Gość portalu: Równie zaskoczona napisał(a): > No chyba jednak Pani Zuzanna taka dobra nie była, albo pisze to ktoś z biura, s > koro turysta po standardowym objeździe (czyli bez wizyty na płd-wsch kraju, np. > w Hatay) najpierw pisze, że dowiedział się wielu rzeczy, a później wspomina o > doskonałej znajomości j. arabskiego przewodniczki oraz o tym, że mógł się spot > kać dosłownie z odmiennością kulturową Arabów (!). Zadowolonemu turyście radzę > jednak przejrzeć przewodniki (polecam Turkish Odyssey lub polskie wydawnictwo B > ezdroża), żeby skonfrontować opowieści przewodniczki z rzeczywistością, bo jeśl > i po przejechaniu ok. 3200 km (standardowa objazdówka w Turcji) pisze o spotkan > iach z kulturą arabską to obawiam się, że wiele z historii może być nieprawdziw > a...