karmarys napisał: > Cały zespół tworzący Urbankartę zapraszam do Londynu, który jest co prawda ciut > dalej niż Berlin ale za to pół Polski tu mieszka. Tak więc w takim Londynie też > mają Urbankarty, które dla pocieszenie nazywają się jeszcze idiotyczniej ale z > jakiegoś powodu: > - można sobie taką kartę kupić za bodajże 3 funty (i naładować albo nie) na > dowolnej stacji metra i od razu użyć. > - nie trzeba przy zakupie pokazywać żadnych dowodów tożsamości i nie wymagają o > d > Ciebie żadnych poufnych informacji. > - ponieważ pozyskanie karty jest tak proste nie istnieje w ogóle problem odbior > u > czy wysyłania pocztą czy kurierem do domu. Wysyłą się tak natomiast karty > bankomatowe i kredytowe. POjęcia nie mam skąd CI idioci wiedzą, że karta trafił > a > do właściwej osoby... ;) > - karty ulgowe są i TYLKO po nie trzeba skłądać wnioski, po zwykłe nie trzeba b > o > i po co? aaa, no po to, żeby wyłąpać żartownisiów co by chcieli sobie mieć > tysiąc kart. tutaj jakoś nikt się nimi nie przejmuje, możesz mieć tyle kart ile > chcesz > > naprawdę na większość odpowiedzi pana skarbnika dziennikarka powinna odpowiadać > : > "no i?"