mark.parker napisał: > Wyemigrowałem do Ameryki w 1975 r. zaraz po liceum. Po raz pierwszy przyjechałe > m > do Polski w 1994 - służbowo. Zastałem ten sam brud, smród i ubóstwo i przeżyłem > większy szok kulturowy niż w Ameryce. Wszechobecne chamstwo i cwaniactwo, sto > tysięcy papierków do załatwienia najprostszej sprawy, obłąkani kierowcy, > politycy i kler - chciałem natychmiast wracać do domu. > ALE! > Później to przeszło. Najgorsze, że człowiek się z tym oswaja i po paru > miesiącach przestaje dostrzegać, organizuje sobie jakoś życie - głównie w > amerykańskim środowisku emigracyjnym. Ale wrócić na stałe? Nigdy w życiu! Za > żadne pieniądze nie chcę mieszkać w kraju, w którym rządzą kryminalnie obłąkani > ludzie pokroju kurdupli a zawodowych ksenofobów dźwiga się na pozycje ekspertów > i dopuszcza do głosu w krajowych mediach, gdy w normalnym świecie byłby to > zaledwie margines społeczny.