przytulaki2 napisał: > [b]Wycieczka z Filiz do Turcji wg Programu Margarita 17-27.09.2011 r.[/b] > Zacznę od plusów, bo jest ich znikoma ilość: > zobaczyłem jedyne, niepowtarzalne miejsca na ziemi- Kapadocję, Pamukale > poznałem wspaniałych ludzi, „ współmęczenników „ tej wycieczki. > A teraz przejdę do minusów ( i to ogromnych ): > całkowicie nieprofesjonalne przygotowanie wycieczki ( organizator wiedząc jakie > odległości przyjdzie pokonywać zaplanował trasę, tak aby jak najbardziej umęcz > yć uczestników; po męczącej podróży z Szegedu do Stambułu, gdy nie można przewi > dzieć jej czasu ze względu na procedury graniczne, powinniśmy zostać skierowani > w przeciwną stronę, to jest na nocleg w pobliżu Troi- byłoby od granicy 300 km > , a nie 900 km. Na przekazaną szefowi Filiz propozycję takiej zmiany programu s > twierdził, że możemy wracać samodzielnie do Polski lub jechać dalej 700 km . Po > raz kolejny groźbę zostawienia nas bez opieki w Turcji usłyszeliśmy, gdy zapro > ponowaliśmy zrezygnowanie z pokazu i zakupów wyrobów skórzanych, po to aby był > czas na zwiedzenie podziemnego miasta ). > hotel w Kapadocji bardziej przypominał polski skromny pensjonat niż jakikolwiek > hotel trzygwiazdkowy; wyżywienie w tym hotelu było nad wyraz skromne; > pokoje w hotelu w Pamukale był brudne > część osób w hotelu w Stambule otrzymała pokoje bez okna na świat ( okna były o > twierane do wewnętrznego szybu ); > większa część wycieczki odbyła się bez przewodnika mówiącego po polsku, a tym s > amym nie dowiedzieliśmy się nic na temat zwiedzanych miejsc; pilotka usiłowała > nakłonić uczestników wycieczki, to tłumaczenia na język polski wypowiedzi mówią > cej po angielsku tureckiej przewodniczki; > polska pilotka była zupełnie nieprzygotowana do wykonywania swoich obowiązków ( > nie potrafiła poprowadzić kierowców, przez co gubili się na trasie, co narażał > o nas na dłuższe przebywanie w autobusie, brak noclegów, posiłki o niefizjologi > cznych porach- np. obiadokolacja o godzinie 6 rano; nie potrafiła przekazać inf > ormacji o trasie i czasach przejazdu lub podawała błędne informacje- prowadziło > to do napięć w autokarze, na które zareagowała całkowitym odcięciem się od ucz > estników wycieczki; przez brak umiejętności organizacyjnych i nieznajomość języ > ka angielskiego prowadziła do długiego oczekiwania przez zmęczonych podróżą ucz > estników na otrzymanie klucza do pokoju hotelowego; nieznajomość języka uniemoż > liwiała załatwienie wielu zgłaszanych jej przez uczestników problemów; jej niek > ompetencja w drodze powrotnej wywołała u uczestników ogromny stres- najpierw po > szukiwała winietki na przejazd przez Bułgarię, co owocowało zatrzymywaniem się > na kilku stacjach benzynowych, następnie okazało się, że z powodu nie posiadani > a przy sobie waluty bułgarskiej lub Euro ( miała tylko dolary ) nie możemy zata > nkować autobusu- dalszą jazdę umożliwiła pożyczka Euro od jednej z uczestniczek > wycieczki; miała problemy z samodzielnym załatwianiem procedur granicznych. Cz > ęściowym usprawiedliwieniem poczynań pilotki jest fakt, że musiała wykonywać be > z dyskusji zalecenia szefa firmy, z którym kontaktowała się wielokrotnie. Uważa > m, że można było uniknąć wielu napięć spowodowanych przez pilotkę, gdy uczciwie > porozmawiała z uczestnikami wycieczki a nie obrażała się na nich i ich lekcewa > żyła. > bezczelnością ze strony przedstawicieli organizatora było oskarżanie uczestnikó > w wycieczki o pobranie większej ilości biletów wstępu do jednego z zabytków, gd > y okazało się, że wcześniej kupionych i przechowywanych przez przewodniczkę w k > opercie biletów brakło dla kilku osób. W dalszej podróży przewodniczka zażądała > zwrotu biletów wstępu od ludzi, którzy nie skorzystali z jednej z wycieczek, g > dyż byli już za bardzo zmęczeni. Pomimo tego, że jeden autokar, w tej sytuacji, > był niewykorzystany, właściciel zażądał od grupy pieniędzy za dojazd ( 20 km ) > na zorganizowaną samodzielnie wycieczkę do Assos. > autokar, którym podróżowaliśmy był niedostosowany do tak długiej podróży. Dołoż > ono dodatkowe trzy rzędy siedzeń, żeby upchnąć 50 osób. Z tego powodu przestrze > nie między siedzeniami utrudniały komfortowy przejazd. Jeden z uczestników miał > stale obijane kolana. Autokar nie posiadał barku, gdzie można byłoby zaopatrzy > ć się w ciepły napój. > W tym miejscu zakończę swoją wyliczankę, gdyż prawie każda minuta wycieczki był > a przepełniona jakimiś trudnymi sytuacjami. Para młodych ludzi nie wytrzymała n > apięcia panującego w autokarze i zmęczenia fizycznego. Za ogromne pieniądze zde > cydowali się, w połowie wycieczki, wrócić do kraju samolotem. Na koniec mogę ty > lko stwierdzić- NIE POLECAM NIKOMU WYCIECZKI OBJAZDOWEJ ORGANIZOWANEJ PRZEZ FIL > IZ ( może słusznie SYFILIZ ! ). Pomimo negatywnych opinii na temat tej imprezy > zamieszczonych wcześniej na różnych forach, liczyłem, że organizator naprawi ws > zelkie niedociągnięcia, zapewniały mnie o tym panie z biura Filiz, i dlatego zd > ecydowałem się na tę podróż. W trakcie imprezy zrozumiałem, że mentalność szefa > Filiz uniemożliwia perfekcyjne przygotowanie imprezy. Trudno mi uwierzyć, że k > olejne osoby wrócą z takiej wycieczki zadowolone. > Pozdrawiam Siostry i Braci Współmęczenników.