hibiskus11 napisała: > Ja urodziłam syna w ubiegłym roku w tym szpitalu. Nie zapłaciłam "przysłowiowej > złotówki" może wg niektórych matek poszłam na żywioł ale... mój wybór. Napisze > kilka informacji dla tych kobiet, które tam myślą rodzic > > jeżeli chodzi o warunki: > - sala porodowa rodziłam na tej bezpłatnej:) w takiej chwili myśli się tylko o > tym, żeby jak najszybciej urodzić. Ja rodziłam sama, nikt poza mną nie rodził w > ten dzień. Poza lekarką, która była bo musiała być (totalnie bez emocji i zroz > umienia dla sytuacji- no cóz tacy się też trafiają ) reszta personelu super. By > ła położna wielka kobieta z wielkim sercem i super podejściem do osoby rodzącej > , 2 studentki, które były po pierwsze bo maja takie praktyki ale po drugie stan > owią wsparcie dla rodzącej informując krok po kroku co się będzie działo - one > więcej mi powiedziały ( i poinstruowały) niż ta lekarka. Po porodzie to właśnie > praktykantki siedziały ze mną w sali ( zrobiły herbatę, podały koc itd) Był t > ez anestezjolog, który jeżeli bym chciała miał mi zaaplikować znieczulenie - ja > rodziłam bez znieczulenia - ale był to lekarz z wyczuciem. > - Po odleżeniu 2 godzin po porodzie na sali porodowej zabrano mnie na salę 4 os > obową z moim synkiem:) W sali leżały 2 dziewczyny, które nie spały (3 nad ranem > ) norma, że się nie śpi:) i każda zajmowała się swoim dzieckiem albo sobą. Ale > w sumie przez caly czas mojego pobytu w szpitalu każda każdej pomagała w przypi > lnowaniu dziecka - jak któraś chciała się wykompac lub skorzystać z toalety tak > , ze nie ma tu problemu, ze człowiek zdany jest na siebie a poza tym raźniej je > st jak można z kimś pogadać. > -Jeżeli chodzi o położne na oddziale są rożne w zależności na jaką zmianę się t > rafi są kretynki, które boja się ordynatora i są grzeczne i mile tylko na obcho > dzie a potem dla pacjentek robią wszystko z łaska jakby były bardzo zmęczone al > e jest tez dożo fajnych babek, które nawet na dyżurze nocnym nie robią problemu > jak się o coś prosi. Tak że w zależności jak się trafi ja nie narzekałam na ko > biety, które ze mną leżały w sali a co do personelu no cóż nigdy nie jest ideal > nie. Sam obchód jest beznadziejny- idzie ordynator lub inny dyżurujący lekarz z > a nim świta położnych i oglądają cię jak na "talerzu" komentując co i jak:/ no > cóz to trzeba było znieśc. > > Sam szpital i obsługę personelu oceniam na dobry.