Gość portalu: Ekulka napisał(a): > Opiszę pokrótce sytuację: > Mieszkam w bloku, około 50 mieszkań w klatce. Niedawno wymieniono - > nie wiem czemu! - skrzynki pocztowe. Nowe od starych różnią się > tylko jedną rzeczą: pojemnością i szeroką "klapą" umożliwiającą > łatwe wrzucanie reklam o formacie nawet i A4. Są mniej bezpieczne, > gdyż przez "klapę" można spokojnie włożyć rękę do środka każdej > skrzynki i wyjać cudzą korespondencję. Poprzednie skrzynki były > nieduże, dostosowane do listów i przesyłek stricte pocztowych. > Nie podejrzewając niczego złego, choć z lekka dziwiąc się > rozrzutności spółdzielni (wyrzucenie całkiem dobrych rzeczy!), > nakleiłam na nową skrzynkę dostarczoną lokatorom wraz z kluczami > naklejkę "Proszę nie wrzucać reklam". Zrobiło to sporo lokatorów, w > nadziei, że uszanuje się ich wolę. Bo chyba wolno nie zamawiać > jakiejś usługi? Chyba wolno wolnemu człowiekowi decydować o tym, jak > chce wykorzystywać swoją własność, tu - własną skrzynkę pocztową?.. > Niestety, na drugi dzień ktoś pozrywał nasze naklejki i zasypano > nas, wszystkich po równo, reklamami... > Zirytowana, że tym razem pogrywa się z ludźmi wyjątkowo bezczelnie, > napisałam markerem na mojej skrzynce (moja, więc, jak mniemam, wolno > mi?..) ten, jak się okazało, wielce niestosowny tekst: "Proszę nie > wrzucać reklam". I... Od tej pory wszystkie lub prawie wszystkie > reklamy (ok 50 sztuk za jednym razem) wrzuca się właśnie do mojej > skrzynki!... > W plikach reklam tonie moja prywatna korespondencja, zdarza mi się > wyrzucić do śmietnika zaplątane pomiędzy reklamamai ważne listy, w > tym np. zaproszenia na naukowe konferencje i inne druki, od których > wręcz zależy moje dalsze życie, kariera zawodowa, rozliczanie z > urzędem skarbowym (PIT-Y!), sprawy rodzinne i towarzyskie. > I teraz pytanie: Czy tego rodzaju akcje roznosicieli ulotek mozna > zgłosić na policję jako nękanie? Na zdrowy rozum, to, co się dzieje, > jest świadomą dzialalnością na czyjąś szkodę. > Czy mam obfotografować albo nagrać reklamiarza i pokazac to gdzieś w > TV, żeby ktoś wreszcie poruszył śmierdzący temat łamania praw > obywatelskich poprzez naruszanie cudzej własności (moja skrzynka, a > usługi w postaci dostarczania reklam nie zamawiałam!)? > Interwencje w spółdzielni nic nie dadzą, gdyż, jak teraz > zrozumialam, spółdzielnia najwyraźniej wymieniła skrzynki właśnie po > to, żeby ułatwić sprawę reklamiarzom. > Jak można walczyć z tą mafią? > Czy jest jakaś ochrona prawna w kwestii niechcianych reklam, czy > pozostaje tylko błagać reklamiarzy na kolanach o łaskawe nie > rozporzadzanie MOJĄ skrzynką pocztową? > Czy przemoc i arogancja sa w tym kraju prawem, a prawo własności, > prawo prywatności, miru domowego, prawa konsumenckie (nie > korzystania z usługi, której nie zamawiam) - to jedna wielka fikcja?