Gość portalu: soso napisał(a): > Przepraszam, że jeszcze zajmuję miejsce w internetowej przestrzeni, ale > zapomniałem ustosunkować się do kwestii zarzyganych pryszniców... Z dumą > stwierdzam, iż mój organizm chłonął alkohol do ostatniej kropli i za żadne > skarby nie chciał go zwrócić naturze. Tak właśnie działa ukraińska wódka. > Polecam Nemiroffa i Chorticje, szczególnie z dodatkiem miodu. Dla twardzieli > proponuję z piercem. Z piercem bardzo poniewiera, ale po którejś flaszce z kole > i > człowiek nie odczuwa jej diabelskiej mocy. Wszystko kwestia wprawy, a wprawić > się trzeba, aby pić jak tu niektórzy piszą do 4 nad ranem, by potem o 6 jechać > na wycieczkę. Raz mi się ta sztuka nie udała, dlatego ostrzegam. W dzień poleca > m > zimny browar. Najbardziej tanim, a zarazem znamienitym trunkiem jest browar > ARSENAŁ, w 2,5 litrowej butelce. Warto pamiętać, że jest to trunek występujący > dość rzadko i kupić go można tylko w dobrze zaopatrzonych, osiedlowych > magazynach. Warto zabrać go na plaże, bądź na wycieczkę, lecz gdy wybierzemy si > ę > na wycieczkę, należy wypić go z przyjaciółmi dopiero w drodze powrotnej, gdyż > ARSENAŁ czekający w autokarze, to wspaniała motywacja do zwiększenia tempa > marszu. Bardziej szlachetnym trunkiem jest browar OBOŁOŃ, popularny na terenie > całej Ukrainy. Można go kupić w półlitrowej, litrowej, bądź w butli 2 litrowej. > Jeszcze innym specyfikiem jest browar CZERNIGIWSKIE. Jest to produkt pośredni > pomiędzy OBOŁONIEM a ARSENAŁEM. Jeśli chodzi o ceny to 2 litrowa butelka waha > się w granicach 9-11 hrywien, ale nie zapominajmy, iż za 11 hrywien można dosta > ć > 2,5 litra ARSENAŁA. Jeśli chodzi o wina i koniaki...każdy wytrawny kiper i > koneser wypowie się w tej sprawie jednym słowem: GÓWNO. Ukraińcy robią tylko > dobrą wódkę i z tego dobrodziejstwa należy korzystać. > > Jeszcze raz pozdrawiam Turystów wybierających się na Krym! > Sekretarz Imprezy Turystycznej Krym 2008 turnus 21.07-06.08