anetwoj napisała: > no własnie... jak się siedzi z dziećmi w domu - to mówią, że nie chce się matko > m pracować, jak już pójdą dop pracy, to ciągle pod górkę. > Ja pracuję od 8.00 do 16.00, mąż od 9.30 - 17.30. Dojazd z centrum na prawobrze > że zajmuje mi około 40 mi z dojściem do żłobka około 45-50 minut zależy jak zdą > żę na autobus. > Gdyby nie godzina na karmienie, nie miałabym szans na odebranie dziecka w okreś > lonej godzinie. Ale szef już pyta, kiedy przestanę karmić. łatwo jest oceniać. > Nie mam nikogo, kto mógłby mi pomóc, musze radzić sobie sama.