karmarys napisał: > po pierwsze wszystkie te cudowne rzeczy, których nie było a są, to zwyczajne > usprawnienie dystrybucji i z samą kartą nie ma to nic wspólnego. Równie dobrze > możnaby sprzedawć papierowe przejazdówki w internecie czy umożliwić zapłatę > banknotami. > po drugie jeśli ktoś jest ociężały umysłowo to CI, którzy jako jedyni na świeci > e > uznali, że żeby pojeździć tramwajem trzeba złożyć o to podanie ze zdjęciem i > innymi poufnymi informacjami po czym zgłosić się osobiście po odbiór. teraz > sobie wyobraz, że jesteś turystą z zagranicy. Najpierw musisz się skądś > dowiedzieć, że w ogóle bedziesz miał problemy z załapaniem się na komunikację > miejską. Powiedzmy, że ktoś jakimś cudem ostrzegł CIe jak to jest we Wro, > odpalasz stronę internetową, na której linki z Twojej wersji językowej (zresztą > podle przetłumaczonej) prowadzą do stron w języku polskim. Czyli wyrobienie > karty przez internet staje się niemożliwe. Przyjeżdzasz do Wro na te kilka dni > urlopu i zamiast zwiedzać, biegasz po biurach wypełniasz wnioski. i oczywiście, > że tylko raz bo więcej do tego durnego miasta już nie przyjedziesz. Twoi znajom > i > też nie, bo kto by chciał przechodzić przez coś takiego? I w taki sposób cały > ociężały umysłowo i dupowo świat będzie omijał Wro szerokim łukiem.