chaladia
16.05.03, 21:19
Napiszcie, które z żeglarskich książek zrobiły na Was największe wrażenie:
Na mnie:
1. Joshua Slocum i jego opowieść o pierwszym w historii rejsie dookoła świata,
2. Iwona Maria Pieńkawa i Jej "Otago, Otago..." - bo w czasie, gdy czytałem
tę książkę byłem mniej więcej w Jej wieku. Żeby było ciekawiej, czytałem tę
książkę równolegle z "Żeglarskim Maratonem" napisanym przez jej Ojca.
3. Robert Manry - "Tinkerbelle" - jakoś do dziś nie wierzę, że gość bez
jakiejkolwiek praktyki morskiej i uprawnień, na własnoręcznie przerobinej na
kabinówkę łódce wielkości naszego "Beza-2" przepłynął Atlantyk, ale ok - są
opublikowane fotografie....
4. Leonid Teliga - Samotny Rejs na Opty. Chyba nie potrzeba uzasadnienia.