users1
08.04.04, 22:19
Witam ponownie na naszym spacerze. Po dodaniu mi otuchy i zachęty przez
forumowiczów postanowiłem kontynuować bajania spacerowe o Zamościu i jego
znanych i mniej znanych zabytkach.
Ostatnio odpoczywaliśmy w parku, po posileniu się w Kropi Mleka kubkiem
przedniego napoju pochodzącego od krów pasących się na Roztoczu proponuję
ruszyć na dalsze spacerowanie.
Jako że okres wyjątkowy, święta Wielkiej Nocy, proponuję abyśmy zajrzeli do
Katedry, wcześniej Kolegiaty Zamojskiej. Kościół ten pw. Zmartwychstania
Pańskiego i św. Tomasza Apostoła należący do najwspanialszych świątyń w
polskiej architekturze sakralnej jest znaczącym zabytkiem zarówno o wartości
historycznej jak i artystycznej, a jednocześnie jeden z najstarszych zabytków
Zamościa. Kolegiata Zamojska ufundowana została przez założyciela miasta
Wielkiego Kanclerza Pana Jana wg projektu i w zasadzie wzniesiona pod
nadzorem architekta, tak znanego ze swej zamojskiej twórczości, Barnarda
Morando. Kolegiata zasadniczo została wzniesiona w latach 1587 – 1598.
Zasadniczo, gdyż prace w jej wnętrzu nie zostały zakończone za życia ani
fundatora, ani jego architekta. Prace w jej wnętrzu ukończone zostały dopiero
przez Tomasza Zamoyskiego w latach 1618 – 1630. Budynek Katedry jest okazałą
budowlą; długość całej budowli wynosi 45m, zaś jej szerokość 30m. Wysokość
wnętrza świątyni wynosi 20m. Ciekawostką jest iż stosunek szerokości do
długości budowli jest powtarzającą się proporcją Zamościa – „miasta
idealnego” i stanowi jego 15-krotne pomniejszenie. Budynek świątyni może
pomieścić 3 tysiące wiernych – taką liczbę mieszkańców Pan Jan przewidywał
dla Zamościa. Konstrukcja architektoniczna budowli została zachowana w
zasadzie do dzisiaj. Pierwotnie fasada świątyni była bardzo bogato zdobiona
dekoracjami maryjnymi podkreślającymi kult Najświętrzej Maryi Panny, była
również bogato zdobiona herbami rodu Zamoyskich. W związku z przebudową
twierdzy Zamość dokonaną w latach 1824 - 1826 przez gen Malletskiego,
budowla świątyni również uległa przebudowie. Zmieniono wówczas elewacje
budowli, usuwając w zasadzie wszystkie elementy dekoracyjne o których
wcześniej wspomniałem. Na gzymsach budowli możemy dostrzec do dzisiaj wyryte
litery, które są nie tylko znakami montażowymi, ale mają także bardzo ciekawe
znaczenie symboliczne. Każde z 23 przęseł budowli ma oznaczenie literowe
jednej z liter alfabetu łacińskiego od A do Z. Oznaczenie to nawiązuje do
symbolicznego znaczenia greckich liter Alfy i Omegi – symbolu Chrystusa
Mistycznego „Ja jestem Alfą i Omegą. Początek i koniec”.
Wnętrze budowli zaskakuje odwiedzającego po raz pierwszy świątynię
smukłymi „gotyckimi” proporcjami. Nad arkadę prezbiterium widnieje
napis: „Domina Mea Vigro Deigenitrix In Coelum Asumpta” co w tłumaczeniu
oznacza „Pani Moja Bogurodzica Dziewica Jest Wzięta Do Nieba”. Według legendy
słowa te miał wypowiedzieć św. Tomasz gdy uwierzył we Wniebowzięcie Maryi
Panny. Na uwagę zasługują ozdoby nawy głównej. Faliste wicie roślinne
skomponowane zostały z pęków egzotycznych owoców i kwiatów, spięte maskami
starca z rozwianymi włosami, królowej, demona z nietoperzymi skrzydłami,
groteskową twarzą patrzącą w obie stronny, dziwną syreną o rozczepionym
ogonie, parami hybrydycznych stworów i mandragorą. Ciekawy jest też i trudny
dziś do zinterpretowania także cykl rzeźbionych głów widniejących w kluczach
arkad. Rzeźby te to pięć par zwróconych ku sobie na przemian wąsatych
mężczyzn i kobiet z rozwianymi włosami. Znawcy rozróżniają w nich króla i
królową, poetę, Turka i Egipcjankę. Rzeźby te mogą być tłumaczone jako
ilustracja idei Kościoła Powszechnego. Niektórzy uważają że są, wzorem
antycznych świątyni zwycięstwa, symbolem jeńców wojennych podtrzymujących
sklepienie świątyni na znak pokonania ich siły i skruszenia pychy. Na uwagę
zasługuje także samo sklepienie świątyni. Dziełem mistrza Morando jest
niezwykle regularna siatka kwadratów i prostokątów połączonych ćwierćkołami.
W następnych odcinkach spaceru pozostaniemy w Katedrze aby podziwiać jej
wnętrze.
Wesołych Świąt.
W.2