępowanie spółdzielni jest niczym innym > jak "defraudacją" środków spółdzielców. > > No i na koniec dochodzi do tego przypisanie do parkingu terenu, > które nic nie ma z nim wspólnego, chyba jedynie w celu oskubania > garażowiczów. Bo o dbaniu w tym przypadku o ich interes oczywiście > nie może być mowy. Ale tu zarząd zwala winę na samych garażowiczów i > władze miasta. > > Ma więc rację au-ro, że są to grzeszki, które są jak najbardziej > podstawą do skierowania doniesienia do prokuratury, bo bez > tego "znalezienie się kogokolwiek w wieloosobowej celi" raczej nie > jest możliwe.