Gość portalu: kahila napisał(a): > wracając do "Zbycha" ja jeszcze pamiętam lody na ciepło(takie okropecznie > słodkie,różowe-ochyda).Na rurki tak chodziłam z rodziną,bo lodów włoskich nie > lubiliśmy. > Pamiętam też częste wycieczki do Wilanowa,rozpadające się chałupki na Skarpie > (niektóre nadal tam są) i takie zbiorniki wodne,do których zrzucialiśmy stare > opony(brat straszył mnie,że tam mieszka potwór) :) > Koło Skarpy,zaraz przy ul.Rosoła był sad i wielkie zbiorowisko śmieci..niezłe > miejsce do zabaw. > Górki na Szolc-Rogozińskiego nie szpeciła rozpoczęta budowa...mały parczek za > górką od zawsze był okupowany przez okoliczych amtorów napoi > wysokoprocentowych.. > Pamiętam wyjścia z bratem do księgarni na Końskim Jarze-nigdzie indziej nie > można było kupić podręczników... > Pamiętam stare,porzucone samochody..ten zapach spalonej gumy,który się w nich > nosił.. > No i oczywiście pamiętam moją pierwszą podstawówkę 318[Teligi] lata 1987/1990 > klasa B (pani Dmochowska potem Rothe)potem 311[Niepodległości,k.Domaniewskiej] > klasa D (p.Hampel) > Nadal mieszkam na Ursynowie.. i bardzo dobrze mi tutaj :) > PZDR.Kahila >