karmarys napisał: > hahaha pan skarbnik wspomniał, że strona internetowa Urbankarty jest w 4 > językach. Postanowiłem się zabawić a angielskiego turystę (którym tak naprawdę > jestem), żeby samemu doświadczyć jak proste jest zdobycie karty. > > Wchodzimy na strone, klikamy radośnie na angielską flagę. pojawia się strona z > trzema opcjami. Jedziemy metodycznie od pierwszej: klikamy "How to use the > card". Pojawia się strona z info, że żeby korzystać z karty, trzeba ją zakodowa > ć > odpowiednim biletem sezonowym. następnie link, który prowadzi nas do instrukcji > kodowania karty PO POLSKU! Zonk. czyli będąc Anglikiem mamy już mały problem. > informacja gdzie, na jakim wniosku i za ile załadować podana jest w języku nam > obcym. wracamy się do strony startowej i klikamy na drugą opcję "Prices" któa > prowadzi nas do tabelki z cenami dostępnych biletów PO ANGIELSKU!!! a czemu się > drę tym razem? bo się okazuje, że ktoś po prostu źle podlinkował w pierwszym > przycisku (przynajmniej jeśli chodzi o ceny). OK, czyli angielski turysta wie z > a > ile ale cały czas nie wie jak. KLikamy z nadzieją na ostatnią opcję "Buy ticket > s > here". Pojawia się mapka z punktami kodowania biletów (ktoś sobie dzielnie > poradził z API google maps! respect!) pod którą jest cała tabelka opisująca te > punkty PO POLSKU! można sobie tabelkę posortować do czego legenda też jest po > polsku. > Ja rozumiem, że informatycy i webdisajnerzy to lenie ale czy naprawdę nikt w > Urzędzie MIasta tego nie może sprawdzić, żebyu nie było siary na cały świat??