czy to prawda?

[marina500]

gdzies slyszalam ze przy naszej chorobie nowotwory nie istnieja ze ma to jakis zwiazek z nasza nadmierna odpornoscia.Gdyby to byla prawda to jest jakies pocieszenie dla nas.pozdrawiam.

[llewelyn]

tak... coś w tym jest .... odkąd jestem totalis NIGDY na NIC nie choruję

[annovi]

no to tylko pozazdrościć. Bo ja w każdy sezon jesienno-zimowy cierpię głównie przez zapalenie zatok.

[llewelyn]

moze nie jestes totalis ?

[annovi]

ja od prawie pięciu lat nie mam żadnych włosów tz rzęs i brwi też.

[llewelyn]

A może "niechorowalność" zależy od stażu chorowania na alopecie ? Nigdy nie bywam chora -ciekawostka Ale choruję od dziecka

[marina500]

chodzi o choroby typu grypa przeziebienie ja wogole nie choruje na takiego typu choroby,i zauwazylam ze przestalam chorowac jak choroba moja sie nasilala.Mysle ze ma to jakis zwiazek,czym mniej wlosow tym wieksza odpornosc.

[annovi]

to dziwne. Bo ja mam prawie 0 włosów a jak tylko mój mały przytarga jakiegoś wirusa z przedszkola zaraz jestem chora. Staż też mam długi. Jak miałam 11 lat straciam włosy na rok. Teraz jestem po 30-tce;-(Myśle że ta choroba jest nieprzewidywalna. A może leczycie się czymś na odporność. Mi kiedyś lekarz dał biostyminę razem z innymi witaminami na włosy i wtedy chyba mniej chorowałam.

[bebe1230]

Eeee to chyba nie ma związku z lekami ja choruję na AA ponad 30 lat, nie leczę tego ustrojstwa żadnymi lekami i często się przeziębiałam...przerwę mialam 2 lata ale to wiążę z rzuceniem palenia bo odkąd nie palę to w ogóle nie choruję, nawet kataru nie złapałam

[annovi]

a ja nigdy nie paliłam i nie mam włosów a i tak ciągle katar i bóle zatok.