slezan napisał: > Gość portalu: Nu! napisał(a): > > > slezan napisał: > > > > > Gość portalu: Nu! napisał(a): > > > > > > > 1. Kwestia nauczyciela w normalnym kraju jest załatwiana 1 wi > zytą u > > dyrek > > > tora. > > > > > > Jestes przekonany, że żyjesz w normalnym kraju?:-) > > > Zauważ jednak, że w tym przypadku chodziło mi o coś innego - mianow > icie o > > > > > kwestie indywidualnej odpowiedzialności nauczycieli dopuszczających > się t > > akich > > > praktyk. Nie można zwalić tu winy na system. System nie eliminował > takich > > > > > zachowań, ale dopuszcli się ich ludzie z własnej inicjatywy. > > > > Masz rację, ale w normalnym, albo nietotalitarnym kraju byłby to zaledwie > > incyd > > ent. > > W sytuacji nietotalitarnej, to szkoły biegają za uczniami. Mam kolegę, kt > óry > je > > st włascicielem szkoły, i gdyby okazało się, że (przykład) posługiwanie s > ię > ślą > > skim > > na zajęciach znacząco podniosłoby ilość osób zapisujących się i > uczęszczających > > , z pistoletem by stał nad swoimi nauczycielami, żeby jednego zdania w > literack > > iej polszczyźnie z siebie nie wypuścili. > > Nie tylko system totalitarny degeneruje szkolnictwo. Obecnie w Polsce szkoły > tzw. publiczne też specjalnie nie zabiegają o ucznia. Ale to inna sprawa. > > > > > > > > > > > 2. Szykany inicjatyw śląskich powinny być bodźcem do aktywnoś > ci > > > > a nie przyczyną bierności. Normalnie, to się powinni działacz > e śląs > > cy cie > > > szyć, > > > > że ktoś im daje pretekst do zaistnienia medialnego i pobudza > zwolen > > ników. > > > Opisane przez mnie sytuacje dotyczą czułej sfery symboli. W takich > sytucj > > ach > > > Ślazacy mają przeciw sobie polską większość, której część jest wyją > tkowo > > > zaciekła i hałaśliwa. Ślązacy w większości wolą się z takiej konfro > ntacji > > > > > wycofać. Chorm jest tjednak społeczeństwo, w którym jakaś mniejszoś > c musi > > > > > czynić ustępstwa w sposobach honorowania swoich przodków. > > > > Prawda jest taka, że musicie to sobie wywalczyć, walcząc nie z "Polakami" > , > ale > > z lokalnymi głąbami przy władzy, o ile rzeczywiście nie mają racji. > > To niestety decyzje władz centralnych (w przypadku pomników i faktycznego braku > > edukacji regionalnej) lub administracji rządowej w terenie (szkoła w Oleśnie). > Utrudnia to Ślązakom zdanie. > Nigdy nie mówiłem o walce z Polakami. Moje uwagi dotyczą raczej monstrualnego > braku krytycyzmu wobec siebie i swojej historii, jaki cechuje polskie > społeczeństwo. Przez dziesięciolecia wpajano Polakom, że nie są zdolni do > zbrodni. Zauważ - w każdej dyskusji na tematy historyczne znaczna część Polaków > > usiłuje zanegować zbrodnie dokonne przez swoich rodaków lub przerzucić > odpowiedzialność za nie na kogo innego. Polacy szkodzą tym sami sobie. Kiedy w > dyksujach na forum międzynarodowym racjom innych panstw usiłują przeciwstawić > swoja "wyższośc moralną" wypada to groteskowo. > > > Nawet kwestia "narodowości śląskiej", o ile pojawia się na łamach GW - > najwięks > > zego poważnego dziennika w Polsce, jest referowana zawsze w miarę beztron > nie, > a > > na łamach gazety sympatycy RAŚ czy krytycy negatywnego potraktowania > > inicjatywy RAŚu mają miejsce na zabranie głosu w kwestii i go zabierają. > > Na pewno sytuacja w mediach się poprawia. Poza TVP, której prwie nic co poza > Warszawą nie interesuje. > > > Jestem ciekaw, czy Gorzelik próbował kiedyś szerzej wyjaśnić swoje i RAŚu > > stano > > wisko, choćby na łamach GW. Przypuszczam, że nie. > > Jakoś w lecie były dwie wypowiedzi - za i przeciw autonomii. Pierwsza > Gorzelika, druga kogoś z Warszawy. > Podjerzewam, że szersze wyjaśnienie stanowiska jest możliwe tylko wtedy, kiedy > gazeta sama do tego zaprosi. To w końcu ich łamy. > > >> > Zupełnie chybione porównanie. Raczej wygląda to tak: ktos wybu > dował nam d > > om i > > > nauczył nas murować, poyem podpalił dom naszemu sąsiadowi i wycofał > sę ni > > e > > > chroniąc nas przed działaniem odwetowym. > > > > > > Oczywiście dokonałem skrótu, aczkolwiek, gdyby pomysł "Festung Górny Śląs > k" > się > > powiódł, to skrót byłby niepotrzebny. > > > > Ruiną było oddanie (utrata) tej ziemi w ręce komuchów, którzy "unaradawia > li" > de > > faultowo "żywotne gałęzie gospodarki". > > Nie było to oddanie dobrowolne i nie dotyczyło tylko Śląska. Konsekwencje > polityki Hitlera poniosły w różnym stopniu całe Niemcy. > Daleki jestem od lekceważenia negatywnych skutków przynalezności do Niemiec, > jednak to właśnie w dobie tej przynalezności stworzono dynamicznie rozwijający > się Górny Śląsk. Tego regionu bez udziału Prus/Niemiec by nie było.