Gość portalu: Znajda napisał(a): > Nikt tu nie liczył na drapanie czy śniadanie do łóżka, tylko na > zwykła ludzką uczciwość - jeśli się coś obiecuje, tymbardziej > turyście, który płaci za określony program, standard i pokój - TO > TEGO OWY TURYSTA MA PRAWO WYMAGAĆ. Jeśli jadę ze swoim facetem i > Paweł mi to teoretycznie gwarantuje, to krew mnie zalewa, jak > słyszę, że na miejscu nie ma dla nas pokoju. Obojętnie czy to jest > pokój za 20 czy za 2000zł. > Poza tym - w woli wyjaśnienia - 850 zł to właściwie wpłata wstępna, > dolicz do tego 200 zł za wstępy, które na miejscu płacisz z własnej > kieszeni, 400 za jedzenie i nagle się okazuje, że zamiast oszczędzić > mogłabym pojechać na wczasy do Sudaku czy Ałuszty. > Wszystkim serdecznie radzę omijać szerokim łukiem to biuro i nikt > mnie nie przekona do zmiany zdania. > > PS. Tak mi się na koniec nasunęło - czy pod wyżej wpisanym postem > nie kryje się sam bożyszcze Paweł? Albo jakiś jego obrońca? Może > lepiej wyciągnąć odpowiednie wnioski, zamiast się kłócić? Taka dobra > rada.