Gość portalu: zrobiona w balona napisał(a): > W pełni popieram Twoją opinię.Przed usługami Filiz Tours ratuj się kto może. Tu > rek z bardzo złą polszczyzną i nikłą wiedzą o odwiedzanych miejscach. Gorszy od > niego był tylko autokar: dwie kilkugodzinne awarie, i z ich powodu dwie noce b > ez noclegu w hotelu, bo do celu docieraliśmy rano.14.05.2012 ledwie dowlókł się > do Warszawy, a w czwartek 17.05 odjechał z kolejną grupą ofiar Filiz Tours. Po > twierdzam bezczelne naciąganie na wątpliwej jakości posiłki w lichych jadłodajn > iach-taśmociągach (z ceny spuścili, bo teraz liche żarełko było po 7-8 euro). C > i, którzy ośmielili się nie wykupić tego paskudztwa, nie mieli żadnej możliwośc > i posilenia się gdziekolwiek indziej. Ratowaliśmy się zakupami w przypadkowo na > potkanych sklepach. Całość akcji "wyżywienie" wygląda na spory mafijny przemysł > : stołówki oddalone od świata bez alternatywy dla niepokornych, brak jakichkolw > iek cenników rzeczywistych cen posiłków, masowo zwożone wycieczki z całego świa > ta. Wyjątkowo bezczelne zawyżanie cen wycieczek fakultatywnych. Za godzinny rej > s po Bosforze - 30 euro, przy rynkowej cenie (bez targowania) 15 lirów za półto > rej godziny z ai. Z obiecanych 2 noclegów w Stambule - zero. Co z tego, że w ni > ezłych hotelach, skoro odciętych od świata. Żadnego rozliczenia z kwot pobranyc > h za wstępy i przewodników lokalnych. Takich nie było wcale, chyba że zastąpił > ich wymieniony na wstępie Turek opowiadający głupstwa wyśmiewane przez lepiej p > rzygotowanych uczestników. Potwierdzam nachalne naciąganie wycieczkowiczów na z > akupy przy okazji różnych "prezentacji": ceramiki, onyksu, skóry, słodyczy, zło > ta, a na koniec, już w autokarze powoli zmierzającym do Polski, "opchnięcie" ki > lkorgu naiwnym jakiegoś tureckiego siana w charakterze panaceum na wszystkie do > legliwości świata. Programy, jakie wykupili uczestnicy, różniły się zawartością > . W części była Troja, którą ostatecznie minęliśmy w odległości 5 km. Zgłosiłam > skargę na to biuro do Grooponu i mam nadzieję, że więcej nikogo nie naciągną.