au-ro napisał: > Obecne parkingim ktore byly uzytkowane przez spoldzielcow przez 30 lat powinny > byc zadaszone, tego nikt nie neguje tylko, ze srodkow spoldzielni i udostepnion > e > zainteresowanym za miesieczna oplata pokrywajaca koszt utrzymania. Dlaczego tak > sie nie stalo? Bo znowu kaska przelecialaby kolo nosa. Zastanawia mnie na co > zatem poszly pieniadze, ktore wplacili ludzie za wykup czyli zadaszenie, skoro > fundusz remontowy zostal "spozytkowany" na zadaszenie drugiego parkingu. Pewnie > ci gamonie mysla, ze skoro akty wlasnosci podpisane, kasa wplynala to nie ma > znaczenia czy ruszymy z tej kupki czy z tamtej. Jak tak prowadzi sie finanse w > tej spoldzielni to az dziw bierze, ze jeszcze zaden z tych kombinatorow nie > siedzi. Moze dla nich PRL ciagle ma sie dobrze. > > Ciekawi mnie jeszcze jedna sprawa, kto dokonal odbioru zadaszonych parkingow (p > o > zadaszeniu). Przynajmniej przy Puszczyka, bo nie mam watpliwosci, ze projekt > zadaszenia jest wadliwy i powinno ono zostac poprawione lub zrobione na nowo, > gdyz podczas nawet mniejszych opadow halas jest niemilosierny o ulewach nie > wspominajac. Sprawa parkingow wczesniej czy pozniej powroci jak ktos zwroci > uwage na zagrozenie z powodu blokowania drog dojazdowych dla np. strazy. No, al > e > jezeli zabrano ludziom parkingi to w koncu musza jakos dojezdzac do swoich > budynkow i stawiac gdzies samochody. > > Pozdrawiam naiwnych, ktorzy zaplacili 20 000 za kilka metrow kwadaratowych > blachy falistej nad i betonu pod swoim samochodem ;). Hulajacy tam, przez > wszechobecne dziury, wiatr maja za darmo. Zimno ponoc konserwuje, ale chyba nie > auta.