Gość portalu: Syla napisał: > az sie cieplo na sercu robi, ze dyskusja o latach spedzonych a piatce tak sie > zywo toczy... mature zdawalam w 1995r. za czasow oslawionej prof. Nowak- > Stelmaszczykowej, niezapomnianej prof. Zochowskiej (''chlopie, nie mamy ze soba > > o czym rozmawiac'', ''autentycznie'', czy ''a teraz zadanko i zabawa'') - wiele > lez > wylalam nad matematyka, ale jestem dozgonnie wdzieczna za to, ze cenila ciezka > prace... nawet jesli nie zawsze wychodzilo... a prof. Weckwerth (Jezu, jak to > sie pisalo, to byla w koncu moja wychowawczyni)... toz to istna legenda... a > pamietacie Motylewska od biologii? z Kazia tez mialam fize i pamietam te > swastyki w oczach u kazdego przed gabinetem... a w Dzikim Ryju to sie pare > dziewczyn notorycznie podkochiwalo, pamietacie cos jeszcze???