Wiem wiem, temat byl juz 100 razy poruszany na forum.
Tak sie sklada, ze od niedawna jestem w bardzo szczesliwym zwiazku. Nie dalo
sie tego dluzej ukryc. Stalo sie najgorsze dla mnie - widzial mnie w
oplakanym stanie, lezaca w lozku itp. I ciagle chce byc, pomimo mojej choroby.
Ja czuje, ze nie powinnam go tym obciazac, on nie ma nic przeciwko i wciaz
mnie wspiera w depresji.
Zastanawiam sie jak dlugo wytrzyma. Moze powiniem znalezc jakas grupe
wsparcia, bo ja wiem, zeby nie zwa...