Gość portalu: geordi napisał(a): > bo komunikacja miejska to taki chłopiec do bicia. > - za szybko jedzie > - za wolno jedzie > - przeciez by zdazyl przed czerwonym, a tak 2 minuty bedziemy stac na przystank > u > - motorowy olewa przepisy i jezdzi na czerwonym! > itd. > > Nikt nie zwraca uwagi na to, że przy tak zagraconym autami miastem jak Poznań, > z dysfunkcyjnym dla KM sterowaniem ruchem, > ciężar trzymania rozkładu ustalonego przez 200osobowy ZTM spada na jednego moto > rowego z pensją 1,5 sprzątaczki w ZTM. > I takie są efekty. Pędza, bo muszą. Wystarczą dwa zgubione światła (w warszawie > jedno) przez np. korek na Roosevelta i dalej musza gnać. W 99,99% nie ma to ża > dnych negatywnych konsekwencji. Bo ruch szynowy jest mniej chaotyczny od drogow > ego i można sobie pozwolić na dociśnięcie. > W tym 0,01% skutki mamy wczoraj. > > Niecierpliwie czekam na wyniki eksperymentu śledczego w miejscu zdarzenia. Ile > widać z helmuta przy średnim poziomie uwagi. I cały czas brakuje informacji, ki > edy motorowy 8 zaczał hamować. Czy wbil sie na pelnym gazie, czy wbił awaryjne. >