Gość portalu: Logiczny napisał(a): > Jeżdżę sobie 2-4 razy na tydzień, często nocną komunikacją, albo dzienną jak mi > coś wypadnie, raz linie zwykłe, raz pospieszne, różnie. > > Nie rozumiem, dlaczego ktoś uznał, że nie ma sensu ułatwić mi życia i umożliwić > doładowania karty kwotą np 50 zł, z której odliczane by były ceny biletów za > każdy przejazd. > > Efekt jest taki, że teraz jak muszę gdzieś pojechać to albo nie mam biletu i ni > e > mam ochoty w celu dojechania z miejsca X do Y najpierw łazić po kioskach w > poszukiwaniu papierowego biletu, którego często nie mają, albo po prostu kioski > są nieczynne, a automatów brak albo zepsute.