Gość portalu: soso napisał(a): > (przykład z życia - słodka Diana chodziła po > > pokojach wycieczki i pytała czy któryś z chłopaków umie wstawić nową > > baterię. Co za farsa!) > > Gdyby Diana przyszła do mojego pokoju z tym kłopotem, a ośrodek posiadałby > odpowiednie narzędzia, to z chęcią bym jej pomógł. Korona z głowy by mi nie > spadła. Dodam nawet, że mógłbym na tym wiele zyskać, szczególnie podczas > dokonywania transakcji zakupu domowego wina, gdzie moja pozycja negocjacyjna > byłaby szczególnie mocna. Wystarczy trochę życzliwości i zrozumienia drugiego > człowieka :)