Dodaj do ulubionych

Chamowo na wodzie/Śmierdzący temat

19.08.05, 16:27
Ahoj!
Chamowo na wodzie

Na efekty takiego stanu rzeczy nie trzeba było długo czekać. Weźmy pod lupę
pływające po jeziorach łódki, a zwłaszcza kto dowodzi na pokładzie i w jaki
sposób można dzisiaj wyczarterować łódki i za ile. Za komuny sprawa była
prosta. Jak chciałeś żeglować, sam musiałeś sobie zbudować pływający domek.
Po czym zdać wieloetapowy kurs, a wraz z nim nabyć żeglarskiej ogłady i
obowiązkowej etykiety. Że nie można wydzierać się na wodzie, a w porcie
trzeba zachowywać się kulturalnie, zaś szanty jeśli już, to śpiewać czysto i
do godz. 22, itd. Elementarz, powie stary żeglarz. A dzisiaj wystarczy udać
się do pierwszej lepszej firmy czarterowej, słono zapłacić i cześć. Nie
wymaga się nawet posiadania patentu sternika, żeby wynająć łódkę. Trzeba
tylko mieć gruby portfel. Doba za średniej wielkości łódkę kosztuje od 800 do
1500 złotych. Niewielu stać. Dlatego skrzykuje się kilkuosobowa ferajna i
hulaj dusza. Nieodłącznym ekwipunkiem załóg czarterowej floty jest jeszcze
skrzynka albo i dwie skrzynki piwa. Plaga piwa na Mazurach wprost króluje.
Dbają o to znakomicie działy marketingowe wszystkich browarów. W każdym
porcie, knajpce a nawet blaszanej budzie piwa jest pod dostatkiem. Żółtawy
napój - bo hałaśliwe i wszechobecne kampanie zdążyły nam już wmówić, że piwno
to nie alkohol - reklamowany jest od parasoli, plastykowych sztućców, po
popielniczki, a nawet stoliki i krzesła. W co większym sklepiku za 10 etykiet
piwa Żywiec ekspedientka podaruje nam nagrodę w postaci koszulki bądź marnej
jakości plecaka. Naprawdę piwo leje się strumieniami. Bez względu na wiek,
płeć i narodowość. Efektem ubocznym piwnego upojenia jest oczywiście luzik.
Wydzieranie się wniebogłosy, potrzeby fizjologiczne załatwia się gdzie
popadnie. A spotkać na wodzie taką rozbawioną załogę, to już nawet nie jest
śmieszne. To trwoga i niemal pewna kraksa. Brak elementarnej wiedzy o ruchu
na wodzie nieraz dał o sobie znać. Starzy żeglarze szerokim łukiem omijają
czartery, a w każdym przypadku schodzą z kursu.

Ofiary upojenia

Pod koniec czerwca dwóch dorosłych mężczyzn wypadło z łódki po pijanemu i się
utopiło. Jeden z nich w wodzie do kolan. W lipcu miejscowa policja
skontrolowała kierowców motorówek na obecność alkoholu we krwi. Na 30
skontrolowanych, 28 było pijanych. Strach i groza.

Żadnych wniosków się jednak nie wyciąga. Na takich delikwentów w północnej
części Mazur czeka ponad 500 łódek do wyczarterowania: w Węgorzewie - ok. 80,
Sztynorcie - grubo ponad 150, w Pięknej Górze - 100, na jeziorze Tajty - 50,
w giżyckim Almaturze ok. 60. Największymi beneficjentami braku Pana są firmy
czarterowe - płacą one oczywiście podatek od działalności gospodarczej, ale
na rzecz Mazur, przyrody, jezior - zero. Przebąkiwano raz po raz o
wprowadzeniu jakiejś opłaty, ale lobby firm czarterowych okazało się
silniejsze. I trudno im się dziwić. Mamy przecież wychwalany przez liberałów
wolny rynek, a państwu wara, od wszystkiego.

Śmierdzący temat
Chcesz czytac wiecej? klinkij tu:
wiadomosci.onet.pl/1242206,2677,1,kioskart.html
Chcesz zaokrętować się na Żeglarstwo morskie, wejdź na deck, czyli klinij tu:
Żeglarstwo morskie
Obserwuj wątek
    • tomjani Re: Chamowo na wodzie/Śmierdzący temat 24.08.05, 14:30
      Hehehehehe, a "seatroller" czyli "seaskipper" vel "ignorant11" vel 1szylider
      który przy każdej okazji z dumą podkreśla jaki to on "poważny" że w głębokim
      poważaniu ma żeglarstwo śródladowe - jak młody pelikan cegłę łyknął gniota
      wysmażonego przez taką samą "ignorantkę" jak i on! Która nawet nie ma pojęcia o
      tym ze na prowadzenie łódki patentu "sternika" nie wymaga się od wiosny 1980r,
      że koszt wypozyczenia łódki - to o rząd wielkości mniej niż ona podaje, a
      na "Omegach" pływają turystycznie już tylko relatywnie nieliczni entuzjaści tej
      zasłużonej klasy, oraz harcerze. Łyknął (tak łapczywie że jeszcze w zupełnie
      innym wątku czkawką się to mu odbiło) zapewne dlatego, że marzy mu się powrót
      do reglamentowanego żeglarstwa z czasów głębokiej komuny! Do przywrócenia
      ubeckiego glejtu zwanego "klauzulą na pływania morskie", a może jeszcze i
      wprowadzenia analogicznych klauzul na pływania mazurskie. I wierzy w to, że
      wzięcie za mordę wszystkich bez wyjątku żeglarzy z miejsca rozwiązałoby problem
      dresiarstwa, śmieci czy qp na lesnych ściezkach.
      Tych którzy chcą się pośmiać, gorąco namawiam do przeczytania całego artykułu,
      nie tylko fragmentu jaki ten seatroller raczył przytoczyć. Ale to równie jałowe
      zajęcie jak próba merytorycznej dyskusji z tym osobnikiem.
      • seaskipper ?????????????????? 24.08.05, 23:25

        Ahoj!

        Czy kto wie o co chodzi temu maniakalnemu osobnikowi?

        Bo ja nie rozumiem tego bełkotu...
        :)))

        Chcesz zaokrętować się na Żeglarstwo morskie, wejdź na deck, czyli klinij tu:
        Żeglarstwo morskie
    • regata7 Re: Chamowo na wodzie/Śmierdzący temat 25.08.05, 10:35
      seaskipper napisał:

      Nie
      > wymaga się nawet posiadania patentu sternika, żeby wynająć łódkę.

      oczywiście, że nie - wymaga się patentu żeglarza :-)
      (nie pamiętam czasów, kiedy na jezioro potrzebny był patent sternika - kiedy
      tak było?).

      Trzeba
      > tylko mieć gruby portfel. Doba za średniej wielkości łódkę kosztuje od 800 do
      > 1500 złotych. Niewielu stać. Dlatego skrzykuje się kilkuosobowa ferajna i
      > hulaj dusza.

      z paroma rzeczami się zgadzam, ale z tym nie :-)
      żeby wynająć łódkę wystarczy średni portfel. Za dobę średnia łódka kosztuje już
      od 150 zł (na tyle duża, że zmieściła mi się cała rodzinka :-). Jeśli bierze
      się na kilka dni można negocjować. Wiem, bo w tym roku wypożyczałam. I
      poproszono mnie o patent i spisano dane, a więc jednak jakieś wymogi są ;-)

      Na Omegi jest mało chętnych (widziałam je po 7 zł za godzinę, a więc o 2 zł
      drożej niż rower wodny :-))), ale też właściciel przystani prosił o okazanie
      patentu, więc może jednak nie jest aż tak źle ;-)


      • tomjani Re: Chamowo na wodzie/Śmierdzący temat 25.08.05, 11:54
        regata7 napisała:

        > (nie pamiętam czasów, kiedy na jezioro potrzebny był patent sternika - kiedy
        > tak było?).

        Tak jak napisałem powyżej: do wiosny roku 1980. Wtedy też "zrobiłem" patent
        żeglarza, na którym napisane jest że uprawnia do:
        1. Pełnienia na jachtach żaglowych funkcji członka załogi;
        2. Prowadzenia po wodach śródlądowych w porze dziennej pod nadzorem
        instruktora jachtów mieczowych o powierzchni żagla do 15mkw.
        Ponieważ bez patentu wolno było wtedy prowadzić jedynie "jachty" o powierzczhni
        żagla do 7mkw, zatem nawet do samodzielnego prowadzenia "jachtu marki Omega"
        wymagany był patent sternika. Dopuszczenie do egzaminu na sternika było
        uwarunkowane wylegitymowaniem się "stażem" 300km po wodach śródlądowych.
        Dopiero sternik mógł prowadzić samodzielnie jachty po śródlądziu (i tylko tam,
        dokładnie tak jak dzisiejszy żeglarz). Dopiero po wylegitymowaniu się kolejnym
        stażem, tym razem morskim, i po zdaniu egzaminu uzupełniającego uzyskiwał
        stopień "sternika PU" odpowiadający mniej więcej dzisiejszemu st.j.
        Niedługo po tym jak uzyskałem żeglarza, rozszerzono przepisy, i w ten oto
        sposób uzyskałem prawo do samodzielnego prowadzenia jachtów (no, teraz to
        dopiero "seaskipper" sobie użyje! :-PPP) o powierzchni żagla do 20mkw. Stan
        taki trwał do roku 1997 gdy po raz kolejny rozszerzono uprawnienia żeglarza (do
        stanu obecnego) oraz osób nie posiadających patentów (do 10 mkw powierzchni
        żagla). Ale te "dobrodziejstwa" już mnie nie dotyczyły, niedługo przed tym
        uzyskałem bowiem patent sternika.

        > > Trzeba tylko mieć gruby portfel. Doba za średniej wielkości łódkę kosztuje
        > > od800 do 1500 złotych. Niewielu stać. Dlatego skrzykuje się kilkuosobowa
        > > ferajna i hulaj dusza.
        >
        > z paroma rzeczami się zgadzam, ale z tym nie :-)

        No i co z tego że się nie zgadzasz (bo wiesz jak jest), to nie do Ciebie był
        adresowany ten dziennikarski gniot ;-P
        Chodziło o wywołanie stosownego wrażenia wśród niezwiązanych ż żeglarstwa
        Czytelników: "skoro stać ich na łódkę za mniej więcej 1 tys.zł dziennie, to te
        100zł dziennie opłaty śmieciowej wcale nie będzie taką krzywdą. A po kieszeni
        ich! Mandatem za niemanie rachunku z miejscowego urzędu!" Poczytaj sobie
        zresztą niektóre komentarze. A tymczasem niejakiemu panu Latkowi z PZŻ już 3
        lata temu zamarzyła się "komercyjna firma" mająca jakoby utrzymywać porządek na
        Mazurach, urzymywana z pieniędzy nie tylko tych co rzeczywiście śmiecą (system
        drakońskich kar dla tych którym udowodniono winę byłby natomiast IMHO na
        miejscu) tylko każdego zamiejscowego który żeglując łódką po WJM musiałby
        wykupić "winietkę" (a dlaczego jeśli tylko jeździ tam samochodem, to już od
        niego opłat miałoby się nie wymagać?)
        Zbiorowa odpowiedzialnośc!!! Wiesz jak nazywał się system który taką zasadę
        stosował, jak nazywały się miejsca w których obowiązywąła ona z całą
        bezwzględnością, i jakie tytuły nosili "funkcjonariusze" powołani dla
        egzekwowania tam powyższego prawa?

        > żeby wynająć łódkę wystarczy średni portfel. Za dobę średnia łódka kosztuje
        > już od 150 zł (na tyle duża, że zmieściła mi się cała rodzinka :-). Jeśli
        > bierze się na kilka dni można negocjować. Wiem, bo w tym roku wypożyczałam.

        Jestem w tej komfortowej sytuacji, że obecnie łódki nie muszę wypożyczać
        Żadnych terminów, dojazdów... Trzeba było natomiast nieźle się napracować aby
        z "wraka" zakupionego za cenę zbliżoną do ceny dwutygodniowego czarteru zrobić
        pełnosprawną jednostkę, i jeszcze trochę pracy będzie trzeba aby przekształcić
        go w coś zbliżonego do współczesnych jachtów na tyle na ile będzie to możliwe
        mając do dyspozycji około 6m długości i 2m szerokości...

        > I poproszono mnie o patent i spisano dane, a więc jednak jakieś wymogi są ;-)

        A gdyby patenty były nieobowiązkowe - to możnaby się spodziewać czegoś
        podobnego. W końcu właściciel też zwykle troszczy się o swój sprzęt, i nie
        chciałby aby znalazł się w dwóch lewych rękach. Patent służyłby w takim wypadku
        po prostu jako certyfikat kompetencji. Nie tylko dla wypożyczalni ale i np.
        towarzystw ubezpieczeniowych...
        >
        > Na Omegi jest mało chętnych (widziałam je po 7 zł za godzinę, a więc o 2 zł
        > drożej niż rower wodny :-))), ale też właściciel przystani prosił o okazanie
        > patentu, więc może jednak nie jest aż tak źle ;-)

        Jest o tyle źle, że te patenty jednak są obowiązkowe, i nie wchodzi w grę inny
        sposób sprawdzenia umiejętności klienta. Czase przychodzi taki "patenciarz" po
        czym właścicielowi sprzętu pozostaje tylko patrzeć bezradnie na jego "popisy".
        Gdyby osobiście mógł wcześniej sprawdzić jego umiejętności, mógłby go z miejsca
        wyeliminować. A tak? "Panie, czego pan chcesz, ja mam PATENT, pan nie wiesz kim
        ja jestem"!
        • regata7 Re: Chamowo na wodzie/Śmierdzący temat 25.08.05, 12:47
          > A gdyby patenty były nieobowiązkowe - to możnaby się spodziewać czegoś
          > podobnego. W końcu właściciel też zwykle troszczy się o swój sprzęt, i nie
          > chciałby aby znalazł się w dwóch lewych rękach. Patent służyłby w takim
          wypadku po prostu jako certyfikat kompetencji. Nie tylko dla wypożyczalni ale i
          np. towarzystw ubezpieczeniowych...
          > >

          jesteś zwolennikiem zniesienia patentów?
          To chyba jest jednak zbyt daleko idący liberalizm :-)
          Patent to przecież odpowiednik prawa jazdy czy licencji pilota.
          W jaki sposób wtedy egzekwowałbyś choćby podstawową znajomość przepisów?
          przecież żeglarstwo to nie tylko sama umiejętność sterowania łódką... na
          egzaminie trzeba zdać test z przepisów. Trzeba się przygotować - chociaż tyle,
          ale zawsze coś w tej głowie zostaje.
          Znam gościa, który świetnie radzi sobie z żaglówką, ale nie ma pojęcia o tym,
          kto ma piewszeństwo i dlaczego! Nie ma patentu, zawsze jest tylko załogantem.

          Natomiast uważam, że możnaby zrezygnować z obowiązkowego kursu (na patent
          żeglarza teraz kurs jest obowiązkowy) - wtedy tylko egzamin by weryfikował, czy
          delikwent coś umie, czy nie.


          • tomjani Re: Chamowo na wodzie/Śmierdzący temat 25.08.05, 13:27
            regata7 napisała:

            > jesteś zwolennikiem zniesienia patentów?
            > To chyba jest jednak zbyt daleko idący liberalizm :-)

            To chyba jednak za dużo powiedziane ;-P
            Nie jestem zwolennikiem ZNIESIENIA patentów ale uczynienia ich
            nieobowiązkowymi. I może niekoniecznie na wszystko co pływa, tak na początek
            może do tej granicy 7,5m długości kadłuba, co proponowali prawicowi posłowie w
            obecnym parlamencie. A jeszcze parę lat temu, podobnie jak Ty, byłem za
            obowiązkowością patentów... :-)

            > Patent to przecież odpowiednik prawa jazdy czy licencji pilota.

            Otóż nie. Nie, ponieważ żeglowanie nie jest odpowiednikiem kierowania
            samochodem czy też prowadzienia samolotu (pasażerskiego?) Samochodem możesz
            bezproblemowo skasować inny samochód wraz z tymi którzy w nim jadą, możesz
            wjechać w grupę osób oczekujących na przystanku i zrobić z nich krwawy pasztet,
            samolotem możesz spaść na budynek mieszkalny. A jachtem wielkości Oriona czy
            nawet Sasanki? Zwykle wszystko kończy się na obtłuczonym żelkocie lub połamanym
            koszu. Znasz jakieś poważniejsze skutki kolizji?

            > W jaki sposób wtedy egzekwowałbyś choćby podstawową znajomość przepisów?

            A w jaki sposób egzekwuje się znajomośc przepisów od rowerzystów którzy
            przecież jeżdżą po drogach publicznych, wraz z samochodami? Rowerzysta musi
            mijać się z samochodami w odległości kilkudziesięciu centymetrów i ze względną
            prędkością rzędu 100km/h, względna prędkośc żaglówek praktycznie nie przekracza
            20km/h, a mijają się w odległości kilkunastu, wyjątkowo kilku metrów. Karta
            rowerowa też kiedyś wydawała się niezbędna, dziś obowiązuje tylko dzieci.

            > przecież żeglarstwo to nie tylko sama umiejętność sterowania łódką... na
            > egzaminie trzeba zdać test z przepisów. Trzeba się przygotować - chociaż
            > tyle, ale zawsze coś w tej głowie zostaje.

            Proszę bardzo: można kupić sobie czy to podręcznik żeglarski, czy "Przepisy
            ruchu po śródlądowych drogach wodnych" (CEVNI - taką nazwe noszą w Europie) i
            nwuczyć się samemu. A kto tego nie będzie umiał, naraża się na mandat jeśli np
            zacumuje do znaku "Zakaz cumowania" czy też do boi farwaterowej (sam widziałem
            takiego "aparata" na Kisajnie, miejmy nadzieję że policja zauważyła go również).

            > Znam gościa, który świetnie radzi sobie z żaglówką, ale nie ma pojęcia o tym,
            > kto ma piewszeństwo i dlaczego! Nie ma patentu, zawsze jest tylko załogantem.

            Znam też takiego gościa który świetnie sobie radzi z żaglówką (własną) a nawet
            skonstruował parę innych pływadełek, zna doskonale przepisy, ale... NIE MA
            PATENTU!!!
            No i co byś takiemu zrobiła gdyby wpadł w Twoje rączki?

            > Natomiast uważam, że możnaby zrezygnować z obowiązkowego kursu (na patent
            > żeglarza teraz kurs jest obowiązkowy) - wtedy tylko egzamin by weryfikował,
            > czy delikwent coś umie, czy nie.

            A jak myślisz, dlaczego jest obowiązkowy? Chodzi o KASĘ!!! Nawet niekoniecznie
            dla pana Ch. - OIDP deklarował że jest przeciwnikiem obowiązkowości kursów, ale
            dla całego tego biurokratycznego, OZŻ-towskiego aparatu, który mocno już ciąży
            tym autentycznym, sportowym działaczom PZŻ.
            • regata7 Re: Chamowo na wodzie/Śmierdzący temat 25.08.05, 14:29
              A jachtem wielkości Oriona czy
              > nawet Sasanki? Zwykle wszystko kończy się na obtłuczonym żelkocie lub
              połamanym
              >
              > koszu. Znasz jakieś poważniejsze skutki kolizji?

              jeden: - skutkiem była wywrotka i utopienie się jednego z załogantów...


              oczywiście, że można sobie kupić podręcznik (i mając patetnt warto od czasu do
              czasu poczytać sobie o zmianach czy nowych przepisach).
              Tylko jeden kupi i przeczyta, reszta nie.


              > Znam też takiego gościa który świetnie sobie radzi z żaglówką (własną) a
              nawet
              > skonstruował parę innych pływadełek, zna doskonale przepisy, ale... NIE MA
              > PATENTU!!!
              > No i co byś takiemu zrobiła gdyby wpadł w Twoje rączki?

              Nic :-) Pewnie chętnie bym się od niego czegoś nauczyła :-)


              a z kursami wiem, że chodzi o kasę - trudno na to nie wpaść :-)
              Chociaż swój kurs wspominam bardzo dobrze: było dość ciężko, ale super,
              poznałam kupę fajnych ludzi i dużo się nauczyłam! Mimo, że wsześniej przecież
              trochę pływałam i wydawało mi się, że sporo wiem ;-))
              • tomjani Re: Chamowo na wodzie/Śmierdzący temat 25.08.05, 15:18
                regata7 napisała:

                > > Znasz jakieś poważniejsze skutki kolizji?
                >
                > jeden: - skutkiem była wywrotka i utopienie się jednego z załogantów...

                Ano. Zdarza się w najlepszej rodzinie :-( W ub. roku były na WJM 3 (trzy)
                śmiertelne wypadki wśród wodniaków (amatorów skoków na główkę do nieznanej wody
                nie liczę): utonął jeden kajakarz oraz zginęło 2 żeglarzy którzy wpłynęli pod
                nisko zawieszone linie energetyczne z postawionymi masztami. Teraz odnieś tę
                liczbę do tych dziesiątek tysięcy żeglarzy który powrócili stamtąd
                szczęśliwie...

                > oczywiście, że można sobie kupić podręcznik (i mając patetnt warto od czasu
                > do czasu poczytać sobie o zmianach czy nowych przepisach).

                Te przepisy nie zmieniają się aż tak radykalnie. Z jednym wyjątkiem: jeśli w
                grę wchodzi kasa mająca zasilić budżet instytucji kierowanych przez wpływowe
                osoby. Stąd przywrócenie - po 7 latach (!) - obowiązku rejestracji jachtów
                śródlądowych w PZŻ.

                > > NIE MA PATENTU!!!
                > > No i co byś takiemu zrobiła gdyby wpadł w Twoje rączki?
                >
                > Nic :-) Pewnie chętnie bym się od niego czegoś nauczyła :-)

                Wejdź zatem na p.r.z., może dowiesz się kto to taki :-)

                > a z kursami wiem, że chodzi o kasę - trudno na to nie wpaść :-)
                > Chociaż swój kurs wspominam bardzo dobrze: było dość ciężko, ale super,
                > poznałam kupę fajnych ludzi i dużo się nauczyłam! Mimo, że wsześniej przecież
                > trochę pływałam i wydawało mi się, że sporo wiem ;-))

                Również dobrze wspominam kurs na sternika (prowadził go kpt. Waldemar
                Rzeźnicki), i mimo że nadal pływam na zupełnie innym jachcie niż się wtedy
                szkoliłem, to wyniosłem stamtąd parę użytecznych wskazówek, choćby tę że przy
                bardzo słabych wiatrach nie opłaca się wybierać żagli "na blachę".
                Z drugiej jednak strony: przypomnij sobie jak to wyglądało kiedyś. Po co
                kandydatowi na żeglarza było wkuwać np. historię PZŻ, albo nazwy żagli na
                fregacie? To była spuścizna z czasów gdy "normalną" drogą rozwoju świeżo
                upieczonego żeglarza nie miało być samodzielne prowadzenie jachtów, tylko
                rola "mięsa armatniego" na związkowych żaglowcach...
                • skipbulba Re: Chamowo na wodzie/Śmierdzący temat 26.01.06, 14:11
                  Po pierwsze brak patentów nie oznacza zwolnienia ze znajomosci przepisów
                  po drugie w wielu miejscach na swiecie nie ma OBOWIAZKOWAYCH patentów i nic sie
                  nie dzieje z tego powodu.
      • seaskipper Re: Chamowo na wodzie/Śmierdzący temat 25.08.05, 12:19
        regata7 napisała:

        > seaskipper napisał:
        >
        > Nie
        > > wymaga się nawet posiadania patentu sternika, żeby wynająć łódkę.
        >
        > oczywiście, że nie - wymaga się patentu żeglarza :-)
        > (nie pamiętam czasów, kiedy na jezioro potrzebny był patent sternika - kiedy
        > tak było?).

        +++Do 1997roku od czasu gdy na śródlądziu nadano żeglarzowi uprawnienia bez
        ograniczeń.
        >
        > Trzeba
        > > tylko mieć gruby portfel. Doba za średniej wielkości łódkę kosztuje od 80
        > 0 do
        > > 1500 złotych. Niewielu stać. Dlatego skrzykuje się kilkuosobowa ferajna i
        >
        > > hulaj dusza.
        >
        > z paroma rzeczami się zgadzam, ale z tym nie :-)
        > żeby wynająć łódkę wystarczy średni portfel. Za dobę średnia łódka kosztuje
        już
        >
        > od 150 zł (na tyle duża, że zmieściła mi się cała rodzinka :-). Jeśli bierze
        > się na kilka dni można negocjować. Wiem, bo w tym roku wypożyczałam. I
        > poproszono mnie o patent i spisano dane, a więc jednak jakieś wymogi są ;-)

        +++150zl dziennie to już można znaleźć jacht morski, wiec taka cena za jeziorne
        pływdełko to juz jest sporo, ale mozna zanleźć oferty po kilkaset złotych za
        dzień, co oczywiście jest ceną zbójecką, gdyz duze jachty morskie mozna
        czarterowac do 100zł. A np jotke za 400-500zł, a takie oferty na mazurkowie
        widziałem.

        Oczywiście jest wybór klienta i umowy w tym ceny powinny byc wyłacznie
        uznaniowe miedzy stronami.

        Nie mniej cena 500zł za mazurskie pływadelko smieszy:)))

        >
        > Na Omegi jest mało chętnych (widziałam je po 7 zł za godzinę, a więc o 2 zł
        > drożej niż rower wodny :-))), ale też właściciel przystani prosił o okazanie
        > patentu, więc może jednak nie jest aż tak źle ;-)



        W Pucku po chyba 50zł za godzinę i woda wieksza kilkakrotnie niz całe WJM razem
        wziete:)))

        Moze nie jest az tak źle, ale od lat docieraja mnie podobne sygnały a ludzie
        wiarogodni potwierdzaja,że jednak nie ma po co jeździć na Mazury.

        Co innego oczywiście Warszawka, bo ma blisko, ale gdy ja mam dalej na Mazury
        niz do morza, to mój wybór bedzie oczywisty...


        Chcesz zaokrętować się na Żeglarstwo morskie, wejdź na deck, czyli klinij tu:
        Żeglarstwo morskie
        • regata7 Re: Chamowo na wodzie/Śmierdzący temat 25.08.05, 12:58
          seaskipper napisał:

          A np jotke za 400-500zł, a takie oferty na mazurkowie
          > widziałem.

          może z wodotryskiem? ;-)

          >
          > Moze nie jest az tak źle, ale od lat docieraja mnie podobne sygnały a ludzie
          > wiarogodni potwierdzaja,że jednak nie ma po co jeździć na Mazury.
          >
          > Co innego oczywiście Warszawka, bo ma blisko, ale gdy ja mam dalej na Mazury
          > niz do morza, to mój wybór bedzie oczywisty...

          no widzisz - ja właśnie Warszawka ;-)
          na Mazury jeżdżę, bo je po prostu lubię, choć nie pcham się już tam, gdzie za
          dużo tej... hm "warszawki" z rejestracjami niezupełnie warszawskimi i mówiącej
          językiem dla mnie zupełnie niezrozumiałym :-)

          Nad morze też jeżdżę :-) Znaczna część mojej rodziny wyemigrowała po Powstaniu
          Warszawskim do Trójmiasta. A jeden z wujków miał jacht jak... z bajki (taki mi
          się w dzieciństwie wydawał - wuj sam go zbudował). Jacht był piękny i duuży,
          wchodziło się do niego po drabince i do dziś mi się śni :-))) ech

          >
          >
          > Chcesz zaokrętować się na Żeglarstwo morskie, wejdź na deck, czyli klinij tu:
          > Żeglarstwo morskie
          • seaskipper Re: Chamowo na wodzie/Śmierdzący temat 25.08.05, 16:52
            regata7 napisała:

            > seaskipper napisał:
            >
            > A np jotke za 400-500zł, a takie oferty na mazurkowie
            > > widziałem.
            >
            > może z wodotryskiem? ;-)

            ++Moze znajdę to wkleje link...

            Ale Mazury?
            Nie mam locji ani map, wiec nie wiem gdzie to jest:)))

            MarWoj ani BA ani słowem o tym oceanie nie wspominają...


            >
            > >
            > > Moze nie jest az tak źle, ale od lat docieraja mnie podobne sygnały a lud
            > zie
            > > wiarogodni potwierdzaja,że jednak nie ma po co jeździć na Mazury.
            > >
            > > Co innego oczywiście Warszawka, bo ma blisko, ale gdy ja mam dalej na Ma
            > zury
            > > niz do morza, to mój wybór bedzie oczywisty...
            >
            > no widzisz - ja właśnie Warszawka ;-)
            > na Mazury jeżdżę, bo je po prostu lubię, choć nie pcham się już tam, gdzie za
            > dużo tej... hm "warszawki" z rejestracjami niezupełnie warszawskimi i
            mówiącej
            > językiem dla mnie zupełnie niezrozumiałym :-)

            +++Nie chodzi o meldunek, ale o zjawisko nazwyane tym terminem...

            >
            > Nad morze też jeżdżę :-) Znaczna część mojej rodziny wyemigrowała po
            Powstaniu
            > Warszawskim do Trójmiasta. A jeden z wujków miał jacht jak... z bajki (taki
            mi
            > się w dzieciństwie wydawał - wuj sam go zbudował). Jacht był piękny i duuży,
            > wchodziło się do niego po drabince i do dziś mi się śni :-))) ech

            +++ To chodź!

            Zaokretuje Cię:)))

            >
            > >
            > >
            > > Chcesz zaokrętować się na Żeglarstwo morskie, wejdź na deck, czyli klinij
            > tu:
            > > Żeglarstwo morskie



            Ahoj!

            Chcesz zaokrętować się na Żeglarstwo morskie, wejdź na deck, czyli klinij tu:
            Żeglarstwo morskie
          • seaskipper Oto cennik 26.08.05, 00:54
            regata7 napisała:

            > seaskipper napisał:
            >
            > A np jotke za 400-500zł, a takie oferty na mazurkowie
            > > widziałem.
            >
            > może z wodotryskiem? ;-)
            >
            > >
            >

            Ahoj!

            No prosże oto cennik:
            www.yachts.com.pl/cennik.htm

            Chcesz zaokrętować się na Żeglarstwo morskie, wejdź na deck, czyli klinij tu:
            Żeglarstwo morskie
            • seaskipper Re: Oto cennikjeszcze lepszy:((( 26.08.05, 00:58

              Ahoj!

              www.tiga-yacht.com.pl/cennik.html
              Chcesz zaokrętować się na Żeglarstwo morskie, wejdź na deck, czyli klinij tu:
              Żeglarstwo morskie
              • bynek Re: Oto cennikjeszcze lepszy:((( 05.09.05, 00:27
                Jesteś żałosny. Nie dość ,że nie masz pojęcia o realiach żeglarstwa
                śródlądowego, to na dodatek myślisz, że inni nie rozumieją co czytają. Nie rób
                z siebie idioty.Przecież pisałeś o cenie czarteru średniego jachtu za dobę od
                800-1500zł. W najdroższym jaki udało ci się znaleźć, najbardziej luksusowy
                kosztuje 520 w najdroższym terminie.
                Przeciętny o którym pisałeś (np. sasanka 660) to max 160 zł na dobę wg
                przytoczonego przez ciebie cennika a w praktyce często jest to często
                100zł/dobę.
                Jeżeli twoja wiedza polega na bezmyślnym cytowaniu jakiś bzdetów, licząc , że
                czytaja to głupsi od ciebie, to daj sobie luz i przestań udowadniać jak
                odporny jesteś na argumenty.

                • tomjani Re: Oto cennikjeszcze lepszy:((( 05.09.05, 08:07
                  bynek napisał:

                  > Jesteś żałosny.

                  Ilu jeszcze Uczestnikuw tego Forum musi powtórć to co wyżej
                  aby "seaskipper"/"ignorant11"/"1szylider" kupił sobie... siodło?

                  > Nie dość ,że nie masz pojęcia o realiach żeglarstwa śródlądowego,

                  Tego akurat "seaskipper" w 3 wcieleniach nie kryje, co więcej szczyci się tym,
                  uważając za wymowny dowód, jakie to pojęcie ma o żeglarstwie morskim.

                  > to na dodatek myślisz, że inni nie rozumieją co czytają. Nie
                  > rób z siebie idioty. /.../
                  > Jeżeli twoja wiedza polega na bezmyślnym cytowaniu jakiś bzdetów, licząc , że
                  > czytaja to głupsi od ciebie, to daj sobie luz i przestań udowadniać jak
                  > odporny jesteś na argumenty.

                  Jak znam życie, niniejszym stałeś się już trzecim Forumowiczem, który otrzymał
                  ban na seaskipperskie forum :->
                  Sprawdziłeś czy możesz jeszcze pisać na Żeglarstwo morskie?
                  • seaskipper Jakże smutno... 05.09.05, 16:55

                    Ahoj!

                    Poziom kulturalny i merytoryczny 2powyższych postów koresponduje z treścią
                    artykułu wprowadzającego ten wstydliwy watek.

                    Uzywane słownictwo, zacietrzewienie wskazujace na...

                    Teraz już wiemy kogo opisywal ten smutny artykuł...
                    :(((


                    A teraz merytorycznie, dla tych co mogli dac sie zwieść tym postom ponizej
                    wszelkiej krytyki.

                    1. Cytowałem oficjalne cenniki firm czarterowych. Wynika z nich,że jakieś
                    srodladowe pływadła kosztują nawet tyle co prawdziwy oceaniczny jacht z
                    wyposażeniem. NB za ca 350zł/dz to w srodku sezonu mam min cartera30 z
                    pelmorskim wyposażeniem. Nefryta w wersji morskiej(P20) już nawet za 150zł.

                    2. Widać z tego,że ceny na środlądziu są bardzo mocno zawyżone. A autorzy
                    powyższych postów wyraźnie chcą to ukryć, zdezawuoać moje konstatacje. Ciekawe
                    czy są w tym zainteresowani materialnie? Bo np tumani chyba nie sadzi, że
                    znajdzie się naiwny, który da aż 150zł za jego Oriona, skoro w tej cenie moze
                    wyjśc w morze:)))

                    3. Ciekawe,że Ci, którzy bronia owego smrodliwego hamowa w szuwarach
                    jednoczesnie chcą zniesienia patentów.., wspolnota interesów? Jakieś lobby firm
                    czarterujacych? Widać,że ci ludzie nie maja wiele wspolnego z kultura
                    żeglarska, zreszta a jakąkolwiek też mało...
                    Mam szczęscie,że nie plywaja po moich akwenach:)))





                    Chcesz zaokrętować się na Żeglarstwo morskie, wejdź na deck, czyli klinij tu:
                    Żeglarstwo morskie
                    • bynek Re: Jakże smutno... 05.09.05, 21:29
                      Smutne jest to że nie pamiętasz co napisałeś na wstępie tego wątku.
                      Jakże to typowe :)). Adwersarz nie pamięta już co powiedział wcześniej
                      ale dalej brnie i przekonuje, że ma rację. Tylko, że na forum można wrócić
                      i przypomnieć sobie jaką tezę się stawiało na wstępie. Poczytaj sobie wiec
                      swoje słowa z pierwszego postu a potem przemyśl sobie, komu zabrakło
                      kultury, kto zaniża poziom merytoryczny, ... .
                      Nie mam nic wspólnego z czarterami! Mam własną łódkę i też uważam, że
                      ceny czarterów są za wysokie ale nie są takie jak podałeś !!!!!!!! na wstępie.
                      To ,że żeglarze się skrzykują i czarterują jachty w kilku ? Ciebie to dziwi
                      Czy na morzu jest inaczej ? Ilu samotnych żeglarzy można spotkać na Bałtyku?
                      Zresztą dlaczego mieli by żeglować samotnie? Ty tak robisz ?????
                      Skrzynka piwa czy nawet dwie na 6-8 osób na weekend to chyba żadna przesada.
                      Problem z kulturą naszych wodniaków to problem z kulturą Polaków.
                      Nie polega on na tym, że nie wiedzą co wolno a co nie. Sądzą najczęściej,
                      Że ich te zakazy, nakazy zwyczajnie nie dotyczą. Tacy ludzie nawet po
                      10 latach szkolenia zachowają się po chamsku bo są chamami. Patent żeglarza
                      czy sternika nic tu nie zmieni. Będzie to cham z patentem. Może nawet ten
                      papier sternika sprawi, że uzna , że wolno mu jeszcze więcej.
                      Wprowadzasz zupełnie niepotrzebne podziały. Wielu moich znajomych żegluje po
                      morzu i po jeziorach. I nie widzę powodów gloryfikowania jednego żeglarstwa
                      kosztem innego. Tym bardziej, że na morzu tez można wyczarterować jacht ze
                      skipperm i żadne papiery (uszlachetniające charakter, odchamiające) nie są
                      potrzebne. Potrzebna jest za to spora kasa, sam wiesz ile kosztuje 10m jacht
                      w lipcu w Chorwacji lub Grecji na tydzień.
                      To tyle, ahoj !

                      • ignorant11 Re: Jakże smutno... 05.09.05, 21:50
                        bynek napisał:

                        > Smutne jest to że nie pamiętasz co napisałeś na wstępie tego wątku.
                        > Jakże to typowe :)). Adwersarz nie pamięta już co powiedział wcześniej
                        > ale dalej brnie i przekonuje, że ma rację. Tylko, że na forum można wrócić
                        > i przypomnieć sobie jaką tezę się stawiało na wstępie. Poczytaj sobie wiec
                        > swoje słowa z pierwszego postu a potem przemyśl sobie, komu zabrakło
                        > kultury, kto zaniża poziom merytoryczny, ... .

                        +++????????????????
                        JA cytowałem artykuł. Potwierdzenie jego treści mam w wielu relacjach, choć sam
                        nie byłem na WJM juz chyba ze 20 lat...

                        Gdybym mieszkał w Wawie czy Olsztynie, to być moze wpadalbym tam, ale gdy mam
                        do Szczecina 500km a do Gizycka chyba 700, to wiadomo co wybiorę.

                        > Nie mam nic wspólnego z czarterami! Mam własną łódkę i też uważam, że
                        > ceny czarterów są za wysokie ale nie są takie jak podałeś !!!!!!!! na wstępie.
                        > To ,że żeglarze się skrzykują i czarterują jachty w kilku ? Ciebie to dziwi
                        > Czy na morzu jest inaczej ? Ilu samotnych żeglarzy można spotkać na Bałtyku?
                        > Zresztą dlaczego mieli by żeglować samotnie? Ty tak robisz ?????

                        +++??????????A gdzie ja tak napisalem, moze cyctacik z linkiem? Że potepiam
                        czartery? Sam czarteruje i zawsze staram sie mie ć komplet aby obnizyć koszty
                        na jednego uczestnika.

                        > Skrzynka piwa czy nawet dwie na 6-8 osób na weekend to chyba żadna przesada.
                        > Problem z kulturą naszych wodniaków to problem z kulturą Polaków.
                        > Nie polega on na tym, że nie wiedzą co wolno a co nie. Sądzą najczęściej,
                        > Że ich te zakazy, nakazy zwyczajnie nie dotyczą. Tacy ludzie nawet po
                        > 10 latach szkolenia zachowają się po chamsku bo są chamami. Patent żeglarza
                        > czy sternika nic tu nie zmieni. Będzie to cham z patentem. Może nawet ten
                        > papier sternika sprawi, że uzna , że wolno mu jeszcze więcej.

                        +++NO własnie! Za moich czasow był egzamin z etykiety. NAdal uwazam,że chamów
                        nie powinnośie wpuszczac na salony...

                        > Wprowadzasz zupełnie niepotrzebne podziały. Wielu moich znajomych żegluje po
                        > morzu i po jeziorach. I nie widzę powodów gloryfikowania jednego żeglarstwa
                        > kosztem innego. Tym bardziej, że na morzu tez można wyczarterować jacht ze
                        > skipperm i żadne papiery (uszlachetniające charakter, odchamiające) nie są
                        > potrzebne. Potrzebna jest za to spora kasa, sam wiesz ile kosztuje 10m jacht
                        > w lipcu w Chorwacji lub Grecji na tydzień.
                        > To tyle, ahoj !
                        >
                        ++++JUz napisałem dlaczego nie ciągnie mnie na slodkie wody. Zreszta caly czas
                        staram się uswiadomić szuwarowcom, ze szerokie i posolone wody wcale nie są
                        jakimś bardzo niedostepnym i elitarnym akwenem, klubem(skreśl, co niepotzrebne)
                        iże za rownowartośc watpliwych atrakcji na Mazurach maja prawdziwy rejs morski.

                        A na Chorwacje czy Grecje to daleko i raczej mnie tam nie ciagnie. Bo gdybym
                        miał płaic to równiez za podobna cene mam do zaliczenia jaką Islandie, Lofoty,
                        czy nawet Swalbard... Co innego jako skipper, ale wtedy nie płacać a zyskująć
                        jakies kieszonkowe mozna odpoczać i powygrzewać kosci...
                        :)))

                        +++Zas na rejs baltycki czy nawet na M Pólnocne kazdy moze sie wybrac za ułamek
                        ceny lazurowych wód. A przeciez chyba naet znacznie ciekawiej jest u nas i
                        dalej na pólnocy...


                        Sława!

                        Pozdrawiam i zapraszam na:
                        Forum Słowiańskie
                        • jurmak1 Re: Jakże smutno... 05.09.05, 23:35
                          ignorant11 napisał:


                          > czy nawet Swalbard... Co innego jako skipper, ale wtedy nie płacać a zyskująć
                          > jakies kieszonkowe mozna odpoczać i powygrzewać kosci...

                          I dlatego niektórzy będą bronić patentów jak niepodległości...
                          :-)))))))
                          • seaskipper Re: Jakże smutno... 06.09.05, 00:49
                            jurmak1 napisał:

                            > ignorant11 napisał:
                            >
                            >
                            > > czy nawet Swalbard... Co innego jako skipper, ale wtedy nie płacać a zysk
                            > ująć
                            > > jakies kieszonkowe mozna odpoczać i powygrzewać kosci...
                            >
                            > I dlatego niektórzy będą bronić patentów jak niepodległości...
                            > :-)))))))
                            >
                            >


                            Ahoj!

                            Kolejna głupkowata złośliwośc jurmaka:)))

                            Wszak czy to nie on twierdził,że patenty sa tylko polskim wynalazkiem..?

                            A rzecz dotyczy lazurowych wód, na których podobno wedlug jurmakopodobnych i
                            inmych tumanich, jest pełny luz i pływa kto chce...

                            Widac tych panów nikt nawet elemntów logiki nie uczył...

                            Ciekawe czy nauczył czytac i pisać, bo ze zrozumieniem i nich słowa pisanego
                            nie tęgo.

                            Nic dziwnego,że potrafia zdać na jakis patent...
                            :)))

                            PS Rozumiem Twój żal po zabanowaniu na żeglarstwie morskim, ale chamstwa ja nie
                            toleruje, agdy popisujesz sie chamstwem wobec admina to znaczy że sam sie
                            prosisz o BAN.

                            Over!


                            Chcesz zaokrętować się na Żeglarstwo morskie, wejdź na deck, czyli klinij tu:
                            Żeglarstwo morskie
                            • jurmak1 Re: Jakże smutno... 06.09.05, 05:20
                              seaskipper napisał:


                              > PS Rozumiem Twój żal po zabanowaniu na żeglarstwie morskim, ale chamstwa ja nie
                              >
                              > toleruje,

                              Raczej prawdy:-))))

                              agdy popisujesz sie chamstwem wobec admina to znaczy że sam sie
                              > prosisz o BAN.

                              Tia... Gdy ja byłem w Twoim wieku to się nazywało "CENZURA"
                              • ignorant11 Re: Jakże smutno... 06.09.05, 13:35
                                jurmak1 napisał:

                                > seaskipper napisał:
                                >
                                >
                                > > PS Rozumiem Twój żal po zabanowaniu na żeglarstwie morskim, ale chamstwa
                                > ja nie
                                > >
                                > > toleruje,
                                >
                                > Raczej prawdy:-))))
                                >
                                > agdy popisujesz sie chamstwem wobec admina to znaczy że sam sie
                                > > prosisz o BAN.
                                >
                                > Tia... Gdy ja byłem w Twoim wieku to się nazywało "CENZURA"
                                >
                                >


                                Sława!

                                Dokładnie tak, bo to jest cenzura obyczajowa. Zresztą chyba nie znasz netykiety
                                i obowiązkow adminów, którzy maja obowiązek usuwać texty poniżej pewnego
                                poziomu.

                                Over!

                                Pozdrawiam i zapraszam na:
                                Forum Słowiańskie
                                • tomjani Re: Jakże smutno... 06.09.05, 13:59
                                  ignorant11 napisał:

                                  > jurmak1 napisał:
                                  >
                                  > > seaskipper napisał:
                                  > >
                                  > > > PS Rozumiem Twój żal po zabanowaniu na żeglarstwie morskim, ale chamstwa
                                  > > > ja nie toleruje,
                                  > >
                                  > > Raczej prawdy:-))))

                                  Oraz w pełni uzasadnionej krytyki.

                                  > > > a gdy popisujesz sie chamstwem wobec admina to znaczy że sam sie prosisz
                                  > > > o BAN.
                                  > >
                                  > > Tia... Gdy ja byłem w Twoim wieku to się nazywało "CENZURA"

                                  > Dokładnie tak, bo to jest cenzura obyczajowa. Zresztą chyba nie znasz
                                  > netykiety

                                  Wiesz co? Nie ucz ojca dzieci robić bo gdybyś z prezentowaną tu "netykietą"
                                  wlazł na pl.rec.zeglarstwo, gdzie Jurmak jest jednym z najbardziej szanowanych
                                  Grupowiczów, z miejsca awansowałbyś tam na jednego z czołowych trolli. Być może
                                  nawet trolla nr 1.
                                  >
                                  > i obowiązkow adminów, którzy maja obowiązek usuwać texty poniżej pewnego
                                  > poziomu.

                                  Taaa, samowańczy admin forum "Żeglarstwo morskie" sam wyznacza sobie poziom,
                                  powyżej którego plasuje się permanentny spam o "tanich" rejsach, dezinformacje
                                  i kłamstwa mogące narazić forumowych Czytelników na straty finansowe (o
                                  rzekomej potrzebie wymiany patentów chociażby), czy oszczerstwa wobec
                                  konkretnych, nieanonimowych w odróżnieniu od niego samego Forumowiczów rzekomo
                                  zaśmiecających i szerzących chamstwo na Mazurach.
                                  Przegiąłeś trollu. Odtąd jakakolwiek reklama "taniego" rejsu na niniejszym
                                  Forum będzie niezwłocznie opatrywana stosownym komentarzem z mojej strony. Nie
                                  chcę aby ktokolwiek szukający wypoczynku pod żaglami - trafił w łapska
                                  zadufanego satrapy, wykorzystującego żeglarstwo jako okazję do spełniania
                                  swoich kapralskich zapędów.
                                  • ignorant11 Bełkot tumaniego 06.09.05, 14:48

                                    Sława!

                                    JAk widać ten sfrustrat nie potrafi sklecić kilku zdań poprawną Polszczyzna.

                                    Ciekawe czy tego człowieka spotkało jakieś nieszczęscie?

                                    Zawiedziona miłośc, moze fizjologicznie w tych sprawach już nie bardzo i stad
                                    jego frustracja..?

                                    Czy ktoś dziwi sie, że zbanowałem tego awanturnika?

                                    Podobnie jak jurmaka?

                                    Zresztą nie mamy pewności czy nie to sama osoba pdo dwoma nickami, wypowiedzi
                                    obu sa równie pozbawione sensu i wartości merytorycznej, choć tumani jest
                                    znacznie ponizej i tak nie zbyt wyskokiego poziomu umusłowego jurmaka.

                                    Takich troli i awanturników na moim forum nie będzie ani takich "żeglarzy" na
                                    moim pokladzie.

                                    PS NB co sądzić o pzoiomie umusłowym człowieka, który zamiast argumentów
                                    merytorycznych w co drugim poscie powluje sie na rzekome tradycje morskie
                                    swojej rodziny i na to,że mieszka nad morzem, a jednoczesnie ten czlowiek
                                    niskiej umysłowości nie wiem, że jacht jest statkiem(sic!!!) i jeszcze pyskuje
                                    i probuje nadasnym tonem mentora pouczać...


                                    Czas skończy c z terrorem róznych tumanich i jurmaków, czas skończyć z
                                    głupotami wypisywanymi przez tych frustratow...

                                    Niech się zaszyją w ścipióry i nie straszą żeglarzy.



                                    Ci ludzie nie dość,że kłamia to jeszcze kłamią głupio nie wiem czy w imie ich
                                    wlasnej sfrustracji spowodowanej niekompetencją, czy też z barku walorów
                                    umysłowych (wcale nie tak wysokich) potrzebnych do zrozumienia podstaw nautyki,
                                    bo chyba przezynacie,że powoływanie się na dwa pokolenia marynarzy, których
                                    zreszta zapewne widzial na zdjęciu rodzinnym sąsiada zamiast na jakiekolwiek
                                    argumenta nautyczne w dyskusji nautycznej nie swiadczy raczej o poziomie
                                    merytorycznym osobnika:))

                                    Oczywiście pelne sfrustracji i amoku bełkotliwe posty tumaniego nie nadają się
                                    do niczego, dziwię się PT Adminowi tego forum,że ich nie kasuje, bo przeciez
                                    wolnośc wypowiedzi nie moze oznaczać tolerancji dla rozpasanego chamstwa i
                                    pomowień szerzonych przez tego ... ( tu wstaw sobie co myslisz o tuamnich...)

                                    Jest przecież netykieta i etykieta żeglarska, które powinny obowiązywać.
                                    :(((


                                    Pozdrawiam i zapraszam na:
                                    Forum Słowiańskie
                                    • tomjani Kończ waść, wstydu (sobie) oszczędź 06.09.05, 16:09
                                      ignorant11 napisał:

                                      > Oczywiście pelne sfrustracji i amoku bełkotliwe posty tumaniego nie nadają
                                      > się do niczego, dziwię się PT Adminowi tego forum,że ich nie kasuje

                                      Ja natomiast apeluję do Admina niniejszego Forum, aby przypadkiem
                                      dotychczasowej tfu!rczości "seaskippera" w 3 wcieleniach nie kasował. Niech
                                      pozostanie tu po wsze czasy, ku przestrodze tych, którzy mogliby mieć pecha
                                      skusić się na jego "tanie" rejsy. Niech zobaczą, jak szanuje swoich niedoszłych
                                      załogantów - w tym nawet Kobiety!:

                                      forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=10024&w=25872377&a=26520056
                                      forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=10024&w=25872377&a=26788350
                                      A na przyszłość - apeluję do wszytkich, którzy mieliby ochotę "seaskiperowi"
                                      odpowiadać bez naprawdę koniecznej potrzeby:

                                      .:\:/:.
                                      +-------------------+ .:\:\:/:/:.
                                      | PLEASE DO NOT | :.:\:\:/:/:.:
                                      | FEED THE TROLLS | :=.' - - '.=:
                                      | | '=(\ 9 9 /)='
                                      | Thank you, | ( (_) )
                                      | Management | /`-vvv-'\
                                      +-------------------+ / \
                                      | | @@@ / /|,,,,,|\ \
                                      | | @@@ /_// /^\ \\_\
                                      @x@@x@ | | |/ WW( ( ) )WW
                                      \||||/ | | \| __\,,\ /,,/__
                                      \||/ | | | jgs (______Y______)
                                      /\/\/\/\/\/\/\/\//\/\\/\/\/\/\­/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\­/\/\/\
                                    • jurmak1 Re: Bełkot tumaniego 06.09.05, 18:30
                                      ignorant11 napisał:


                                      > Zresztą nie mamy pewności

                                      :-)))) schizofrenia w klinicznej postaci tzn. ignorant11 i seaskipper dla tych
                                      co nie wiedzą jest to ta sama osoba:-)))))

                                      > czy nie to sama osoba pdo dwoma nickami,

                                      Uprasza się o nie sądzenie innych po sobie:-)))

                                      > Czas skończy c z terrorem róznych tumanich i jurmaków, czas skończyć z
                                      > głupotami wypisywanymi przez tych frustratow...

                                      No wlaśnie a jak nazwać osobę która twierdzi, że da się pływać Nefrytem w
                                      grudniu po Bałtyku? No ale tak może pisać osoba która jak przyznała Bałtyk
                                      widziała tylko latem, ale przyznaje... "ignorant11" pasuje do takich poglądów

                                      > bo chyba przezynacie,że powoływanie się na dwa pokolenia marynarzy, których
                                      > zreszta zapewne widzial na zdjęciu rodzinnym sąsiada zamiast na jakiekolwiek
                                      > argumenta nautyczne w dyskusji nautycznej nie swiadczy raczej o poziomie
                                      > merytorycznym osobnika:))

                                      Tia... będziesz miał odwagę podpisać się nazwiskiem i imieniem? Łatwo się pluje
                                      pod osłoną pseudonmu. Założe się że nie będzie Ciebie na to stać...

                                      Jerzy Makieła
                                      www.siz.sail-ho.pl

                                      PS I co Ty na to bohaterze?
                                      • ignorant11 Re: Bełkot tumaniego 07.09.05, 09:49
                                        jurmak1 napisał:


                                        >
                                        > No wlaśnie a jak nazwać osobę która twierdzi, że da się pływać Nefrytem w
                                        > grudniu po Bałtyku? No ale tak może pisać osoba która jak przyznała Bałtyk
                                        > widziała tylko latem, ale przyznaje... "ignorant11" pasuje do takich poglądów
                                        >


                                        Sława!

                                        Widać,że jurmak nie rozumie,ze mozna pływać nawet Nefrytem przy nastepujacych
                                        warunkach:

                                        +- 1C powietrze, ok 8-10C woda
                                        4B i 2P.

                                        kierunek wiatru dowolny:))

                                        Za cięzkie warunki dla jurmaka?

                                        Może jurmak wyjasni dlaczego w takich warunkach nie można pływać Nefrytem?



                                        Pozdrawiam i zapraszam na:
                                        Forum Słowiańskie
                                        • jurmak1 Re: Bełkot tumaniego 07.09.05, 10:03
                                          ignorant11 napisał:


                                          >
                                          > Widać,że jurmak nie rozumie,ze mozna pływać nawet Nefrytem przy nastepujacych
                                          > warunkach:
                                          >
                                          > +- 1C powietrze, ok 8-10C woda
                                          > 4B i 2P.
                                          >
                                          > kierunek wiatru dowolny:))
                                          >
                                          > Za cięzkie warunki dla jurmaka?

                                          Pływałeś w takich warunkach? Tylko krótko i zwięźle - Tak lub nie

                                          > Może jurmak wyjasni dlaczego w takich warunkach nie można pływać Nefrytem?

                                          Dyskusja się rozwineła od pytania o rejs sylwestrowy, rejs który z założenia nie
                                          miał być wyskokiem na parę godzin na Zatokę. Ignorant twierdzi, że jest to
                                          możliwe nawet Nefrytem. Ja który mieszka nad morzem i WIEM jak w zimie pogoda
                                          potrafi się zmienić z godziny na godzinę uważam coś takiego za skrajny kretynizm.
                                          Ignorant nawet nie wie jak Bałtyk wygląda w zimie ale nie przeszkadza mu to w
                                          pouczaniu mnie:-))) No cóż ignoranci to mają w naturze:-))))

                                          I co Ignorancie brakuje odwagi, żeby podpisać się:-))) Tia....

                                          Pozdrowienia Jerzy Makieła
                                          • ignorant11 Re: Bełkot tumaniego i jurmaka 07.09.05, 11:22
                                            jurmak1 napisał:

                                            > ignorant11 napisał:
                                            >
                                            >
                                            > >
                                            > > Widać,że jurmak nie rozumie,ze mozna pływać nawet Nefrytem przy nastepuja
                                            > cych
                                            > > warunkach:
                                            > >
                                            > > +- 1C powietrze, ok 8-10C woda
                                            > > 4B i 2P.
                                            > >
                                            > > kierunek wiatru dowolny:))
                                            > >
                                            > > Za cięzkie warunki dla jurmaka?
                                            >
                                            > Pływałeś w takich warunkach? Tylko krótko i zwięźle - Tak lub nie
                                            >
                                            > > Może jurmak wyjasni dlaczego w takich warunkach nie można pływać Nefrytem
                                            > ?
                                            >
                                            > Dyskusja się rozwineła od pytania o rejs sylwestrowy, rejs który z założenia
                                            ni
                                            > e
                                            > miał być wyskokiem na parę godzin na Zatokę. Ignorant twierdzi, że jest to
                                            > możliwe nawet Nefrytem. Ja który mieszka nad morzem i WIEM jak w zimie pogoda
                                            > potrafi się zmienić z godziny na godzinę uważam coś takiego za skrajny
                                            kretyniz
                                            > m.
                                            > Ignorant nawet nie wie jak Bałtyk wygląda w zimie ale nie przeszkadza mu to w
                                            > pouczaniu mnie:-))) No cóż ignoranci to mają w naturze:-))))
                                            >

                                            Sława!

                                            Jurmak nadal nie rozumie do czego służy Nefryt.

                                            Gdyby jurmak miał elementarna wiedzę to wiedzialby,że Nefryt to statek głownie
                                            zatokowy lub przybrzeżny.

                                            Gdyby jurmak miał jakiekolwiek pojęcie to wiedziałby,że np z zimie nie ma burz,
                                            a sztormy nadchodza przez co najmniej kilkadziesiąt godzin.

                                            Ale aby o tym wiedzieć trzeba znać podstawy meteorologii.

                                            Trzeba umieć odbierac i interpretować prognozy pogody.

                                            Wtedy przy podanych warunkach mozna sie wybrac nawet Nefrytem, choć oczywiście
                                            pływanie Nefrytem nie jest najwiekszą przyjemnościa nawet latem...

                                            Mimo, iz bywali nawet tacy co dopłyneli Nefrytem do Murmańska...

                                            Latem oczywiście, gdyby jurmak chciał wypisywac kolejne głupoty i wmawiać PT
                                            Czytelnikom, że zalecam wybranie się do Murmańska Nefrytem zimą:)))


                                            takie posty jak jurmaka i tumaniego sa wynikiem braku elementarnej wiedzy i
                                            niezdolności do myślenia logicznego.

                                            Gdy wiedze i myslenie zastepuje jedynie chęć wypisywania głupot i chwalenia się
                                            się wiedza nautyczna swoich przodków, ciekawe od kiedy jest ona dziedziczna, a
                                            zamieszkanie nad morzem nie zastępuje praktyki morskiej:)))

                                            Aby polemizować trzeba najpierw cokowliek wiedzieć...

                                            Niech więc jurmak najpierw pozegluje nieco, a dopiero potem wypisuje swoje
                                            nonsensy:))

                                            Pozdrawiam i zapraszam na:
                                            Forum Słowiańskie
                                            • jurmak1 Re: Bełkot tumaniego i jurmaka 07.09.05, 15:54
                                              ignorant11 napisał:


                                              > się wiedza nautyczna swoich przodków, ciekawe od kiedy jest ona dziedziczna, a
                                              > zamieszkanie nad morzem nie zastępuje praktyki morskiej:)))
                                              >
                                              > Aby polemizować trzeba najpierw cokowliek wiedzieć...
                                              >
                                              > Niech więc jurmak najpierw pozegluje nieco, a dopiero potem wypisuje swoje
                                              > nonsensy:))

                                              Idź Ignorancie swoją drogą, mam tylko nadzieje, że nie utopisz ludzi którzy
                                              nieopacznie Tobie zaufają.

                                              Bez pozdrowień Jurek Makieła
                                              • ignorant11 Re: Bełkot tumaniego i jurmaka 07.09.05, 16:20
                                                jurmak1 napisał:

                                                > ignorant11 napisał:
                                                >
                                                >
                                                > > się wiedza nautyczna swoich przodków, ciekawe od kiedy jest ona dziedzicz
                                                > na, a
                                                > > zamieszkanie nad morzem nie zastępuje praktyki morskiej:)))
                                                > >
                                                > > Aby polemizować trzeba najpierw cokowliek wiedzieć...
                                                > >
                                                > > Niech więc jurmak najpierw pozegluje nieco, a dopiero potem wypisuje swoj
                                                > e
                                                > > nonsensy:))
                                                >
                                                > Idź Ignorancie swoją drogą, mam tylko nadzieje, że nie utopisz ludzi którzy
                                                > nieopacznie Tobie zaufają.
                                                >
                                                > Bez pozdrowień Jurek Makieła
                                                >


                                                Sława!

                                                Wiesz co?

                                                JA nawet Ciebie nie chcę utopić:))) Ani Twojego równie mądrego inaczej kolesia
                                                tumaniego.

                                                Gdybys miał cokolwiek do powiedzenia nt żeglarstwa to nie ograniczałbys sie do
                                                jałowych pyskówek.

                                                Ale skoro tylko tyle masz do powiedzenia, to kazdy widzi Twoje "madrości"...



                                                Pozdrawiam i zapraszam na:
                                                Forum Słowiańskie
                                            • mozemorze Re: Bełkot tumaniego i jurmaka 17.09.05, 16:13
                                              Witam

                                              Padlo proste pytanie:

                                              > Pływałeś w takich warunkach? Tylko krótko i zwięźle - Tak lub nie

                                              Jesli szczerze na nie odpowiesz twierdzaco, mozna kontynułowac dyskusje.

                                              Pozdrawiam
                                              Michał Kaczerowski
                                              kaczor
                                              mozemorze.go.pl
                                              • skipbulba Re: Bełkot tumaniego i jurmaka 26.01.06, 14:27
                                                Że wam sie chce z tym Dyziem dyskutować, przecież to szkoda czasu.
                                                Wielokrotnie wykazał sie brakiem wiedzy i znajomosci morza. To typowy pyskacz
                                                internetowy ukrywajcy sie pod anonimowym nickiem. Jednym słowem tchórz, który
                                                potrafi tylko banowac osoby o odmiennych od niego pogladach, bo nie starcza mu
                                                argumentów by bronic swoich chorych tez.
    • seaskipper Jak aktualny temat poruszyłem! 06.09.05, 14:56

      Ahoj!

      Widać chamowo na wodzie i widać chamowo na forum:(((

      Czy wierzysz Drogi Czytelniku, że ci ludzie, którzy tak się zachowuja na forum,
      moga się zachować inaczej na wodzie?

      To wlasnie o takich tumanich jest artykuł cytowany na wstepie...

      Ciekawe jakie interesy powoduja ich pełne sfrustracji ataki na system
      kompetencji żeglarskich...

      Chcesz zaokrętować się na Żeglarstwo morskie, wejdź na deck, czyli klinij tu:
      Żeglarstwo morskie
      • gacki Re: Jak aktualny temat poruszyłem! 16.01.06, 22:22
        seaskipper napisał:

        > Czy wierzysz Drogi Czytelniku, że ci ludzie, którzy tak się zachowuja na
        forum,
        >
        > moga się zachować inaczej na wodzie?
        >
        > To wlasnie o takich tumanich jest artykuł cytowany na wstepie...

        Qrde, nie byłem tu dawno. I jestem w szoku, że żeglarze mogą dyskutować na
        takim poziomie (choć na szczęście bez wulgaryzmów). Ale wiesz co seaskipper:
        tak zupełnie z zewnątrz - chyba wychodzisz w tym wątku na większego (jakby to
        powiedzieć, żeby Cię nie obrazić, chciałem napisac frustrata, ale to złe
        słowo) ''zatwardzielca'' :) (lepsze określenie nie przychodzi mi do głowy) niż
        Twoi adwersarze (sporo większego) - takie mam wrażenie.
        Pozdrawiam
        Gacki
        • seaskipper Re: Jak aktualny temat poruszyłem! 18.01.06, 17:33
          gacki napisał:

          > seaskipper napisał:
          >
          > > Czy wierzysz Drogi Czytelniku, że ci ludzie, którzy tak się zachowuja na
          > forum,
          > >
          > > moga się zachować inaczej na wodzie?
          > >
          > > To wlasnie o takich tumanich jest artykuł cytowany na wstepie...
          >
          > Qrde, nie byłem tu dawno. I jestem w szoku, że żeglarze mogą dyskutować na
          > takim poziomie (choć na szczęście bez wulgaryzmów). Ale wiesz co seaskipper:
          > tak zupełnie z zewnątrz - chyba wychodzisz w tym wątku na większego (jakby to
          > powiedzieć, żeby Cię nie obrazić, chciałem napisac frustrata, ale to złe
          > słowo) ''zatwardzielca'' :) (lepsze określenie nie przychodzi mi do głowy)
          niż
          > Twoi adwersarze (sporo większego) - takie mam wrażenie.
          > Pozdrawiam
          > Gacki

          Ahoj!

          Ja po prostu pilnuje, aby jednak jakies podstawy istniały podstawy wiedzy i
          umiejetnosci, podstawy etykiety, która NB nie polega na tym aby wymyslac sobie
          od np Lordów, ale by zachowac to minimum estetyki, ktora czyni żeglarstwo tak
          piekna sprawa.

          No i oczywiscie nie dam sobie wciskac kitu, że po morzu mozna pływac bez
          przygotowania, że mozna to robic na kazdej mydelniczce.

          Oczywiscie trzeba zrobić jakąs furtke, aby ci idioci co naprawdę chcą się
          utopic mogli to uczynic, co przez naturalna selekcję podniosłoby poziom
          żeglarstwa w Polsce...
          :))

          A gdy ktos nie ma pojecia o niczym, a wygłasza jakieś bardzo autorytarne sądy,
          to sam sie swoja glupota osmiesza.

          Żeglarstwo morskie
          • tomjani Re: Jak aktualny temat poruszyłem! 18.01.06, 18:41
            seaskipper napisał:

            > A gdy ktos nie ma pojecia o niczym, a wygłasza jakieś bardzo autorytarne
            > sądy, to sam sie swoja glupota osmiesza.
            ...Dyziu!
            • seaskipper Re: Jak aktualny temat poruszyłem! 18.01.06, 19:35
              tomjani napisał:

              > seaskipper napisał:
              >
              > > A gdy ktos nie ma pojecia o niczym, a wygłasza jakieś bardzo autorytarne
              >
              > > sądy, to sam sie swoja glupota osmiesza.
              > ...Dyziu!


              Ahoj!

              NO proszę Dyzio Tumani nie potrafi nawet obelgi wymysleć, atylko odwraca tę
              prawde, która napisalem o nim i o podobnych do niego...

              Żeglarstwo morskie
          • jurmak1 Re: Jak aktualny temat poruszyłem! 19.01.06, 10:21
            seaskipper napisał:


            > Ja po prostu pilnuje, aby jednak jakies podstawy istniały podstawy wiedzy i
            > umiejetnosci,

            Zaraz, zaraz ja chyba śnię:-( Kto i co Ciebie Ignorancie do tego upoważnił?
            Jakieś ciągoty do czasów które się skończyły? Podziwiam poczucie humoru
            człowieka który nie ma swojego jachtu, nad morzem jest okazjonalnie a ma
            czelność pouczać ludzi którzy pracują albo spędzają każdą wolną chwilę nad wodą.

            > podstawy etykiety, która NB nie polega na tym aby wymyslac sobie

            Sprawdzimy kto zaczął pierwszy wymyślać? Możesz się zdziwić...

            > No i oczywiscie nie dam sobie wciskac kitu, że po morzu mozna pływac bez
            > przygotowania, że mozna to robic na kazdej mydelniczce.

            Gdzie i kto tak napisał? Manipulujecie kolego Ignorancie, i może właśnie to jest
            powodem, że na forum Żeglarstwo morskie musisz dyskutować sam z sobą.

            > A gdy ktos nie ma pojecia o niczym, a wygłasza jakieś bardzo autorytarne sądy,
            > to sam sie swoja glupota osmiesza.

            Noooo nie, aż takiej samokrytyki wobec siebie od Ciebie nie wymagam...
            :-)))
          • jurmak1 Re: Jak aktualny temat poruszyłem! 20.01.06, 11:31
            seaskipper napisał:


            >
            > No i oczywiscie nie dam sobie wciskac kitu, że po morzu mozna pływac bez
            > przygotowania, że mozna to robic na kazdej mydelniczce.

            Tia... to też jest kit?
            www.sail-ho.pl/article.php?sid=2372&mode=nested&order=0
            • skipbulba Re: Jak aktualny temat poruszyłem! 26.01.06, 14:32
              a zauwazyliscie, ze od kiedy nas zabanował to mu forum zdechło??:)) nie jest
              źle duch w narodzie nie ginie, ludzie poznali sie na.... Dyziu:))
              • tomjani Re: Jak aktualny temat poruszyłem! 26.01.06, 14:38
                skipbulba napisał:

                > a zauwazyliscie, ze od kiedy nas zabanował to mu forum zdechło??:)) nie jest
                > źle duch w narodzie nie ginie, ludzie poznali sie na.... Dyziu:))

                Założy sobie nowe forum, wymyśli czwarty nick... ale znowu się na tym Dyziu
                prędko poznają, tak jak łatwo się poznajemy na wacławie, GA itd...
          • skipbulba Re: Jak aktualny temat poruszyłem! 26.01.06, 14:29
            Patrz, a Szwedzi mogą...to zagadka. hehehehe.... wiesz co ignorant...wytnij mi
            zabanuj bo znó ci cos nie tak napisałem:P
            • tomjani Re: Jak aktualny temat poruszyłem! 26.01.06, 14:35
              skipbulba napisał:

              > wiesz co ignorant...wytnij mi zabanuj bo znó ci cos nie tak napisałem:P

              Pobudka Maćku! To Forum nie należy do Dyzia Ignoranta!
              Po co zatem wywołujesz trolla?
              • skipbulba Re: Jak aktualny temat poruszyłem! 26.01.06, 17:19
                /ziew/ tomjani to byłą ironia...
                • tomjani Re: Jak aktualny temat poruszyłem! 27.01.06, 08:12
                  skipbulba napisał:

                  > /ziew/ tomjani to byłą ironia...

                  A już myślałem, że tyle postów na ten sam temat naraz - to atak antytrollowego
                  paroxyzmu...
                  ;-)))))
      • bez_mlota_nie_robota Re: Jak aktualny temat poruszyłem! 17.02.06, 18:38
        do zeglarzy dolacz jeszcze basenowych i ratownikow. Lepieni z tej samej gliny.


        seaskipper napisał:

        >
        > Ahoj!
        >
        > Widać chamowo na wodzie i widać chamowo na forum:(((
        >
        > Czy wierzysz Drogi Czytelniku, że ci ludzie, którzy tak się zachowuja na
        forum,
        >
        > moga się zachować inaczej na wodzie?
        >
        > To wlasnie o takich tumanich jest artykuł cytowany na wstepie...
        >
        > Ciekawe jakie interesy powoduja ich pełne sfrustracji ataki na system
        > kompetencji żeglarskich...
        >
        > Chcesz zaokrętować się na Żeglarstwo morskie, wejdź na deck, czyli klinij tu:
        > Żeglarstwo morskie
        • skipbulba Re: Jak aktualny temat poruszyłem! 18.02.06, 13:08
          Niestety jak sie seaskipperowi kończa argumenty to zaczyna używac inwektyw i
          wycieczek osobistych a potem ma pretensje jak mu ktoś odpowiada tym samym. I
          niestety ale czesto seaskipper pisze nieprawde, manipuluje faktami. Jest
          zwolennikiem zamordyzmu w żeglarstwie i ma do tego prawo, ale niestety nie ma
          argumentów by tę tezę utrzymać w dyskusji, wiec niewygodnych forumowiczów
          banuje na swoim forum. Banuje nie za chamskie wypowiedzi, jak twierdzi, tylko
          za poglady i argumenty sprzeczne z jego "jedynie słusznymi".
          • bez_mlota_nie_robota Re: Jak aktualny temat poruszyłem! 20.02.06, 06:38
            ty tez nie jestes bez winy. Np wyciagasz argumenty statystyczne na innym watku
            gdy wiadomo ze statystyk nie, nikt ich nie zna (poza wiekszymi przypadkami)
            oraz nie znamy ich za granica. Poza tym, jak jego forum to ma prawo nawet to
            forum zlikwidowac dlatego sie to nazywa 'jego forum'. Zaloz swoje forum, np
            Zeglarstwo Inaczej czy cos takiego i bedziesz mogl zabanowac np seaskipper'a.
            Albo mnie. A chamowo jest i do tego chamowa przyczynia sie fakt ze chastwo
            wyciagneito ze wsi do maist w poprzednich dekjadach i teraz sa tego skutki.
            Basenowi i ratownicy to tez grupy z tym obciazeniem zawodowym.
            • skipbulba Re: Jak aktualny temat poruszyłem! 20.02.06, 10:21
              No wybacza ale na tym poziomie to ja nie bede z Tobą dyskutował, "chamstwo ze
              wsi"...to dopiero oznaka kultury.
              A co do forum, ma prawo, to fakt, ale nie moze sie dziwic ze jak kogoś obraz to
              ten mu nie jest dłuzny, natomiast Seaskipper uwaza ze jemu wolno obrazac ludzi,
              ale nikomu nie wolno obrazac seaskippera.
              Co do statystyk to na jakiej innej podstwie chcesz dyskutowac o konieczości lub
              braku koniecznowsci szkoleń??? Na podstwaie twojego "wydaje mi sie"??
    • skipbulba Re: Chamowo na wodzie/Śmierdzący temat 26.01.06, 14:34
      Wyjedź na Białoruś tam masz rynek regulowany, bedziesz miał lepiej. Kupić Ci
      bilet?
      • bez_mlota_nie_robota Re: Chamowo na wodzie/Śmierdzący temat 20.02.06, 06:40
        a jak nazwiesz taka wypowiedz jak zaproszenie do wyjazdyu na Bialorus? Czysta
        prowokacja z twojej strony. Nie lubisz seaskipper'a to rpzeciez nie musisz jego
        czytac.
        • skipbulba Re: Chamowo na wodzie/Śmierdzący temat 20.02.06, 10:23
          Poczytaj cały wątek. Seaskipper pisze brednie, udaje znawce zeglarstwa
          morskiego , niestety wielokrotnie wyłazi z niego brak wiedzy. Gdy kończa mu sie
          argumenty zaczyna uzywac inwektyw, nie wiem czy mu woilno, moim zdaniem to
          chamowo włąsnie z seaskippera wyłazi.
          • seaskipper Re: Chamowo na wodzie/Śmierdzący temat 20.02.06, 12:39
            skipbulba napisał:

            > Poczytaj cały wątek. Seaskipper pisze brednie, udaje znawce zeglarstwa
            > morskiego , niestety wielokrotnie wyłazi z niego brak wiedzy. Gdy kończa mu
            sie
            >
            > argumenty zaczyna uzywac inwektyw, nie wiem czy mu woilno, moim zdaniem to
            > chamowo włąsnie z seaskippera wyłazi.


            Ahoj!

            każdy moze wrzucic w wyszukiwarke moj nick oraz tumaniego i ski i poczytac kto
            pisze merytorycznie, a kto pisze i bzdurnie i po chamsku...

            Żeglarstwo morskie
            • tomjani Re: Chamowo na wodzie/Śmierdzący temat 20.02.06, 14:04
              seaskipper napisał:

              > każdy moze wrzucic w wyszukiwarke moj nick oraz tumaniego i ski i poczytac
              > kto pisze merytorycznie, a kto pisze i bzdurnie i po chamsku...
              ...Dyziu!
            • tomjani Re: Chamowo na wodzie/Śmierdzący temat 20.02.06, 15:21
              No i jak mogłemcoś takiego przeoczyć...
              seaskipper napisał:

              > każdy moze wrzucic w wyszukiwarke moj nick

              Nie jeden nick ale TRZY nicki: sseaskipper, ignorant11 oraz 1szylider. I wtedy
              tych bzdurnych i chamskich postów zrobi się odpowiednio więcej.
            • skipbulba Re: Chamowo na wodzie/Śmierdzący temat 20.02.06, 16:35
              otóz to, otóż to....kazdemu wolno mój seaskipperze, i niech każdy to zrobi mój
              ty autorytecie merytoryczny.
              • bez_mlota_nie_robota Re: Chamowo na wodzie/Śmierdzący temat 20.02.06, 17:43
                a moze autorytetem jestes ty? Bo tak naprawde to ja mam nick 'ignorant'

                Wlasnie mamy tutaj przeglad kilku osobowosci i wyobraz sobie ze nas zamykaja na
                jednym jachcie na 6 tygodni. Ciekawe kto kogo by najpierw wyrzucil za burte.
                (Panie sedzio, trzymal psia wachte i ostatni raz widzialem go w kambuzie jak
                sobie przygrzewal platki owsiane z cukrem). Pogoda byla w zasadzie dobra,
                chociaz wiala 5-ka--urzad morski potwierdzil pozniej ze wiala 3-ka).
                • ignorant11 Re: Chamowo na wodzie/Śmierdzący temat 21.02.06, 00:46
                  bez_mlota_nie_robota napisał:

                  Ciekawe kto kogo by najpierw wyrzucil za burte.


                  Sława!

                  Napewno tumaniego bo nie dośc,ze nic nie umie to jeszcze sie rzuca-kompletnie
                  bezwartosciowy załogant...


                  Natomiast skibulbe po 3 krotnym przeciagnieciu pod kilem moze nauczylbym
                  szacunku dla Pana na głebinach, co fale wzbudza i ziemią trzęsie, przynajmnuiej
                  jest nadzieja...
                  :)))

                  Ty oczywiscie jestes wspaniałym żeglarzem, ale moze nie kazda robota bosmanska
                  wymaga mlota...

                  Pozdrawiam i zapraszam na:
                  Forum Słowiańskie
                  • tomjani Re: Chamowo na wodzie/Śmierdzący temat 21.02.06, 13:32
                    ignorant11 napisał:

                    > bez_mlota_nie_robota napisał:
                    >
                    > Ciekawe kto kogo by najpierw wyrzucil za burte.

                    > Napewno tumaniego bo nie dośc,ze nic nie umie to jeszcze sie rzuca-kompletnie
                    > bezwartosciowy załogant...

                    A myślisz że ja wsiadłbym (nawet gdyby mi za to płacono) na jedną łajbę z takim
                    jak ignorant...
                    ..DYZIEM?

                    > Natomiast skibulbe po 3 krotnym przeciagnieciu pod kilem moze nauczylbym
                    > szacunku dla Pana na głebinach, co fale wzbudza i ziemią trzęsie,
                    > przynajmnuiej

                    Hehehe, pożałowałbyś dyziu rychło powyższych słów gdybyś poznał posturę
                    Skipbulby! :-E Zanim byś łapę z kieszeni zdążył wyjąć ten połamałby spróchniałe
                    gnaty stertyczałego zgreda pod pięćdziesiątkę, zachowującego się na tym Forum
                    jak nastoletni gówniarz, któremu papier stejota w kieszeni uderzył wodą sodową
                    do pustego łba.

                    > Ty oczywiscie jestes wspaniałym żeglarzem, ale moze nie kazda robota
                    > bosmanska wymaga mlota...

                    Mimo wszystko doskonale do siebie pasujecie? Może zatem odmaszerujecie wreszcie
                    na swoje Forum? Odtąd będzie was tam już czterech.
                  • skipbulba Re: Chamowo na wodzie/Śmierdzący temat 21.02.06, 16:43
                    A potem nazwałbyś mnie i innych ratowników "skurwysynami" tak jak to zrobiłeś w
                    sąsiednim poscie? nie dzieki nie wsiadam z takimi ludzmi na jedną łódkę, a na
                    moja tez nie wpuszczam
                    • laba2 Re: Chamowo na wodzie/Śmierdzący temat 08.08.06, 18:20
                      a mnie się wydaje że na tym forum nie dyskutują żeglarze tylko posłowie z
                      wiadomej partji
                      • amazon500 Re: Chamowo na wodzie/Śmierdzący temat 12.08.06, 21:23
                        :)))
Inne wątki na temat:

Nie pamiętasz hasła

lub ?

 

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nakarm Pajacyka