Gość portalu: jawal napisał: > Gość portalu: mada napisał(a): > > > Dorzucam garsc wspomnien- tez sie zawsze zastanawialismy czy nie zakosic > > Goslawskiej zeszytu, ale bardzo go pilnowala. Z Domanska (super kobieta) > > ogladalysmy na PO Niewolnice Izaure- powtarzali to rano. Morence odtwarza > lismy > > > > dzwiek dzwonka nagrany na tasmie magnetofonowej- nie orientowal sie w pora > ch > > dzwonienia (albo nie chcial), raz tez odglos spuszczanej wody w WC. Filipe > k > > rzeczywiscie sie czerwienil, szczegolnie gdy puscilismy po klasie kartke z > > > tekstem: kto kochal sie dzis w nocy niech sie usmiechnie (oczywiscie mial > ten > > liscik zabrac i przeczytac, mozna bylo na niego liczyc) -gosc bardzo w por > zadku > > . > > Dziki Ryj mial tez ksywe Kozakiewicz, pamietacie? A Krolowa na biologii mo > wila, > > > > ze gesie to dobre latawce. > > Ludzie, gdzie te czasy? > > > Dźwięk spuszczanej wody w kiblu (ponoć z lewej toalety na piętrze - jak zaklina > ł > się autor nagrania) został wyemitowany już w 1980 roku na studniówce w skeczu > pt. "Jak spędzać przerwy w V LO", (moze był inny, ale i tak już nikt z naszego > rocznika nie ma takiej pamięci :))))) > Strasznie sie wtedy spienił Król (nasz dyro), który miał w zwyczaju robić nalot > y > w kibelkach i łapać palaczy. > Do legendy przeszła słynna odzywka kolesia zajętego paleniem i klepniętego w > plecy przez Króla: > -"Masz pojarać, tylko nie przeciągnij" > > pozdr >