Gość portalu: nightwatch napisał(a): > Mam kredyt w CHF w GE Money od 2006. Co prawda oprocentowanie dobre i > z wzięciem kredytu nie było problemu, ale > - obsługa telefoniczna klienta jest do niczego, nie można się > dodzwonić, pracują tam osoby kompetentne inaczej, potrafią bzdur > naopowiadać > - dostęp do info o kredycie przez internet jest bardzo słaby > - duże prowizje za wszelkie ponad ustawowe minimum usługi > - przykład: wcześniejsza spłata: nadpłaciłem sporo kasy z kredytu. > Zadzwonili do mnie potwierdzić że rzeczywiście chcę spłacić. > Potwierdziłem. Zapytałem się czy w związku z tym zmniejszy się rata > kredytu. Odpowiedzieli że nie, ale zostanie zmniejszony okres > kredytowania. Zgodziłem się na to, nawet po informacji że to będzie > mnie kosztować 50 CHF. To było 6 mcy temu. Teraz przysłali pismo że > zmniejszyli mi ratę kredytu ale okres spłaty jest nadal 30 lat. I > oczywiście nic im nie wiadomo abym skracał okres kredytu! I żeby go > skrócić muszę złożyć wniosek i zapłacić 50CHF!!! Okazaao zię że > najpierw ten kredyt 'skrócili', a przy okazji zmiany stawek LIBOR > znowu go magicznie 'wydłużyli' i chcą kasy za przywrócenie stanu > poprzedniego. W dodatku nie mam potwierdzenia na to co ustaliłem za > pierwszym razem z konsultantem - bo to oni do mnie zadzwonili... > Druga sprawa to ubezpieczenie - sam sobie ubezpieczam dom i zglosiłem > to do banku w odpowiednim terminie, a oni i tak mi naliczyli > obowiązkową składkę ubezpieczeniową na ten rok. Ale na to już mam > papier... Komedia pomyłek, tylko przypadkowo zawsze te pomyłki są na > korzyść banku.