Gość portalu: Nu! napisał(a): > Jaka "strona polska"? Nie ma żadnej strony polskiej. > > Wycofywanie sie w strefę prywatną (np. nieuczestniczenie w wyborach) > w sposób oczywisty oddaje miejsce różnym nadaktywnym półgłówkom. > I nie dotyczy to oczywiście tylko Ślazaków. > > Co do sekowania Ślązaków, co się zapewne zdarza tu i ówdzie, to róznica jest ta > ka, że za komuny interwencja rodzica w sprawie dziecka z którego się naśmiewa n > auczyciel za gwarę (przykład), mogła się skończyc nawet interwencją UB, na co t > ylko czekali. > > W RP, gdyby takie zdarzenie miało miejsce, rodzic ma cały wahlarz środków, > począwszy od wyskoczenia z mordą na nauczyciela osobiście. > > To są gigantyczne, fundamentalne różnice, zmieniające charakter tych > sytuacji i konfliktów. > > Konflikt na tle "śląskim" jest teraz zwyczajnie jednym z wielu innych. > > >