jbb3 17.12.06, 05:17 Na cmentarzu przy ul.Szwedzkiej lezy ok.20 000 jecow Armii Czerwonej. Czy ktos z tego forum zna historie tego cmentarza? JBB. Odpowiedz Link Zgłoś Obserwuj wątek Podgląd Opublikuj
leszeks Re: Cmentarz na ul Szwedzkiej. 19.12.06, 00:38 Podaję za przewodnikiem Jerzego Kowalczyka "Zamosć" z 1977r. Pierwszy obóz dla jeńców radzieckich znajdował się przy zbiegu ulic Lubelskiej i Okrzei. Rozpoczął działalność w 1941r. Na początku 1943 roku został przeniesiony w nowe miejsce pomiędzy ulicami Powiatową (teraz Wojska Polskiego) i Szwedzką. Zajmował dośćspory obszar 8ha. Przyczyną przeniesienia obozy było przeznaczenie poprzedniego miejsca pod obóz dla wysiedlonych mieszkańców Zamojszczyzny. W związku z tym podany w tym przewodniku czas (początek 1943) wydaje mi się nieścisły. Wysiedlenia zaczęły się nocą z 27 na 28 listopada 1942r. Wysiedleńcy byli od razu kierowani właśnie do obozy przy Lubelskiej i Okrzei gdzie odbywała się selekcja. W tym czasie jeńców radzieckich już tam nie powinno być. Dodatkowo Niemcy 'przystosowali' obóz dla wysiedleńców, tzn. zbudowali drewniane baraki. Dla jeńców radzieckich był chyba tylko jeden taki barak, a 'żyli' oni tam po prostu na otwartej przestrzeni. Uwzględniając czas 'budowy', jeńcy musieli być przeniesieni przed listopadem 1942r. Obóz istniał do lipca 1944r., czyli praktycznie do wyzwolenia, kiedy to zlikwidowano pozostałych przy życiu jeńców. Kowalczyk podaje liczbę pochowanych tu 15840 jeńców i jeszcze 540 na Rotundzie. Zapraszam panów z Powiernictwa Pruskiego na Zamojszczyznę bardzo chętnie zapoznam ich z historią tamtych czasów! Pozdrawiam, Leszek. Odpowiedz Link Zgłoś
jbb3 Re: Cmentarz na ul Szwedzkiej. 27.12.06, 05:58 Leszeks, Wielkie dzieki za ta informacje. Nie wiedzialem ze jest to w kronice historycznej.Znam to z przekazow rodzinnych. Moj chrzesty Ojciec bedacy wowczas 18 -letnim mlodziencem ukryl sie w dziupli debu we wsi Lipsko podczas wysiedlania. Zostal zlapany i osadzony w obozie przejsciowym wlasnie miedzy Lubelska i Okrzei. Obozu pilnowali Ukraincy. Matka moja przychodzila pod druty, kladla pol litra wodki po kamien i Ukrainiec odchodzil umozliwiajac jej przerzucenie jedzenia i wiadomopsci od niej.W jeden dzien wujek moj dal odpowiedz ze wywoza ich do Oswiecimia. Zgaslo swiatlwo w calym Zamosciu na kilka minut. Wujek moj i innych 16 osob przeskoczylo odrutowanie pod napieciem uciekacjac z obozu. Oboz na Szedzkiej jencow Armii Czerwonej byl kilkaset metrow od domu moich rodzicw. Byli pod golym niebem, jedli trawe. Zostali zgladzeni glodem. Nikt z z wladz Zwiazku Radzieckiego nie dbal o ten cmentarz w mysl zasady ze podali sie i to sa zdrajcy. Oni odmowili sluzbie Wlasowa ale to nie pomoglo im w ocenie Stalina. Tylko Spoleczenstwo Zamojszczyzny dbalo o to. Dzisiaj mlodzi Rosjanie pisza na forumach ze Polacy z lekcewazeniem "tancza" na grobach poleglych zolnierzy Armii Czerwonej domagajac sie przeniesienia ich prochow do Rosjji. Mam prosbe, mozesz przyslaC MI ZDJECIA TEGO CMENTARZA tak jak on jest a wysle im z zapytaniem czy zabiora ich tez? Z powazaniem i z podziekowaniem, JBB. leszeks napisał: > Podaję za przewodnikiem Jerzego Kowalczyka "Zamosć" z 1977r. > Pierwszy obóz dla jeńców radzieckich znajdował się przy zbiegu ulic Lubelskiej > i Okrzei. Rozpoczął działalność w 1941r. Na początku 1943 roku został > przeniesiony w nowe miejsce pomiędzy ulicami Powiatową (teraz Wojska Polskiego) > > i Szwedzką. Zajmował dośćspory obszar 8ha. Przyczyną przeniesienia obozy było > przeznaczenie poprzedniego miejsca pod obóz dla wysiedlonych mieszkańców > Zamojszczyzny. W związku z tym podany w tym przewodniku czas (początek 1943) > wydaje mi się nieścisły. Wysiedlenia zaczęły się nocą z 27 na 28 listopada > 1942r. Wysiedleńcy byli od razu kierowani właśnie do obozy przy Lubelskiej i > Okrzei gdzie odbywała się selekcja. W tym czasie jeńców radzieckich już tam > nie powinno być. Dodatkowo Niemcy 'przystosowali' obóz dla wysiedleńców, tzn. > zbudowali drewniane baraki. Dla jeńców radzieckich był chyba tylko jeden taki > barak, a 'żyli' oni tam po prostu na otwartej przestrzeni. Uwzględniając > czas 'budowy', jeńcy musieli być przeniesieni przed listopadem 1942r. > Obóz istniał do lipca 1944r., czyli praktycznie do wyzwolenia, kiedy to > zlikwidowano pozostałych przy życiu jeńców. > Kowalczyk podaje liczbę pochowanych tu 15840 jeńców i jeszcze 540 na Rotundzie. > > Zapraszam panów z Powiernictwa Pruskiego na Zamojszczyznę bardzo chętnie > zapoznam ich z historią tamtych czasów! > > Pozdrawiam, Leszek. Odpowiedz Link Zgłoś
czuk1 Re: Cmentarz na ul Szwedzkiej. 27.12.06, 06:46 Leszek to warszawiak. Nie sądzę by dziś jeszcze był w Zamościu. Pięknie natomiast opisał historię cmentarza. Ja zrobię dziś zdjęcia stanu istniejącego i prześlę na Twój adres. Przy okazji życzę Ci Zdrowia i Wszelkiej Pomyślności w kolejnym roku. z podziękowaniem za opiekę i foto forum Roztocze mariusz czuk Odpowiedz Link Zgłoś
czuk1 Re: Cmentarz na ul Szwedzkiej. 27.12.06, 07:14 Dowodem na utrzymanie w należytym i godnym cmentarza stanie jest przestrzegany (wydany przez władze Zamościa)regulamin porządkowy. Pozwalam sobie go załączyć. Regulamin dotyczy zarówno Rotundy jak i cmentarza jeńców sowieckich. Załącznik nr 3 do Uchwały Nr …………… z dnia …………….. 2005 r. Regulamin korzystania z cmentarzy wojennych w Zamościu Cmentarze wojenne bez względu na narodowość i wyznanie osób w nich pochowanych oraz formacje, do których osoby te należały, mają być pielęgnowane i otaczane należnym tym miejscom szacunkiem i powagą. W celu spełnienia tych zamierzeń oraz w trosce o zachowanie pamięci, ustala się następujący porządek: 1. W okresie od 1 marca do 12 listopada cmentarz jest otwarty w godzinach od 7ºº do 20°°, w pozostałym okresie od godziny 7ºº do 19ºº. 2. Na terenie cmentarza obowiązuje zakaz: 1) przebywania poza godzinami otwarcia, 2) zakłócania ciszy, porządku i powagi miejsca, 3) zaśmiecania cmentarza, 4) samowolnego sadzenia oraz usuwania drzew, krzewów lub innych roślin, 5) niszczenia urządzeń technicznych, znaków i tablic, elementów nagrobkowych, 6) przenoszenia lub zabierania z cmentarza wszelkich elementów nagrobkowych, 7) wprowadzania zwierząt, 8) umieszczania bez zgody Prezydenta Miasta Zamość obiektu tablic, napisów oraz ogłoszeń 9) wjazdu wszelkich pojazdów bez zgody Prezydenta Miasta Zamość. Odpowiedz Link Zgłoś
czuk1 Re: Cmentarz na ul Szwedzkiej. 27.12.06, 15:44 jbb3. wykonałem swoja deklarację. pozdrawiam Cię serdecznie. czuk Odpowiedz Link Zgłoś
leszeks Re: Cmentarz na ul Szwedzkiej. 27.12.06, 21:23 Mariusz, Sprostowanie! Jestem Zamościaninem tylko teraz mieszkam w Warszawie. Przecież widziałeś rejstrację mojego samochodu. :) A przy okazji prośba umieść proszę te zdjęcia na forum fotograficznym Zamościa. Skoro młodzi Rosjanie piszą o nas niezbyt pochlebnie, my możemy napisać o ich żołnierzach, którzy cierpieli i umierali na naszej ziemi choć nie z naszej winy. Pozdrawiam, Leszek. Odpowiedz Link Zgłoś
jbb3 Re: Cmentarz na ul Szwedzkiej. 28.12.06, 06:41 Leszek, Bardzo dobra propozycja umiescisc te zdjecia jakie one sa na forum Zamoscia. Wszystkim Rosjanom z forum Russia.com , Izviestia dam link. Mam nadzieje ze cos to zmieni. Dla nich to bedzie moralny szok. Nic takiego nie znali dotad. JBB Odpowiedz Link Zgłoś
jbb3 Re: Cmentarz na ul Szwedzkiej. 28.12.06, 10:27 Mariusz, Bardzo dziekuje , otrzymalem. Serdecznie pozdrawiam, JBB czuk1 napisał: > > jbb3. wykonałem swoja deklarację. pozdrawiam Cię serdecznie. czuk Odpowiedz Link Zgłoś
jbb3 Re: Cmentarz na ul Szwedzkiej. 28.12.06, 07:12 Mariusz, Wielke Dzieki za ten dokument. Nie wiedzialem nawet ze moje zapytanie wywola taki Odpowiedzialny Odzew. Przyznam sie szcezrze ze czytajac wypowiedzi Rosjanina o tym ze " cala Polska tanczy na grobach poleglych zolnierzach Armii Czerwonej" nie moglem oprzec sie wrazeniu ile podlosci mozna miec w sobie by cos takiego napisac. Pozniej doszlo do mnie ze to sprawa propagandy i ze ten czlowiek moze niespelna trzydziestolatek jest ofiara dzisiejszej manipulacji jak jego ojciec uwazajac ze Ci zakatowani jecy z jego kraju zasluzyli na to bo ratujac zycie podniesli rece do gory przed Wermachtem.Chcialbym ten dokument umiescic na forumach rosyjskich. Jesli mozesz umiesc go razem ze zdjeciami tego cmentarza na forum Zamoscia. Nasze Miasto Zamosc jest szczegolnym miejscem, dbajmy o to by caly swiat znal jego historie. Przecietny czlowiek pokiwa glowa o sukceszch Jana Wielkiego i jego Budowniczego Morando a jutro zapomni. O cmetarzu zaglodzonych 25000 zolnierzy, Rotundy, Naszych Dzieci Zamojszczyzny, Osuch, Wojdy, Belzca nie bedzie mogla podwazyc nawet Pani Erica. JBB by caly swiat poznal czuk1 napisał: > > Dowodem na utrzymanie w należytym i godnym cmentarza stanie jest > przestrzegany (wydany przez władze Zamościa)regulamin porządkowy. > Pozwalam sobie go załączyć. > Regulamin dotyczy zarówno Rotundy jak i cmentarza jeńców sowieckich. > > > > Załącznik > nr 3 > > do Uchwały > Nr …………… > > z dnia > …………….. 2005 r. > > Regulamin > korzystania z cmentarzy wojennych w Zamościu > > Cmentarze wojenne bez względu na narodowość i wyznanie osób w > nich pochowanych oraz formacje, do których osoby te należały, mają być > pielęgnowane i otaczane należnym tym miejscom szacunkiem i powagą. W celu > spełnienia tych zamierzeń oraz w trosce o zachowanie pamięci, ustala się > następujący porządek: > > 1. W okresie od 1 marca do 12 listopada cmentarz jest otwarty w godzinach > od 7ºº do 20°°, w pozostałym okresie od godziny 7º > ;º do 19ºº. > > 2. Na terenie cmentarza obowiązuje zakaz: > 1) przebywania poza godzinami otwarcia, > 2) zakłócania ciszy, porządku i powagi miejsca, > 3) zaśmiecania cmentarza, > 4) samowolnego sadzenia oraz usuwania drzew, krzewów lub innych roślin, > 5) niszczenia urządzeń technicznych, znaków i tablic, elementów nagrobkowych, > 6) przenoszenia lub zabierania z cmentarza wszelkich elementów nagrobkowych, > 7) wprowadzania zwierząt, > 8) umieszczania bez zgody Prezydenta Miasta Zamość obiektu tablic, napisów > oraz ogłoszeń > 9) wjazdu wszelkich pojazdów bez zgody Prezydenta Miasta Zamość. Odpowiedz Link Zgłoś
januszx Re: Cmentarz na ul Szwedzkiej. 27.12.06, 09:06 Serdecznie witam Cię JBB i pozdrawiam świątecznie Janusz Jakże przejmująca historia! Odpowiedz Link Zgłoś
leszeks Re: Cmentarz na ul Szwedzkiej. 27.12.06, 22:16 Jbb3, dziękuje również Tobie za informacje na temat Lipska i obozu w Zamościu. Pozwolisz, że sobie je zachowam. Lipsko było wysiedlane chyba pod koniec listopada lub na początku grudnia 1942 roku. Nie znam dokładnej daty wysiedlenia. Ale już przed Bożym Narodzeniem było atakowane przez polskich partyzantów z BCh w ramach odwetu za wysiedlenia. Co było między innymi jedną z przyczyn bitwy pod Wojdą. Gdy żandarmeria Niemiecka przyjechała zrobić 'porządek' w Lipsku dowiedzieli się od szpicli, że w lasach pod Wojdą stacjonują 'bandyci'. Oczywiście natychmiast zwineli się do Zamościa, po drodze rozstrzeliwując 15 przygodnie spotkanych Polaków. Znalazłem jeszcze jedno źródło informacji na temat jeńców radzieckich. "Zamojszczyzna w okresie okupacji" pod redakcją Aliny Glińskiej zawiera relację Michała Bojarczuka pt "Zamość w czasach okupacji". A w tej pracy zawarty jest rozdział "Obozy jenieckie" opisujący dwa obozy: na Karolówce i przy Szwedzkiej. Co dziwne, autor nic nie pisze o obozie przy Lubelskiej, że przed obozem przejściowym dla wysiedleńców był to obóz jeniecki. Przypomniałem sobie jeszcze jedną informację na temat obozy przy Lubelskiej. Przed obozem dla jeńców radzieckich był to Niemiecki obóz wojskowych. Przed atakiem na ZSRR stacjonował w nim Wermacht. Po odejściu armii na wschód szybko przerobiono go na obóz jeniecki. Następnie przed listopadem 1942 na obóz dla wysiedleńców z Zamojszczyzny. Tą informację posiadam od Krzysztofa Czubary, dziennikarza TZ. Tak jak pisałem wyżej w Zamościu był jeszcze jeden obóz jeńców radzieckich, na Karolówce. Warunki były takie same jak przy Szwedzkiej. Jeńcy umierali pod gołym niebem, nocami okolicę budziły potworne krzyki i jęki. Polaków, którzy chcieli dokarmiać jeńców na początku traktowano w miarę pobłażliwie a później rygorystycznie zabroniono zbliżać się do drutów. Jeńcy z obozu przy Szwedzkiej codziennie maszerowali na roboty ulicą Kilińskiego. Ciekawy jestem gdzie pracowali? Może ktoś wie? Polskie dzieci często zostawiały na środku ulicy bochenki chleba. Musiała nawiązać się ciekawa więź. Ponieważ jeńcy z czego mieli wyrabiali zabawki i przy każdej nadarzającej się okazji dawali je dzieciom. Tak opisywał to Michał Bojarczyk. Z moich własnych doświadzeń pamiętam czas gdy pracowałem na cmentarzu przy ul. Szwedzkiej. Byłem uczniem szkoły podstawowej nr 9, pod której opieką był ten cmentarz. Bardzo często jako uczniowie robiliśmy tam porządki. Grabienie liści, wyrywanie chwastów. Zawsze pamiętam to miejsce czyste i zadbane. Nawet w dzisiejszych czasach przejeżdżając tamtędy widzę czysto zadbane linie świeżo malowanych nagrobków. Pozdrawiam Leszek. Odpowiedz Link Zgłoś
jbb3 Re: Cmentarz na ul Szwedzkiej. 28.12.06, 09:23 leszeks, Ja tez dziekuje.Nic nie wiedzialem o Karolowce chociaz jak przez mgle pamietam ze moj Ojciec cos na ten temat mowil. Rowniez napisales cos co Matka moja bardzo czesto mowila tzn. o potwornych jekach i piskach dochodzacych z obozu na Szwedzkiej.Nie wiem co do dat ale pamietam z rozmow z moja matka.Byla Ona w 8- mym miesiacu ciazy z moim starszym bratem Stefanem ( imie bylo zarezerwowane gbyby urodzil sie syn na pamiatke mojego dziadka Stiepana z Lipska). Razem z moim Ojcem w 1942 w niedziele wyszli z wizyta do krewnych z Lubelskiej na Swedzka, kilkadziesiad metrow od obozu. Mijal ich konny woz z narzuconymi trupami zmarlych z glodu jecow. Jeden z trupow osunal sie na ziemie i woznica ( znalem go osobiscie, nasz sasiad ) Pan S. widlami jak gdyby byl to snopek siana nadzial go i wrzucil na nowo na woz. Matka moja na ten widok poronila i mimo szybkiego przewozu do szpitala moj brat zmarl. To tak na marginesie jakie moga byc powiazania i powiklania zwyczajnych ludzi z brutalna polityka i jej realizacja.Ja rowniez chodzilem na ten cmentarz ale jako uczen Szkoly Podstawowej No.3. Raz bedac razem z "Kuniem" Radziejewskim i Jurkiem Peresada znalezlsmy rurke z zasklepionymi otworami. Wewnatrz byl list z nazwiskiem, ranga i miejscem zamieszkania jednego z jecow.Jurek obiecal ze dostarczy to do muzeum. Nie wien co sie z tym stalo. Mam do Ciebie prosbe by to co napisales jako odpowiedz na e-mail bys zamiescil do zdjec Mariusza i uchwaly Rady Zamoscia na forum Zamosc. Jest to dokument na ktory mozna sie powolac. PS. Bylem uczniem Michala Bojarczuka, Polonisty i Dyrektora Liceum Meskiego. Jeszcze jedno, tak nie na temat.Tematy takie wywoluja wspomnienia.Mieszkajac na przedmiesciu Lubelskim i chodzac do "trojki" zachorowalem na szkarlatyne (byla epidemnia wsrod dzieci na naszym przedmiesciu).Zastrzyki dawala mi wysoka,dystyngowana,wielce przyjazna do mnie i niezwykle szanowana przez mojch rodzicow pielengniarka. Nie moglem zrozumiec ze powyjsciu tej Pani rodzice mowili o niej "zmija". Musze sie przyznac ze czulem sie zle z tym a nie mialem odwagi zapytac sie rodzicow w czym rzecz.Po latach bedac studentem Politechniki Wroclawskiej z moim Przyjacielem Jozefem K.pojechalismy do Jozefowa do jego dziewczyny Krystyny, dzisiejszej zony i znanej w Zamosciu (dzialalnosc kulturalna)osoby wtedy studentki UMCS.Bedac w kawiarni bylismy swiadkami malego nieporozumienia miedzy kelnerka a strasza bardzo dystyngowana Pania. Krystyna jak kazda niemozliwie inteligentna bestia skomentowala to zajscie krotko i powiedziala glosno "czas mija a Ona wciaz zmija". Rozpoznalem ta Pania i przedstawilem sie. Nie pamietala mnie osobiscie ale potwierdzila dawanie zastrzykow chopcu w domu moich rodzicow.Krystyna wyjasnila mi wszystko. Wrocilem do domu i powiedzialem matce o tym niezwyklym spotkaniu. Matka moja potwierdzila to: "Tak to Pani Barcicka, pielegniarka polowa Oddzialu AK "Podkowy" ze zgrupowania Majora "Kaliny" pseudonim "ZMIJA". Przepraszam za zmiane tematu,ale tak to mi sie przypomnialo. Wszystkiego Co Najlepsze w Nadchodzacym Nowym Roku 2007 dla Wszyskich bez wyjatku Forumowiczow sklada JBB> leszeks napisał: > Jbb3, dziękuje również Tobie za informacje na temat Lipska i obozu w Zamościu. > Pozwolisz, że sobie je zachowam. Lipsko było wysiedlane chyba pod koniec > listopada lub na początku grudnia 1942 roku. Nie znam dokładnej daty > wysiedlenia. Ale już przed Bożym Narodzeniem było atakowane przez polskich > partyzantów z BCh w ramach odwetu za wysiedlenia. Co było między innymi jedną z > > przyczyn bitwy pod Wojdą. Gdy żandarmeria Niemiecka przyjechała > zrobić 'porządek' w Lipsku dowiedzieli się od szpicli, że w lasach pod Wojdą > stacjonują 'bandyci'. Oczywiście natychmiast zwineli się do Zamościa, po drodze > > rozstrzeliwując 15 przygodnie spotkanych Polaków. > Znalazłem jeszcze jedno źródło informacji na temat jeńców > radzieckich. "Zamojszczyzna w okresie okupacji" pod redakcją Aliny Glińskiej > zawiera relację Michała Bojarczuka pt "Zamość w czasach okupacji". A w tej > pracy zawarty jest rozdział "Obozy jenieckie" opisujący dwa obozy: na Karolówce > > i przy Szwedzkiej. Co dziwne, autor nic nie pisze o obozie przy Lubelskiej, że > przed obozem przejściowym dla wysiedleńców był to obóz jeniecki. > Przypomniałem sobie jeszcze jedną informację na temat obozy przy Lubelskiej. > Przed obozem dla jeńców radzieckich był to Niemiecki obóz wojskowych. Przed > atakiem na ZSRR stacjonował w nim Wermacht. Po odejściu armii na wschód szybko > przerobiono go na obóz jeniecki. Następnie przed listopadem 1942 na obóz dla > wysiedleńców z Zamojszczyzny. Tą informację posiadam od Krzysztofa Czubary, > dziennikarza TZ. > Tak jak pisałem wyżej w Zamościu był jeszcze jeden obóz jeńców radzieckich, na > Karolówce. Warunki były takie same jak przy Szwedzkiej. Jeńcy umierali pod > gołym niebem, nocami okolicę budziły potworne krzyki i jęki. Polaków, którzy > chcieli dokarmiać jeńców na początku traktowano w miarę pobłażliwie a później > rygorystycznie zabroniono zbliżać się do drutów. > Jeńcy z obozu przy Szwedzkiej codziennie maszerowali na roboty ulicą > Kilińskiego. Ciekawy jestem gdzie pracowali? Może ktoś wie? Polskie dzieci > często zostawiały na środku ulicy bochenki chleba. Musiała nawiązać się ciekawa > > więź. Ponieważ jeńcy z czego mieli wyrabiali zabawki i przy każdej nadarzającej > > się okazji dawali je dzieciom. Tak opisywał to Michał Bojarczyk. > Z moich własnych doświadzeń pamiętam czas gdy pracowałem na cmentarzu przy ul. > Szwedzkiej. Byłem uczniem szkoły podstawowej nr 9, pod której opieką był ten > cmentarz. Bardzo często jako uczniowie robiliśmy tam porządki. Grabienie liści, > > wyrywanie chwastów. Zawsze pamiętam to miejsce czyste i zadbane. Nawet w > dzisiejszych czasach przejeżdżając tamtędy widzę czysto zadbane linie świeżo > malowanych nagrobków. > > Pozdrawiam Leszek. Odpowiedz Link Zgłoś