koss.ania napisała: > Wojaka przerabialam na I roku studiow naprawde piwo niczego sobie, a przy tym > niedrogie, jak wracalam wieczorem z pracy to wstepowalam do sklepiku o > wdziecznej nazwie Malibu, znajdujacego sie blisko akademika i Wojaczek, jeden, > czasem dwa ..czasem.. > A obecnie, tzn. nie w tym momencie, a ogolnie, u mnie idzie Harnas zazwyczaj.. > Bedac w Kijowie piwo lalo sie codziennie i strumieniami, m.in.Obołoń, Bałtika3, > > Staropramen, Czernigovskoye, vodka byla Medovaya, a drugim razem w karafkach > takich slicznych, w nazwe nie wnikalam, a teraz jednym slowem trzeba zrobic > oczyszczanie organizmu, heheh:) > Pozdrawiam wszystkich sympatykow piwa i witam po powrocie z Kijowa:)