Gość portalu: cds napisał(a): > Ursynów.. ech, przeprowadziłem się tutaj z Pragi w 1982. Pamiętam godzinne > spacerki na ulicę Hawajską, do jedynego wtedy otwartego sklepu. Zupełnie w > drugim kierunku, tam gdzie dziś są Kabaty, rosły sady owocowe, ile się tam > nabiegałem jako parolatek! :-) Pamiętam czasy gdy "cywilizacja" kończyła się > na ulicy Belgradzkiej, a dalej to już tylko łąki. No i niezapomniany smak > kaszanki z bufetu robotniczego w piwnicy jednego z domów na ulicy Meander. > Żadna szynka czy inna polędwica dziś mi tego smaku nie zastąpi! Dziwne, ale > mój Ursynów lat dziecięcych pamiętam zawsze słoneczny. Cichy, zielony, > spokojny, nie to co dziś. Ech, czasy..