ggigus
11.08.07, 18:37
(ale czy kiedykolwiek twierdziłam inaczej, hehe?
Zawsze myślałam, że tylko słynne szyny tramwajowe w Augsburgu sa niebezpieczne
dla rowerzystów (Claudia Roth wpałda i się potłukła9.
Ale nie, w Monachium na Muellerstr. jakiś głup zaparkował tak auto, że
musiałam pojechać po szynie, wpadłam w nią i spadłam.
Trzy ekipy przechodniów przyleciały do mnie, ale nic mi nie było, więc tylko
oświadczyłam, że wszystko oki. Podnieśli mi rower, zapakowali rozrzucone
akcesoria i trzy azy spytlai, czy naprawdę wszystko w porządku.
Jedna pani ofiarowała się zdezynfekować mi rany, ale tych też nie miałam, bo
mamy przecież zimny sierpień, więc jeżdżę w zimowej kurtce.
Co za gotowy do pomocy naród!
(No i są tu także na forum miłe i uczynne osoby, które jeżdżą z własną
apteczką, sama widziałam:))Pozdrawiam)
dziękuję za uwagę