p4v3u 16.08.05, 11:10 jw.? tylko prosze jakis telefon, kontakt.\ pzdr Odpowiedz Link Obserwuj wątek Podgląd Opublikuj
regata7 Re: gdzie w warszawie zrobic sternika moto? 22.08.05, 15:43 academia nautica www.anw.pl/651-90-35 ponoć jedna z najlepszych szkół w Polsce (znani z kursów na patenty żeglarskie, ale mają też motorowodne) Odpowiedz Link
tomjani Re: gdzie w warszawie zrobic sternika moto? 22.08.05, 15:56 regata7 napisała: > academia nautica > http://www.anw.pl/651-90-35"> > ponoć jedna z najlepszych szkół w Polsce (znani z kursów na patenty > żeglarskie, A także i z tego, że szef owej firmy, niejaki Witold Chocholak ramię w ramię z "leśnymi dziadkami" z PZŻ lobbował w Sejmie za utrzymaniem dotychczasowego, restrykcyjnego systemu patentów żeglarskich. I nie przeszkadzało mu zupełnie to, że popierany przez niego projekt ustawy przywrócił obowiązek rejestracji i wprowadził wymóg poddawania prywatnych jachtów śródlądowych tzw. przeglądom technicznym mających być źródłem dochodów dla tzw. "inspektorów" od siedmiu boleści oraz zatrudniających ich Okręgowych Związków Żeglarskich. Dlatego radziłbym omijać tę firmę szerokim łukiem. Tomek Janiszewski Odpowiedz Link
regata7 Re: gdzie w warszawie zrobic sternika moto? 23.08.05, 12:39 tomjani napisał: > A także i z tego, że szef owej firmy, niejaki Witold Chocholak ramię w ramię > z "leśnymi dziadkami" z PZŻ lobbował w Sejmie za utrzymaniem dotychczasowego, > restrykcyjnego systemu patentów żeglarskich. restrykcyjny? dla kogo? Popatrz sobie, jak niektórzy zachowują się na wodzie... przydałyby się większe restrykcje... Nie znam właściciela firmy osobiście, nie wiem za czym lobbował - wiem tylko, że nautica dobrze uczy i dobrze przygotowuje do samodzielnego pływania. A to nikomu nie zaszkodzi Z czystym sumieniem wysłałabym do nich własnego syna na kurs. Odpowiedz Link
tomjani Re: gdzie w warszawie zrobic sternika moto? 23.08.05, 13:27 regata7 napisała: > > niejaki Witold Chocholak ramię w ramię z "leśnymi dziadkami" z PZŻ lobbował > > w Sejmie za utrzymaniem dotychczasowego, restrykcyjnego systemu patentów > > żeglarskich. > > restrykcyjny? dla kogo? Ano choćby dla znanego mi osobiście, wystepującego tu zresztą niegdyś Forumowicza. Ma stopień sternika jachtowego i własny jacht - ale legalnie może płynąć sobie np. na Bornholm - tylko via Rugia, Dania i Szwecja, trzymając się tej idiotycznej strefy P20, wymyślonej przez komunistycznych stróżów prawa dla zapobieżenia ucieczkom polskich żeglarzy do "imperialistycznego raju" a podtrzymywanej nadal na żądanie "leśnych dziadków" z PZŻ aby ci mogli nadal kosić ciężka kasę za egzaminy na stopnie j.st.m i k.j. Tenże Chocholak "wspaniałomyślnie" proponował niedawno rozszerzenie owej strefy do 24Mm co dałoby możliwość popłynięcia na Bornholm wprost z np. Kołobrzegu - ale tylko pod warunkiem wyposażenia jachtu w radiostację z system DSC - na uprawnienia do obsługi której rzecz jasna jego firma prowadziłaby kursy. Taki to "interes" zwietrzył. Ale może być jeszcze gorzej: inni działacze PZŻ chcieliby zlikwidować stopień sternika, którego posiadacze zostaliby zdegradowani do obecnego stopnia żeglarza, o ile nie wykażą się 400h stażem morskim - rzecz jasna tym uznanym wg widzimisię działaczy. Najlepiej - zapewne z COŻ w Trzebieży, do której też niejeden posłałby własnego syna na szkolenie. > Popatrz sobie, jak niektórzy zachowują się na wodzie... Owszem - szczególnie napakowani sterydami, byczokarkowi furmani skuterów wodnych, ale i zacne nowobogackie rodzinki na wypasionych motorówach. Ale to nie są żeglarze, i nie twierdzę aby należało znieść dotyczące ich restrykcje. Zdarzają się i nieodpowiedzialni żeglarze, którzy jednak z reguły patenty mają - jeśli nie "zrobione" to kupione. I jeśli rodzina, szkoła, podwórko, telewizornia, "Trujka", lub czasopisma (kolorowe) wychowały ich w ideologii "Róbta co chceta", to żaden kurs żeglarski tych nawyków nie wypleni. I tacy to uznają potem że rejs zeglarski jest najlepszą okazja aby się "wyszumieć" - jeszcze lepszą niż jakiś tam "Przystanek..." > przydałyby się większe restrykcje... Tak właśnie uważają owe "leśne dziadki" - i chcieliby nadać im wymiar pieniężny. Już wywalczyli sobie jakie to opłaty mają obowiązywać za egzamin i wydanie kartonika zwanego "patentem" - 400 i 50zł, choć domagali się odpowiednio 800 i 250(!) zł, a zresztą od zawsze stosowali i nadal stosują ceny wzięte "z sufitu" a ustalone na jakimś tam plenum OZŻ. Tego jeszcze im mało - więc wywalczyli sobie także wspomniane obowiązkowe rejestracje i przeglądy - też za ponad 100zł rocznie. Niektórym działaczom marzy się jeszcze obowiązkowe OC - nic w tym dziwnego skoro sami zasiadają w towarzystwach ubezpieczeniowych. I ten gigantyczny "skok na kasę" poparł bez mrugnięcia okiem Chocholak - w obawie przed utratą śmiesznie małych w porównaniu z tym wszystkim dochodów jakie jego firma uzyskuje ze szkolenia... Zachował się jak złomiarz, który ukradł kawałek szyny kolejowej aby przehandlować ją za równowartośc flaszki taniego "wina" - a spowodował szkody wielokrotnie większe :-(( > Nie znam właściciela firmy osobiście, nie wiem za czym lobbował Więc odtąd już wiesz. > - wiem tylko, że nautica dobrze uczy Również słyszałem podobne opinie, i nie mam podstaw aby ich kwestionować. > i dobrze przygotowuje do samodzielnego pływania. Pływam samodzielnie, i z reguły bez załogi, mimo że się tam nie szkoliłem. A obsługi silnika na swoim jachcie nauczyłem się samemu - kiedyś nawet szkolenie na stopień sternika tego nie przewidywało. > A to nikomu nie zaszkodzi Niestety szef owej firmy zaszkodził żeglarzom bardzo - o ile nowy Sejm, wolny od działaczy PZŻ postkomunistycznym rodowodzie nie poprawi złego prawa w porę. > Z czystym sumieniem wysłałabym do nich własnego syna na kurs. Ale może lepiej byłoby do innej firmy? Może do "Akademii Żeglarkiej"? Przynajmniej ładniej się nazywają, bo po polsku... Odpowiedz Link
seaskipper Czy jest jakis psycholog lub psychatra, który... 23.08.05, 21:58 Ahoj! ...potrafiłby rozwikłać zawiości umysłowosci tomjaniego PO pierwsze to facio wypiwszy se zapewne tego kompletnie bełkocze, gdyz PT Zalożyciel watku pytał skromnie i bardzo konkretnie gdzi najłatwiej zrobic sternika motorowodnego w wawce. Pytanie niezwykle proste o lionki adresy, telefony emaile lub inne namiary... A tu okzauje sięze zakompleksiony i kompletnie zamulony facio wszczyna awanture i na dodatek zupełnie nie na temat atakuijąc PZŻ, gdzyz ta organizacja nie ma nic wspolnego z patentami motorowymi, to tego "geniusztomjani " nie zauważył... I jakos dziwnie boi się degradacji do całego sternikia sródladowego, ale skoro tomjani bo0i sie wypłynąc na morze, to moze lepiej,ze tacy tomjani bedza mieli dorge na morze zamknieta, vide inny mój watek pt "chamowo na wodzie", a myslę że w świetle zaprezentowanych przez tomjaniego elemetów kultury, etykiety oraz wałsnych wartosci merytorycznych, to ów wątek możan byłoby zatytułować: tomajni na wodzie, i choc moze nie wszystkie elementy reprezntuje tomjani, to jednak znakomicie pasuje tamten watek i do stylu wypowiedzi i do poziomy intelektualnego tomjaniego... Chcesz zaokrętować się na Żeglarstwo morskie, wejdź na deck, czyli klinij tu: Żeglarstwo morskie Odpowiedz Link
regata7 Re: gdzie w warszawie zrobic sternika moto? 24.08.05, 12:30 > > Nie znam właściciela firmy osobiście, nie wiem za czym lobbował > > Więc odtąd już wiesz. i nie za bardzo wierzę... na wiosnę byłam na paru wykładach Nautici (wykład był dla kursantów, ale wstęp wolny, można przyjść posłuchać) i dwa z nich prowadził Pan Witold. Z tego co mówił na temat przepisów, planowanych zmian, opłat, osób wybieranych na szefów PZŻ, itp oraz swojego zdania na te tematy, odniosłam zupełne inne wrażenie , niż Ty przedstawiasz. > > Pływam samodzielnie, i z reguły bez załogi, mimo że się tam nie szkoliłem. A > obsługi silnika na swoim jachcie nauczyłem się samemu - kiedyś nawet szkolenie na stopień sternika tego nie przewidywało. obsługa silnika jest tylko jednym z wielu elementów szkolenia. > > > Z czystym sumieniem wysłałabym do nich własnego syna na kurs. > > Ale może lepiej byłoby do innej firmy? Może do "Akademii Żeglarkiej"? > Przynajmniej ładniej się nazywają, bo po polsku... > Akurat łacińska nazwa jakoś mi nie przeszkadza ;-) A co wybierzemy? nie wiem, zobaczymy... Odpowiedz Link
tomjani Re: gdzie w warszawie zrobic sternika moto? 24.08.05, 14:09 regata7 napisała: > Pan Witold. Z tego co mówił na temat przepisów, planowanych zmian, opłat, > osób wybieranych na szefów PZŻ, itp oraz swojego zdania na te tematy, > odniosłam zupełne inne wrażenie , niż Ty przedstawiasz. Jest takie powiedzenie: "Jeśli Partia mówi NIE, to nie. Jeśli Partia mówi TAK, to mówi". Mogłabyś przedstawić owo "zdanie"? Z "Panem Witoldem" odbyłem kiedyś długą i szczerą publiczną dyskusję na pl.rec.zeglarstwo. I również odniosłem wtedy pozytywne wrażenie, zupełnie inne niż jakiś rok później, gdy wystąpił w Komisji Sejmowej w roli "społecznego wspieracza PZŻ". Podejrzewam, że jego wcześniejsza "buntownicza" postawa podyktowana była li tylko niesnaskami "w łonie" tej wrogiej żeglarzom instytucji, której pan Chocholak jest jednym z elementów. Przede wszystkim jednak nazwisko tego "pana" figuruje wśród sygnatariuszy obrzydliwego i kłamliwego paszkwilu, który przedstawiono na posiedzeniu Komisji: www.omega.org.pl/download/text/paszkwil1.jpg www.omega.org.pl/download/text/paszkwil2.jpg www.omega.org.pl/download/text/paszkwil3.jpg a mającego przekonać posłów do uchwalenia przepisów korzystnym dla działaczy okołożeglarskich. W dodatku część z owych sygnatariuszy (ale na pewno nie pan Chocholak) podpisała się nieświadomie, wprowadzona w błąd jakoby chodziło o listę obecności. Posłowie PiS obiecali przekazać sprawę do prokuratury. Skontaktuj się zresztą z Prezesem stowarzyszenia, które podało na swojej stronie do publicznej wiedomości ów haniebny dokument. To znany, utalentowany żeglarz regatowy, godzien zaufania. A jak w Sejmie zachowywał się pan Chocholak, widział na własne oczy. > > A co wybierzemy? nie wiem, zobaczymy... Ciekaw jestem natomiast co powiedzą żeglarze, właściciele starych ale zadbanych Fok, Orionów, Venusek, Ramblerów, ElBimbo, itd - gdy nieoczekiwanie zobaczą na pomoście swojej przystani jakiegoś "leśnego dziadka" tytułującego się "Inspektorem PZŻ" który zakomunikuje im, że właśnie zmieniły się przepisy, i od nowego sezonu taka przyjemność żeglowania na własnym jachcie będzie ich kosztować dodatkowo ponad 100zł opłaty rocznej _nie_wiadomo_za_co_. Plus jeszcze koszty "delegacji", wymiany dokumentów itd oraz biurokratyczne kłopoty. Dobrze byłoby aby przynajmniej poznali nazwiska tych którym to "zawdzięczają", bowiem "żeglarski" związek robił dotąd wszystko aby wieści o jego niecnych poczynaniach nie dotarły do świadomości żeglarzy. Odpowiedz Link
chaladia Re: gdzie w warszawie zrobic sternika moto? 23.08.05, 12:45 Dzwoń (0 502) 167 736. Paweł Wagner. WOPRowiec, szkolenia w Wojskowym Ośrodku w Ryni, który jest zamknięty (wstęp płatny), co znacznie ogranicza dostęp wszelkiego rodzaju lumpów. Można spokojnie zostawić samochód. Poza tym - jak to w WOPRze - profesjonalnie i rozsądnie, bo ci ludzie szkolą nie do szaleństw na skuterach wodnych, tylko do ratowania ludzi (między innymi oczywiście). Odpowiedz Link
tomjani Re: gdzie w warszawie zrobic sternika moto? 24.08.05, 10:45 chaladia napisał: > Poza tym - jak to w WOPRze - profesjonalnie i rozsądnie, bo ci ludzie szkolą > nie do szaleństw na skuterach wodnych, tylko do ratowania ludzi Przy okazji, nie od rzeczy byłoby zapytać Autora wątku, do czego patent motorowodny jest mu potrzebny. Wbrew obiegowej opinii, podtrzymywanej m.in. przez niektórych właścicieli ośrodków szkoleniowych, do prowadzenia jachtu żaglowego wyposażonego w silnik pomocniczy nie potrzeba patentu motorowodnego! Bez względu na jego moc i rodzaj. Do prowadzenia takich jachtów, niezależnie od tego czy to będzie Venuska wyposażona w BETEPOK 8M vel "Zemsta Stalina", Tango 780F z silnikiem Honda BF8 lub Janmor 28 z wbudowanym silnikiem Yanmar ;-) wystarczy patent żeglarski. A oto i pisma na które można się powoływać: www.zeglarstwo.sail-ho.pl/upramoto/uprawn.html Odpowiedz Link
chaladia Re: gdzie w warszawie zrobic sternika moto? 26.08.05, 00:00 Do czegokolwiek by mu nie był potrzebny, to lepiej niech go zrobi w profesjonalnej szkole szkolącej ratowników, a nie w szkółce "sprzedającej" patenty. Od czasu, gdy sie tym interesuję (wczesne lata '70) zawsze były w Polsce "przekręty" z patentami motorowodnymi. Anulowano całe serie dokumentów, które dostały się na rynek "in blanco". Ciekawe, że (chyba) nie zdarzyło się bic podobnego (przynajmniej nie na taką skalę) z patentami żeglarskimi. Odpowiedz Link
ignorant11 Re: gdzie w warszawie zrobic sternika moto? 07.09.05, 17:24 chaladia napisał: > Do czegokolwiek by mu nie był potrzebny, to lepiej niech go zrobi w > profesjonalnej szkole szkolącej ratowników, a nie w szkółce "sprzedającej" > patenty. Od czasu, gdy sie tym interesuję (wczesne lata '70) zawsze były w > Polsce "przekręty" z patentami motorowodnymi. Anulowano całe serie dokumentów, > które dostały się na rynek "in blanco". > Ciekawe, że (chyba) nie zdarzyło się bic podobnego (przynajmniej nie na taką > skalę) z patentami żeglarskimi. > Sława! Jak widać "zamordyzm" PZŻowski ma swoje dobre strony:))) Pozdrawiam i zapraszam na: Forum Słowiańskie Odpowiedz Link
chaladia Re: gdzie w warszawie zrobic sternika moto? 07.09.05, 21:29 Sława tez Tobie, Ignorancie! Zamordyzm na wodzie to nie jest całkiem zła rzecz. A ja w sobotę jadę do Łodzi oglądać łódkę, na której (jeśli ją kupię) będę od przyszłego roku szkolił moją córcię. Bo żeglarstwa najlepiej uczyć od dziecka... A kurs? owszem, odbędzie, ale jak już będzie sama dobrze manewrować. Odpowiedz Link
seaskipper Re: gdzie w warszawie zrobic sternika moto? 07.09.05, 23:52 chaladia napisał: > Sława tez Tobie, Ignorancie! > Zamordyzm na wodzie to nie jest całkiem zła rzecz. > A ja w sobotę jadę do Łodzi oglądać łódkę, na której (jeśli ją kupię) będę od > przyszłego roku szkolił moją córcię. Bo żeglarstwa najlepiej uczyć od dziecka.. > . > A kurs? owszem, odbędzie, ale jak już będzie sama dobrze manewrować. > Ahoj! A juz podejrzewałem Cie, żeś niewiasta:))) Ale zauważ, że na kursie uczą nie tylko manewrowania... I czasami obcy lepiej wytłumaczy niz własny ojciec. Chcesz zaokrętować się na Żeglarstwo morskie, wejdź na deck, czyli klinij tu: Żeglarstwo morskie Odpowiedz Link
tomjani Re: gdzie w warszawie zrobic sternika moto? 08.09.05, 09:13 chaladia napisał: > Zamordyzm na wodzie to nie jest całkiem zła rzecz. Mógłbym się z tym częściowo zgodzić, np. w odniesieniu do tych którzy stanowią na wodzie rzeczywiste zagrożenie dla innych. Choćby wobec byczokarkowych furmanów skuterów wodnych. > A ja w sobotę jadę do Łodzi oglądać łódkę, na której (jeśli ją kupię) będę od > przyszłego roku szkolił moją córcię. Zaraz zaraz, a patent instruktorski PZŻ posiadasz? Bo w przeciwnym wypadku jeszcze jakiś patentowany ignorant gotów jest donieść że szkolisz... nielegalnie! ;->>>> > Bo żeglarstwa najlepiej uczyć od dziecka... Pewnie, bo w przeciwnym wypadku dziecko może mieć potem pretensje, że tak późno zapoznane zostało ż żeglarstwem, i tyle pięknych lat się zmarnowało... ;-)) Odpowiedz Link
seaskipper Linki i namiary 24.08.05, 05:01 Ahoj! kliknij tu: www.pzmwinw.pl/gdzie.htm Chcesz zaokrętować się na Żeglarstwo morskie, wejdź na deck, czyli klinij tu: Żeglarstwo morskie Odpowiedz Link
motorowodny.fun Re: Linki i namiary 10.04.18, 21:50 Polecam kursy na sternika motorowodnego i holowanie narciarza organizowane przez motorowodny.fun na Wiśle (Zalew Włocławski) w Płocku. Wysoka zdawalność, indywidualne podejście, alternatywa dla Zegrza. motorowodny.fun. Odpowiedz Link
motorowodny.fun Re: gdzie w warszawie zrobic sternika moto? 10.08.18, 23:05 Może warto spróbować zrobić kurs w mniej zatłoczonym miejscu? Polecamy kursy na patent sternika motorowodnego organizowane w Płocku. Taki patent można zdobyć już w 2 dni. Więcej informacji na temat kursów, egzaminów motorowodnych u nas na stronie: www.motorowodny.fun/kurs-patent-sternika-motorowodnego Po zdobyciu uprawnień u nas możliwość wypożyczenia łodzi motorowej lub skutera wodnego: www.motorowodny.fun/czarter-na-wisle Odpowiedz Link