Gość portalu: turysta napisał(a): > UWAGA!! Warto Was wszystkich OSTRZEC przed Wytwórnią Wypraw !!! Warto przebrnąć > przez cały tekst bo da to Wam pełny obraz braku profesjonalizmu i co gorsza > UCZCIWOŚCI ze strony tego (dez)organizatora!! > > Ewie się podobało - jej sprawa. Nie wiem jak mało wymagającym trzeba być, żeby > przymykać oko na tyle błędów, tyle amatorki, tyle niedotrzymanych obietnic itd. > To już nie są wypadki przy pracy tylko jak widać norma dla tego organizatora. J > a > nie zwykłem był udawać że deszcz pada gdy ktoś na mnie pluje więc: > > Zacznę od największych byków: > > 1. NIEDOTRZYMANIE WARUNKÓW UMOWY > - absolutnie dyskwalifikująca sytuacja, w której pary przyjeżdżają na miejsce i > dowiadują sie że chociaż zamówiły 2-kę to proponuje im się 4ke lub 7kę!! Dwie > pary musiały walczyć i kłócić się o to CO IM SIE NALEŻAŁO, jedna para dostała > 2-kę po postraszeniu sądem!! Czy ja mam to przełknąć tylko dlatego że sam > dostałem pokój jaki chciałem?! > > - łazienki i WC miały być w domkach, tymczasem duża część wycieczki mieszkała w > pawilonie, który WC i łazienkę miał na zewnątrz. > > - wycieczki co dwa dni to co dwa dni, a nie wyjeżdżamy niewyspani o 6ej i o 9ej > się dowiadujemy że następnego dnia jednak nie pośpimy bo o 5ej wycieczka!! > Dlaczego? Bo trzeba zaoszczędzić na podwiezieniu poprzedniego turnusu na > lotnisko. Kłamstwa Pawła o tym, że mówił o tym wcześniej były żenujące. Pytałem > chyba 8-10 osób czy ja jestem głuchy i wyszło na to że "głuchych" było więcej ; > / > > - w tym punkcie trzeba wspomnieć o lokalizacji, bo to Zaozjornoje to w sumie > wcale nie jest Eupatoria! Nawet na mapach na okolicznościowych ręcznikach > widnieje jako oddzielne miasteczko ;) Knajpki w okolicy to lekka ściema - trzeb > a > do nich trochę podrałować, plaża w 15 minut - możliwe że biegiem ;) Okolica to > nieużytki i syfne domki, piachowe drogi itd., dalej bloki. Dobrze że jest sklep > blisko. Można powiedzieć "czego się spodziewałeś za 850 zł?!" - powiem tylko > tyle: W Sudaku babuszka proponowała za pokój z widokiem na morze i chyba > łazienką 50 hr (25 zł) ZA PARĘ!! 12,50 zł od osoby - czaicie! Te nasze musiały > kosztować z 5 zł za dobę, skoro WW wzięła hurtowo i na całe wakacje. Czyż nie?? > > 2. WARUNKI NA MIEJSCU > > Nie podpiąłem pod poprzedni punkt bo tego nie było w umowie, a szkoda, cwane > zagranie WW, na prośbę o załącznik do umowy powiedziano "a to to co na stronie > jest..." NIGDY JUŻ NIE ZGODZĘ SIĘ NA TAKI MYK ZE STRONY BIURA PODRÓŻY!! > Uważajcie na to, bo potem nie macie jak domagać sie rekompensaty za inny pokój, > brak łazienki etc. > > Tak więc: ciemny pokoik, jedyny mebel to malutka szafka nocna - kuniec. Okna na > patio gdzie trwają CZERSTWE ale GŁOŚNE imprezy do późna, uczestnicy mają w dupi > e > nawet prośby Ukrainek z małymi dziećmi > 4 prysznice, ale UWAGA! tylko jeden z ciepła wodą, tamte dwa miały tylko rurę z > zimną! W pewnym momencie nie działały wszystkie 3 i został tylko ten jeden, na > szczescie ten z ciepła. W "ośrodku" nie ma osoby, która by to naprawiła szybko, > bo prowadzą ową bazę dwie kobitki. > > 3. (DEZ)ORGANIZACJA WYPRAWY > > - Pilot bez pojęcia. Nic nie wie, oprowadza na podstawie przeczytanego chwilę > wcześniej przewodnika. Czuje się jak uczestnik wycieczki, raz nie wstaje na > wycieczkę z powodu poprzednio-wieczornej imprezy :] (no chyba że i tak nie miał > na nią jechać...) > > - Hit organizacji! Wycieczka do Jałty. Wytwórnia wymyśliła taką oto kolejność: > najpierw zejście z Aj-Petri (mokro, stromo, osuwające się kamienie), na której > wiele osób zaliczyło glebę, błoto na plecach, na tyłkach, a nogi po kolana w > błocie to każdy miał, a następnie w takim stanie... pałac carski w Jałcie :D No > ż > k...a, normalnie z błotem na salony! :D ŻENADA! > > - Gdy połowa osób śpi w autokarze i wiadomo że wysiadka ma być szybko - bo na > ulicy - pilotka nie pomyśli żeby dać znać 5 minut wcześniej i potem jest bałaga > n > > - we Lwowie wsiadamy w 35 osób z bagażami do jednego wagonu tramwajowego, co > kończy się wściekłością konduktorki i wymęczeniem całej wycieczki po zaledwie 2 > 0 > minutach takiej jazdy. > > - na jednej wycieczce wbijamy się całą grupa do jednego busika (marszrutki) mim > o > że już podjechał drugi tej samej linii - bus ledwo rusza wypchany po sufit, > można zdechnąć z braku tlenu. > > - Pilot nie potrafi wcześniej pomysleć np. żeby dać znać co trzeba wziąć na > wycieczkę. O wszystko trzeba pytać - HIT! : dzień przed wycieczką na której > wchodziliśmy do jaskini jeden chłopak sam znalazł w przewodniku inf. o tym że > trzeba tam wziąć kurtki bo jest zimno. Zapytał pilotki czy to prawda, dopiero > wtedy ta zaczęła przekazywać grupie tę informację! Profesjonalizm pełną gębą, > nie ma co! Tak samo sprawa przedziałów w płackartach - my na podstawie > przewodnika wiedzieliśmy które miejsca gwarantują posiadanie skrzyni na rzeczy, > ale pilotka już tego nie wiedziała i przez to wmówiła wszystkim że takie miejsc > a > będą, a potem było zdziwienie. W ogóle zachwyt nad organizacją przejazdu > pociagiem ze strony EWY to jakaś groteska :D raz jechaliśmy rozbici w wagonach > od 1go do 15go (grupa 35 osob) za co pilotka poniosła karę osobiście, bo żeby > coś przekazać musiała przejśc 15 wagonów :P > > - skalne miasto Eski-Kermen: najpier nie ma czasu na zdjęcie i dokładne > obejrzenie naprawdę ciekawych jaskiń a potem nagle jest 30 minut wolnego czasu > przy obsranej przez koniki łące i sklepie gdzie mozna kupić lody! Pięknie > rozegrana organizacja czasu. > > - 3-4 godziny na zwiedzenie Kijowa to farsa, a wszystko przez jakąś zamianę > kolejności - Kijów miał być po drodze na Krym a Odessa w powrocie. Wyszło > inaczej o czym dowiedzieliśmy się już w pociągu W-wa - Przemyśl. > > 4. CHAMSKIE PRZYOSZCZĘDZANIE > > Oszczędzanie paru złotych na naszej niewygodzie to tez absolutna dyskwalifikacj > a > > - dwie wycieczki z rzędu, jedna o 6.00 druga o 5.00 - ta 5.00 to po to by > odwieźć na lotnisko poprzedni turnus. Ktoś powie że da radę tak wstać dwa dni z > rzędu - owszem, ale nie w sytuacji gdy codziennie nie można zasnąć do 2:00 z > powodu imprez pod oknami. Aha - część osób przez taki układ zrezygnowała z tej > 2ej wycieczki tak więc zapłacili za coś a potem nie skorzystali z nie swojej > winy. Propozycja przesunięcia drugiej wycieczki np. na 7.00 (w założeniu że > autokar odwiezie tamtych na lotnisko i dop. wtedy po nas wróci) nie spotkała si > ę > z uznaniem Pawła, który musiałby dopłacić jako organizator parę złotych. > > - ostatnia wycieczka, po której ruszaliśmy w 2 dniowa podróż do Polski (jedna > doba "hotelowa" mniej, mniej kilometrów autokarem). To była wycieczka z dwoma > skalnymi miastami, było sporo chodzenia, był kurz na nogach, a po tym wszystkim > zamiast pod prysznic, piwko i spać to my hop! do pociągu na dwudniową tułaczkę > :] Wesoło, a jak! Dobrze że zdeterminowani znaleźli prysznic zarówno w > Symferopolu jak i Kijowie (tu cholernie drogi!) bo inaczej kurz z Kaczy-Kalon > dowiózłbym do domu jako pamiątkę ;/ > > Na chamstwo z całej Polski które pojechało na wycieczkę WW nie miała wpływu, > więc to nie ich wina że ten rzuca śmieci w rezerwacie, ci drą ryja pod oknem > gdzie śpią małe dzieci, jedna kretynka maca każdą rzecz w każdym muzeum itd. Al > e > reakcji wobec osób które drą ryja nie dając spać innym nawet w noce > poprzedzające wycieczki (pobudka 4.30, bo przecież jest jeden prysznic :/) już > należało się spodziewać, a nie picia z tymi osobami do tejże 2ej w nocy. > > PLUSY Wytwórni: > - w sumie fajny program wyciecze