• (gość portalu) Zaloguj się
  • Na podany adres zostanie wysłany e-mail potwierdzający a następnie dalsze powiadomienia

  • Wysłany przez Ciebie post może pojawić się z opóźnieniem do kilku minut.

Odpowiadasz na:

Gość portalu: urs.  napisał(a): 

> Czytając wspomnienia wyczułem  nutę euforii, bez obiektywizmu. Czy wszystko co 
> ma już patynę dwudziestu lat ma być rozkoszne i łzawe? 
> Ktoś wspomniał o „czerwoniaku” (ul. Barwna). Był tam kiedyś SAM jak
>  budowano 
> ulicę Cybisa.  Dom należał do jednego z zarządzających wyścigami konnymi przed 
> II wojną.  Za czasów budowy Ursynowa była tam najbardziej znana melina. Tak 
> melina z wódką!!! Taksówki znały bardzo dobrze to miejsce . Po wódkę zawsze do 
> czerwoniaka. Po drugiej stronie ulicy Romera  był komisariat policji (milicji).
>  
> Dobrze znał  też  tą metę. Policjanci (milicjanci) też się tam zaopatrywali. 
> Interes szedł dobrze. Ceny ustalone. Bimber sprzedawało się po godzinie 3 rano.
>  
> Wtedy tanio. I hulaj dusza bez kontusza.
> Ale. Mieszkali tam bardzo biedni ludzie w koszmarnych warunkach, m.in. Pani 
> Jadzia.  Jako  mała dziewczynka widziała  również podjeżdżających różnych  
> dygnitarzy kupujących wódkę. Niedaleko komisariat policji. Obok szkoła. 
> Naprzeciwko (przy Cybisa) mieszkała nawet  Maryla Rodowicz. Pani Jadzia wyrosła
>  
> na dziewczynę na starcie swojego życia uzależnioną od alkoholu. Była bardzo 
> dobrym człowiekiem. Jak mogła to pomagała ludziom, zwierzętom, drzewom. Zmarła 
> niedawno w wieku 30 lat. Przyczyna prawdopodobna?  Choroba uzależnienia od 
> alkoholu. Po pani Jadzi zastał   piesek. Zajmują się nim jej koledzy. Piesek 
> czeka na jej  powrót. 
> A walka ze  społeczną chorobą zwaną alkoholizmem w tej okolicy polega na tym, 
> że nie ma ławek. Bo na ławkach siedzą pijacy.  Więc precz z ławkami. Była tam 
> kiedyś telewizja robić program. Ktoś ściągną dziennikarzy w to miejsce.
> Odbyło się polowanie na biednych ludzi uzależnionych  by ich ośmieszyć. Walka z
>  
> uzależnieniami nie jest jednak polowaniem na ludzi chorych. A czy ktoś słyszał 
> aby dostał karę policjant (milicjant) za tolerowanie kiedyś nielegalnej 
> sprzedaży alkoholu?
> A przecież prawie wszyscy (w tym budowniczowie i mieszkańcy Ursynowa i okolic, 
> a więc i rozmaici urzędnicy) kupowali w trudnych czasach w czerwoniaku alkohol.
>  
> Niektórzy mówią ze dostawali tam darmowe prezenty do  tzw. degustacji..
> 250 metrów od czerwoniaka prosperował do niedawna burdel, w okolicach 
> Arctowskiego.  Mam nadzieję, że nie pojawi się następny w to miejsce. 

Nie pamiętasz hasła

lub ?

 

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się