Gość portalu: polonus napisał: > bardzo interesujacy temat poruszyles w swoim poscie, tez na to zwrocilem uwage > ze odslychy na sprzetach kategoii A lub highend sa czesto bardziej zogniskowane > > maja lepsza glebie niz te na zywo, no chyba ze ktos mial przymennosc sluchac > naprawde duzej orkiestry wtedy na zywo bedzie jeszcze szerzej glebiej. > Ale czasem mam wrazenie ze dostaje 105% oryginalu, choc jako osobnik szkolony > wiem z nie moze byc wiecej niz 100%. > Zastanawialem sie na tym juz kiedys, niestety nie doszedlem do dobrych > konkluzji. > Czy kopia moze byc lepsza od oryginalu? > I czy wtedy jest super kopia czy juz przeklamanym oryginalem, zostawie to > pytanie dla znawcow a moze filozofow. > Kiedys spotkalem sie z recenzja porownacza dwu skrajnie drokich frontendow i > recenzent zarzucil wlasnie jednemu ze upieksza rzeczywistosc a drugi mimo ze > mniej spektakularny daje to co rzeczywiscie slychac na sali koncertowej (dpa). > Moze jest tak ze inzynierzy pracujacy dla producentow highendu nie chodza na > koncerty muzyki powaznej i w pogoni za doskonaloscia ja przegonili. > > moze trzeba zmienic def highend z pelnej wiernosci na pelna satysfakcje (mam > musze sie ze wstydem przyznac np sluchajac drogich lamp, ktore niestety tez > przeklamuja ale na swoj uroczy sposob), ale tu sie pojawi problem bo niektorzy > maja satysfakcje z Technola:) a to kolo highendu nawet nie stalo.